

Ale zauroczyło mnie takie stworzonko z podesłanego linku na dogomanii

"Znaleziona w lesie. Była przywiązana czarną smyczą przepinaną do drzewa, ma obrożę z muscata.
Przyszedł do nas, siedzi na podwórku, bo nie da sie wziąć piątego psa do domu. Suczka, około półroku. Wychudzona, troszkę przestraszona była, ale do auta sie chciała załadować, do domu pierwsza wleciala i nie chciała wyjść. Co mamy zrobic? Na dworzu zimno przecież! Budy nie ma ani nic... A to jeszcze dziecko, które na mój widok skakalo z radości. Do kotów i psów bardzo przyjazna, wygląda na opanowaną, nie odchodzi od domu.

