Amputacja boczneczo pazura
: wtorek 28 cze 2011, 09:40
Jakiś czas temu, Salwa w przeciągu jednego tygodnia złamała sobie najpierw jeden a potem drugi boczny pazur. Oczywiście za pierwszym jak i za drugim razem pojechaliśmy z nią do weterynarza i miała przycięte pazury. W zeszły wtorek znowu wylądowaliśmy w lecznicy. Tym razem przyczyną naszej wizyty była opuchlizna i guzek jaki powstał pod pazurem. Salwa dostała głupiego jasia i wypalono jej dzikie mięso. Diagnoza była taka, pazur rozwarstwił się i pomiędzy powstał guzek. Zabraliśmy ją do domu , na drugi dzień pojechaliśmy na zmianę opatrunku, weterynarz powiedział ze wszystko jest ok. A mi się nie podoba to, mam wrażenie że paluch ma bardziej opuchnięty niż wcześniej, wiec długo nie zastanawiając się zapakowałam psa do auta i pojechaliśmy do weta. Usłyszałam, że to normalne i gdyby zaczęło się mocniej babrać to trzeba będzie amputować bocznego palca w całości. Przeraziło mnie to, więc w związku z tym mam pytanie. Czy mogę zastosować coś na tego bocznego palca żeby przyspieszyć gojenie i uniknąć ostateczności. Dodam jeszcze że dostałam zalecenie, nie zawijać i nic więcej nie robić, powinno zagoić się samo. A mi się nie podoba ten paluch, czy może jakąś maść lub okłady? Chciałbym jej pomóc lecz nie wiem jak 
