Ja: Z czym chcesz bułkę?
Iwo: Z kowidłami

Ja: Z powidłami chyba?
Iwo: Mówi się kowidła, mamo!
Ja: Iwo, to powidła...
Iwo: O, to mnie Pani z przedszkola wprowadziła w błąd, bo wciąż mówiła kowidła i mi się utrwaliło

Mama wyśmiała, dziecku spadła samoocena a co by było, gdybym tę Panią po latach spotkała w sklepie a ona: poproszę kowidła śliwkowe

Wszyscy mają chyba takie wyrazy z dzieciństwa a z niektórymi są dość długo:)
Nasza lista: spadachron, karnister, św. Staniech (wieczny odpoczynek racz im dać Panie a światłość wiekuistaniechaj im świeci...). Zawsze myślałam, że światłość wieku i Staniecha świeci

I jeszcze jedno na zachętę:
Gdzie jest słonko kiedy śpi, czy wilk zawsze bywa zły?
Dokąd tu ptanocą jeż?
Możesz wiedzieć......ale nie wiedziałam co to za ptanoc
