Na ostatniej wystawie na której byliśmy był tylko jeden, ale za to jaki fajny ogar.
Co prawda spotkaliśmy go zupełnie przypadkiem bo ukierunkowanie nasze było na grupę VI, ale w innych ringach
Tak miało być, że mieliśmy trafić na Klarneta, a Klarnet na nas
Steffi była bardzo zaskoczona jak powiedziałam (nie szukając wcześniej informacji czy będzie ogar i jaki), że to brat Kraski tylko nie wiem który
Pozdrawiamy Steffi i ekipę, a Eli gratuluję tak fajnego kolejnego Goniwiatra
