Słuchajcie, dostałam dzisiaj kanałami, że ludzie znaleźli suczkę w typie ogarka. Przybłąkała się około 2 tyg. temu, była chuda i zabiedzona, bardzo nieufna w stosunku do ludzi, zwłaszcza do mężczyzn. W tej chwili już jest lepiej, wygląda zupełnie nieźle, pomału się oswaja. Ludziom, którzy się nią zaopiekowali pozwala się już wygłaskiwać, nie boi się, choć na gwałtowne ruchy ręką reaguje ucieczką (myślę, że ktoś ją krzywdził...

). Byłam tam dzisiaj porobić fotki i zaznajomić się z sytuacją, gdy ja pstrykałam, sunia dała się mojej koleżance pogłaskać, nawet była próba założenia obróżki- przy zapiananiu klamry zaczęła się wyrywać, ale nie kłapała zębami, nie warczała. Sunia jest młoda, wg mojej ocenu ma najwyżej 10 mcy. Problem jest taki, że państwo do których przyszła są na swojej działce letniskowej tylko do soboty

. Choć bardzo sunię polubili i świetnie się nią zaopiekowali nie mogą jej zatrzymać- często wyjeżdżają na 2-3 tyg (taka praca). Potrzebujemy dla dziewczynki dobrego, spokojnego tymczasu. Ja mogę ją do siebie wziąć, ale na góra kilka dni- zapsiona jestem, 2 dorosłe suki, 3 szczeniaki i jeszcze Kosma- nawet za bardzo nie mam miejsca, żeby zapewnić jej spokój, a jej akurat jest on bardzo potrzebny. Mogę zapewnić sterylkę, odrobaczenie itp, ale nie mam warunków na jej dłuższy u mnie pobyt. Zrobiłam sporo fotek, wklejam poniżej. Ma ktoś jakiś pomysł jak zwierzowi pomóc?