
Nasz pies się boi (irracjonalnie)
Nasz pies się boi (irracjonalnie)
Kochani mamy problem w czasie spacerów.A wyglada to tak że nasze roczne ogarzątko po przekroczeniu w trakcie spaceru jakies magicznej tylko sobie znanej granicy(w róznych miejscach)Zaczyna panicznie się bać.Szarpie za smycz nie chce iść dalej próbuje uciekać.Sprawa jest na tyle poważna że ja nie mogąc go utrzymać waży ok.43 kg.
Boję się że w którymś momencie naprawde go nie utrzymam i nieszczęście gotowe.Próbowaliśmy już chyba wszystkiego od prób odwracania uwagi,zawracaliśmy z trasy itp.Oczywiście zawsze jesteśmy spokojni i staramy się epatować dobrą energią.Skąd w takim na codzień zrównoważonym psie tyle nagłego lęku?Czy ktoś z Was przez to przechodził ze swoim przyjacielem ?Dziękuję za pomoc.

- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Nasz pies się boi(irracjonalnie)
jacobsgt najpierw jeśli można zapraszam do działu Przedstaw Się
, potem poszukać już podobnych tematów bo były już podobne poruszane choćby nawet tutaj:
viewtopic.php?f=8&t=940&p=42534#p42534" onclick="window.open(this.href);return false;
i dalsze porady w podobnym wątku, aby było wszystko bardziej czytelne i do ogarnięcia dla następnych osób chcącym wyczytać wszystko w tym temacie.
Z góry Dziękuję.

viewtopic.php?f=8&t=940&p=42534#p42534" onclick="window.open(this.href);return false;
i dalsze porady w podobnym wątku, aby było wszystko bardziej czytelne i do ogarnięcia dla następnych osób chcącym wyczytać wszystko w tym temacie.
Z góry Dziękuję.
Re: Nasz pies się boi(irracjonalnie)
Malina skończyła dwa lata, do nas trafiła mając prawie 6 miesięcy. Spacery miejskie z nią to koszmar,
boi się głównie samochodów , trzęsie się ze strachu jak wychodzi . Teraz i tak jest lepiej bo były chwile kiedy nie chciała wyjść z mieszkania. Po za miastem np. w lesie to nie ten sam pies.
Wiem co to znaczy kiedy 30 kg pies robi w tył zwrot i chce wiać. Malina nosi obroże półzaciskową bo jak się zapierała to wyłaziła z obroży normalnej, teraz po prosu czekam chwilę kiedy smycz się napnie w końcu rusza do przodu, czasem muszę ją lekko szarpnąć . Wyrobiłam w sobie pewne nawyki kiedy np. panikuje kiedy mija nas jakieś ogromne wielkie auto a ona chce uciekać po prostu stoję i czekam aż samochód przejedzie i idziemy dalej.
Ciągle nie wiemy co jest przyczyną takiego zachowania. Nie wiem czy kiedyś będzie normalnie.
Dziwne jest to że mimo strachu reaguje na komendy ale nie chce zjeść smaczka, cokolwiek by to nie było.
Muszę przyznać że nauczyło mnie to wszystko cierpliwości i opanowania.
boi się głównie samochodów , trzęsie się ze strachu jak wychodzi . Teraz i tak jest lepiej bo były chwile kiedy nie chciała wyjść z mieszkania. Po za miastem np. w lesie to nie ten sam pies.
Wiem co to znaczy kiedy 30 kg pies robi w tył zwrot i chce wiać. Malina nosi obroże półzaciskową bo jak się zapierała to wyłaziła z obroży normalnej, teraz po prosu czekam chwilę kiedy smycz się napnie w końcu rusza do przodu, czasem muszę ją lekko szarpnąć . Wyrobiłam w sobie pewne nawyki kiedy np. panikuje kiedy mija nas jakieś ogromne wielkie auto a ona chce uciekać po prostu stoję i czekam aż samochód przejedzie i idziemy dalej.
Ciągle nie wiemy co jest przyczyną takiego zachowania. Nie wiem czy kiedyś będzie normalnie.
Dziwne jest to że mimo strachu reaguje na komendy ale nie chce zjeść smaczka, cokolwiek by to nie było.
Muszę przyznać że nauczyło mnie to wszystko cierpliwości i opanowania.
Re: Nasz pies się boi(irracjonalnie)
Dosyć dorosły i dosyć zrównoważony ogar gdy mu z jakiegoś, jemu tylko znanego powodu, nie odpowiada kierunek spaceru stosuje obstrukcje 
Czasami jak mi nie zależy to mu pozwalam wygrać. W końcu to jego spacer. Mnie tylko przy okazji zabiera.

Czasami jak mi nie zależy to mu pozwalam wygrać. W końcu to jego spacer. Mnie tylko przy okazji zabiera.

- Załączniki
-
- Ja tam nie idę
- Obraz 2 225.jpg (157.15 KiB) Przejrzano 4695 razy
-
- Tam są pokrzywy i rosa. Przemoczę łapy i będę miał katar.
- Obraz 2 277.jpg (167.5 KiB) Przejrzano 4700 razy
-
- Nie idę i już.
- Obraz 2 278.jpg (168 KiB) Przejrzano 4695 razy
"Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia." - Arthur Schopenhauer
- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: Nasz pies się boi(irracjonalnie)
Spróbujcie zauważyć czego konkretnie się boi. Jeśli część spaceru idzie normalnie a potem nagle chce uciekać to może zauważył coś co dla was pozornie może być niegroźne ale w psu wzbudza panikę .
To może być cokolwiek: dźwięk, samochód, powtarzająca się sytuacja, samolot na niebie, wibrująca na płocie folia, śmieciarka itp.
Jeśli pies zna komendę waruj można próbować go przywarować i poczekać - nawet kilkanaście minut aż zrozumie że nic groźnego się nie dzieje.
U Nas to poskutkowało w przypadku lęku przed śmieciarkami. 
To może być cokolwiek: dźwięk, samochód, powtarzająca się sytuacja, samolot na niebie, wibrująca na płocie folia, śmieciarka itp.



„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
- weszynoska
- Posty: 4959
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
- Gadu-Gadu: 9111199
- Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Nasz pies się boi(irracjonalnie)
Nigdy nie miałam takich problemów z psami...moimi oczywiście. Na hasło spacer są gotowe iść na koniec świata. Żadnych fochów , pokrzyw, górek itp..W naszym stadzie to ja stękam
Nasze psy są ogromnie emocjonalnie nastawione na wędrówki i żadna pogoda im nie straszna. Mnie owszem
ale Stefan potrafi w Sylwestra wziąść psy o 4 nad ranem i iść w las "wypocić" harce...one wiernie na zawołanie mają kondycję i chęć...ja się tylko pukam po głowie .
Nasze psiaki nigdy nie miały oporów z gonitwą i zwiedzaniem terenu. Nie chodzimy na spacery po mieście to może dlatego...trzeba się wczuć w psychikę psa.

Nasze psy są ogromnie emocjonalnie nastawione na wędrówki i żadna pogoda im nie straszna. Mnie owszem

Nasze psiaki nigdy nie miały oporów z gonitwą i zwiedzaniem terenu. Nie chodzimy na spacery po mieście to może dlatego...trzeba się wczuć w psychikę psa.
Re: Nasz pies się boi(irracjonalnie)
Balt nie ma zdiagnozowanych lęków. Po prostu jednego dnia uznaje, że ta droga mu nie odpowiada, drugiego idzie bez problemu.
Jest za to wnikliwym obserwatorem. Niech tylko jakiś obcy element znajdzie się w znajomym krajobrazie to od razu wzbudza czujność i koniecznośc ostrożnego sprawdzenia
Element sprawdzony jest już ignorowany.

Jest za to wnikliwym obserwatorem. Niech tylko jakiś obcy element znajdzie się w znajomym krajobrazie to od razu wzbudza czujność i koniecznośc ostrożnego sprawdzenia

Element sprawdzony jest już ignorowany.
- Załączniki
-
- Co to się czai na drodze?
- Obraz 2 245.jpg (131 KiB) Przejrzano 4657 razy
-
- Trzeba sprawdzić.
- Obraz 2 247.jpg (125.58 KiB) Przejrzano 4645 razy
-
- Potwór.
- Obraz 2 248.jpg (95.38 KiB) Przejrzano 4634 razy
"Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia." - Arthur Schopenhauer
Re: Nasz pies się boi(irracjonalnie)
Myślę, że to nie chodzi tu o strach przed nowymi terenami.
Musimy pamiętać, że pies słyszy, widzi i czuje więcej niż my.
Pies potrafi w trakcie najlepszej zabawy z kumplami po prostu wziąć nogi za pas i z trzęsącymi łapami uciekać przed siebie, nie patrząc czy coś jedzie czy idzie, czy ktoś go woła, czy nie.
Potem .... potem szukaj wiatru w polu bo pies nie zawsze ucieknie do domu. Często są to krzaki, dołki, no miejsca gdzie czuje się w miarę bezpiecznie i go nie widać.
Kiedy jest na smyczy zachowuje się tak samo z tą różnicą, że ciągnie jeszcze nas a to już nie jest fajne.
W pewnym momencie można stracić cierpliwość.
Wydawanie komendy "siad" czy "waruj" być może pomaga ale na chwilę. Kiedy pies czuje, że idziemy dalej to znów zaczyna "szaleć", ciągnąć nas i uciekać dopóki nie znajdzie się w domu, nie wejdzie do swojego kąta i poczuje się bezpiecznie.
Potem przez jakiś czas omija szerokim łukiem miejsca, w których TO SIĘ STAŁO.
Nie znam złotego środka aby pomóc psu w takiej sytuacji. Kiedy tak nam się zdarzało to omijałam miejsca "starchów" i wymyślałam nowe trasy spacerowe a mimo to pies zamiast skupić się na węszeniu, zabawie czy sikaniu to nadstawiał uszy, obserwował teren jakby czekał na sygnał, który go wystraszy.
Niestey nigdy nie wiemy czego dziś wystraszy się nasz pies i to jest najgorsze
Musimy pamiętać, że pies słyszy, widzi i czuje więcej niż my.
Pies potrafi w trakcie najlepszej zabawy z kumplami po prostu wziąć nogi za pas i z trzęsącymi łapami uciekać przed siebie, nie patrząc czy coś jedzie czy idzie, czy ktoś go woła, czy nie.
Potem .... potem szukaj wiatru w polu bo pies nie zawsze ucieknie do domu. Często są to krzaki, dołki, no miejsca gdzie czuje się w miarę bezpiecznie i go nie widać.
Kiedy jest na smyczy zachowuje się tak samo z tą różnicą, że ciągnie jeszcze nas a to już nie jest fajne.
W pewnym momencie można stracić cierpliwość.
Wydawanie komendy "siad" czy "waruj" być może pomaga ale na chwilę. Kiedy pies czuje, że idziemy dalej to znów zaczyna "szaleć", ciągnąć nas i uciekać dopóki nie znajdzie się w domu, nie wejdzie do swojego kąta i poczuje się bezpiecznie.
Potem przez jakiś czas omija szerokim łukiem miejsca, w których TO SIĘ STAŁO.
Nie znam złotego środka aby pomóc psu w takiej sytuacji. Kiedy tak nam się zdarzało to omijałam miejsca "starchów" i wymyślałam nowe trasy spacerowe a mimo to pies zamiast skupić się na węszeniu, zabawie czy sikaniu to nadstawiał uszy, obserwował teren jakby czekał na sygnał, który go wystraszy.
Niestey nigdy nie wiemy czego dziś wystraszy się nasz pies i to jest najgorsze



Re: Nasz pies się boi(irracjonalnie)
Balt się nie boi. Gdy uzna porażkę lub da się skorumpować(po kim on to ma?
) to dalej idzie normalnie. Wtedy przegrał
i tak wyglądał chwilę później.


- Załączniki
-
- Obraz 2 285.jpg (150.73 KiB) Przejrzano 4592 razy
"Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia." - Arthur Schopenhauer
Re: Nasz pies się boi(irracjonalnie)
Gdyby np Malina mieszkała w takim miejscu jak Wasze psy to tez nie miałaby problemówweszynoska pisze: Nasze psiaki nigdy nie miały oporów z gonitwą i zwiedzaniem terenu. Nie chodzimy na spacery po mieście to może dlatego...trzeba się wczuć w psychikę psa.
