NIEAKTUALNE Miot A w hodowli Poszły w Las Inna Ostoja/Cyran
NIEAKTUALNE Miot A w hodowli Poszły w Las Inna Ostoja/Cyran
Informujemy, że ok 22 października 2011 w hodowli Poszły w Las, spodziewamy się miotu po MŁCH PL Innej Ostoi Poszły w Las (Młodzieżowy Zwycięzca Klubu 2011) oraz utytułowanym reproduktorze CHPL (pies sprawdzony użytkowo, dyplom KT-1) Cyranie Z Beskidzkich Wysp FCI. Rodzice na zdjęciach.
Telefony hodowców: 691 661 980 oraz 503 077 447,
Szczenięta będą odchowywane w Olsztynie.
Miot na literę A.
Strona hodowli: http://www.ogarpolski.com" onclick="window.open(this.href);return false;
Telefony hodowców: 691 661 980 oraz 503 077 447,
Szczenięta będą odchowywane w Olsztynie.
Miot na literę A.
Strona hodowli: http://www.ogarpolski.com" onclick="window.open(this.href);return false;
- Załączniki
-
- Inna Ostoja i Ikra Festiwal Brodnica 25.09.2011.jpg (154.06 KiB) Przejrzano 4488 razy
-
- Inna 2.JPG (109.5 KiB) Przejrzano 4476 razy
-
- Cyran 2.jpg (124.1 KiB) Przejrzano 4470 razy
-
- Cyran głowa 2.jpg (68.77 KiB) Przejrzano 4457 razy
Ostatnio zmieniony czwartek 20 paź 2011, 19:48 przez bea100, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Miot A w hodowli Poszły w Las Inna Ostoja/Cyran
Trzymaj się Siostro! Udanych maluchów Ci życzę.
ciotka Iskra.

ciotka Iskra.

Byleby w sercu ciągle maj!
Re: Miot A w hodowli Poszły w Las Inna Ostoja/Cyran
A może jakieś propozycje imion?
Ciociu? (i dziękujemy za wsparcie
)
Literka A jest najbardziej używana ze wszystkich, dlatego trudno coś oryginalnego i ogarzego i pasującego do przydomka zarazem wymyślić
Czekamy na propozycje
Ja mam na razie jedno dla suni imię: Akwarela.
Ciociu? (i dziękujemy za wsparcie

Literka A jest najbardziej używana ze wszystkich, dlatego trudno coś oryginalnego i ogarzego i pasującego do przydomka zarazem wymyślić

Czekamy na propozycje

Ja mam na razie jedno dla suni imię: Akwarela.
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Miot A w hodowli Poszły w Las Inna Ostoja/Cyran
Akacja, amber, altowka, ambrozja
Re: Miot A w hodowli Poszły w Las Inna Ostoja/Cyran
Dziewczyny: ambrozja (widzę ją wyżej, ale powtórzę, bo też je sobie wypisałam, bo jest piękne
), amalka, astra, agenda, adela, azalia;
Chłopaki: ataman, awers, agar, agat, ametyst, amigo, antał, apasz (mój faworyt).

Chłopaki: ataman, awers, agar, agat, ametyst, amigo, antał, apasz (mój faworyt).
Byleby w sercu ciągle maj!
- martaimicho
- Posty: 323
- Rejestracja: wtorek 24 sie 2010, 07:47
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Miot A w hodowli Poszły w Las Inna Ostoja/Cyran
dla dziewczyn:Awra,Afera,Ambra,Aśćka-mnie się szalenie podobają
o chłopakach pomyślę.

o chłopakach pomyślę.
- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Miot A w hodowli Poszły w Las Inna Ostoja/Cyran
ALEWPADKA Poszły w Las
A poważnie może Akordeon

A poważnie może Akordeon

- miszakai
- Posty: 4790
- Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
- Kontakt:
Re: Miot A w hodowli Poszły w Las Inna Ostoja/Cyran
Aszemi pisze:ALEWPADKA Poszły w Las![]()


A dla pieska ALEURWAŁ!

A tak poważnie to całkiem ładne ogary mogą z tego miotu być. Ładni rodzice...
Re: Miot A w hodowli Poszły w Las Inna Ostoja/Cyran
Czytam, czytam, drugi dzień czytam, trzeci dzień czytam i……
Ja jednak muszę, bo się uduszę…
Bea piszesz:
„bywa, że za młoda suka się kryje po 1 cieczce kiedy teoretycznie nie powinna a opiekun psa go beztrosko puszcza... "
Suka sama się nie kryje! Każdy opiekun suki powinien wiedzieć, że pierwsza cieczka może przebiegać różnie, że właśnie tą pierwszą cieczkę należy wnikliwie obserwować, żeby mieć podstawy do porównań z następnymi cieczkami… w ogóle w tym czasie opiekun suki powinien dużo przewidywać. Mimo całej sympatii do Anety muszę powiedzieć, że beztroską to właśnie ona się wykazała a nie Ostoja, ani Cyran, ani Krzysiek.
„…zdarza się to w najlepszej hodowli” – do tej pory wierzyłam i chciałabym wierzyć nadal, że się nie zdarza
Kasiawro napisała:
„Bea teraz nie ma sie co martwić już, załatwicie papiery i musi być dobrze!!!"
Wiecie co - wcale mi się to nie podoba.
Nie podoba mi się, że można wszystko łatwo załatwić.
Tak tutaj jak i w miocie siostra - brat w hodowli z Lianówki.
W takich momentach myślę sobie, że bobo bobo ma odrobinę racji potępiając organizację ZKwP i to, że muszę przyznać mu rację, też mi się nie podoba.
„Bea i Ty i ja wiemy, że suka z cieczką (nawet przy końcu cieczki) nawet uwiązana powinna być zamknięta albo pilnowana."
Za to pod tym zdaniem Kasi w pełni się podpisuję. I mimo, że mam tylko samca też to wiem
Bea100:
„…nie ma tu wyliczeń i że trzeba mieć oczy wkoło głowy...i że to sekunda wystarczy"
E tam! Sekunda nie wystarczy...
Ale właśnie – trzeba patrzeć i pilnować i reagować...
Irie napisała:
„Ostoja najdoroslejsza bedzie na ten roczek
"
A powinny ją jeszcze długo tylko zabawki interesować…
Bea100:
„napisałaś, że oba były uwiązane "za blisko", tyle tylko, że Krzyś przepiął Cyrana bliżej, bo płakał, a przecież wiedział od Anety, że Ostoja po cieczce "
To Krzysiek miał pilnować Ostoję Anety???
Czy nie za duże oczekiwania od właścicieli psów?
Nie byłam przy tym ale mogę sobie wyobrazić, bo wiem, jak zachowuje się Lokis gdy otaczają go zapachy suki w rui. On płacze, wyje, miauczy, piszczy, żeby tylko zbliżyć się do suni – przy tym ciągnie jak smok! Czasem boję się, że sobie głowę urwie lub uszkodzi krtań gdy tak wisi na smyczy. Ale skoro Aneta nie martwiła się o sukę i twierdziła, że już po cieczce to wypominanie czegokolwiek Krzyśkowi jest nie w porządku. (Mam znajomego właściciela psa, który twierdzi, że jeśli właściciel suki prowokuje i przywozi sukę w rui w zbiorowisko psów czyli na wystawę, i jeszcze z nią paraduje wśród zwierząt, to on nie będzie się szarpał ze swoim psem i pozwoli mu na wypełnienie instynktownego zachowania, nie patrząc na mieszanie ras.)
Natomiast właściciele samic nie zdają sobie sprawy ile złej roboty może powodować zapach suni w cieczce. Przypominam sobie niedzielny ranek w Piotrkowie, kiedy to zbieraliśmy się do zrobienia ogarzej fotki. Inna Ostoja przebiegła się właśnie beztrosko luzem między samcami i zaczęło się…
Lokis chciał wyrwać jakiś słup pod ogłoszenia i musiałam go z trudem przewiązać do dalszego, solidniejszego drzewa, Amon chciał wyrwać słup spod kosza, młody Nugat miotał Elizą na wszystkie strony itd… Wszystkie psy rozszczekały się tak, że przyszła właścicielka ośrodka z prośbą o uciszenie psów. Delikatne, bo świeżo zawiązane samcze przyjaźnie czy stany obojętności w momencie, gdy przeparadowała im przed nosem pachnąca panienka, wzięły w łeb. Często są to stany nie do naprawienia gdy psy spotykają się sporadycznie, na wystawach. Wtedy właśnie na ringu może odbywać się dalsza część męskich rozmów na temat zaprzeszłej sytuacji.
Leszek napisał:
"(…) stało się, teraz najważniejsze aby wszystko skończyło się jak najlepiej dla suki i miotu."
Stało się.
Również życzę Innej Ostoi dużo zdrówka i ślicznych maluchów.
A Anecie, żeby w życiu hodowcy już nigdy więcej nie zdarzyła się jej taka wpadka.
Trzymam kciuki za Ostoję


Ja jednak muszę, bo się uduszę…

Bea piszesz:
„bywa, że za młoda suka się kryje po 1 cieczce kiedy teoretycznie nie powinna a opiekun psa go beztrosko puszcza... "
Suka sama się nie kryje! Każdy opiekun suki powinien wiedzieć, że pierwsza cieczka może przebiegać różnie, że właśnie tą pierwszą cieczkę należy wnikliwie obserwować, żeby mieć podstawy do porównań z następnymi cieczkami… w ogóle w tym czasie opiekun suki powinien dużo przewidywać. Mimo całej sympatii do Anety muszę powiedzieć, że beztroską to właśnie ona się wykazała a nie Ostoja, ani Cyran, ani Krzysiek.
„…zdarza się to w najlepszej hodowli” – do tej pory wierzyłam i chciałabym wierzyć nadal, że się nie zdarza

Kasiawro napisała:
„Bea teraz nie ma sie co martwić już, załatwicie papiery i musi być dobrze!!!"
Wiecie co - wcale mi się to nie podoba.


Tak tutaj jak i w miocie siostra - brat w hodowli z Lianówki.

W takich momentach myślę sobie, że bobo bobo ma odrobinę racji potępiając organizację ZKwP i to, że muszę przyznać mu rację, też mi się nie podoba.

„Bea i Ty i ja wiemy, że suka z cieczką (nawet przy końcu cieczki) nawet uwiązana powinna być zamknięta albo pilnowana."
Za to pod tym zdaniem Kasi w pełni się podpisuję. I mimo, że mam tylko samca też to wiem

Bea100:
„…nie ma tu wyliczeń i że trzeba mieć oczy wkoło głowy...i że to sekunda wystarczy"
E tam! Sekunda nie wystarczy...

Irie napisała:
„Ostoja najdoroslejsza bedzie na ten roczek

A powinny ją jeszcze długo tylko zabawki interesować…

Bea100:
„napisałaś, że oba były uwiązane "za blisko", tyle tylko, że Krzyś przepiął Cyrana bliżej, bo płakał, a przecież wiedział od Anety, że Ostoja po cieczce "
To Krzysiek miał pilnować Ostoję Anety???


Nie byłam przy tym ale mogę sobie wyobrazić, bo wiem, jak zachowuje się Lokis gdy otaczają go zapachy suki w rui. On płacze, wyje, miauczy, piszczy, żeby tylko zbliżyć się do suni – przy tym ciągnie jak smok! Czasem boję się, że sobie głowę urwie lub uszkodzi krtań gdy tak wisi na smyczy. Ale skoro Aneta nie martwiła się o sukę i twierdziła, że już po cieczce to wypominanie czegokolwiek Krzyśkowi jest nie w porządku. (Mam znajomego właściciela psa, który twierdzi, że jeśli właściciel suki prowokuje i przywozi sukę w rui w zbiorowisko psów czyli na wystawę, i jeszcze z nią paraduje wśród zwierząt, to on nie będzie się szarpał ze swoim psem i pozwoli mu na wypełnienie instynktownego zachowania, nie patrząc na mieszanie ras.)
Natomiast właściciele samic nie zdają sobie sprawy ile złej roboty może powodować zapach suni w cieczce. Przypominam sobie niedzielny ranek w Piotrkowie, kiedy to zbieraliśmy się do zrobienia ogarzej fotki. Inna Ostoja przebiegła się właśnie beztrosko luzem między samcami i zaczęło się…

Leszek napisał:
"(…) stało się, teraz najważniejsze aby wszystko skończyło się jak najlepiej dla suki i miotu."
Stało się.



A Anecie, żeby w życiu hodowcy już nigdy więcej nie zdarzyła się jej taka wpadka.


Trzymam kciuki za Ostoję


