ogończyk pisze:Wychodzi mi, że ta rasa jest skazana na zagładę. .
Może od lat 60-tych była….
Prawdę mówiąc to co kilka lat słyszę głosy o rychłym końcu rasy…a wcale nie jestem z nią związana od samego początku.
ogończyk pisze:Nikt nie potrzebuje ostrej selekcji bo to bije po dupie, ambicji i kieszeni konkretnych ludzi których na to w żaden sposób nie stać! I to cały problem! .
Ostra selekcja jest możliwa jeżeli jest z czego selekcjonować.
W bazie jest trochę ponad 2000 psów. I to nie są psy żyjące tu i teraz…To są ogary „od początku”. Nawet jeżeli pominęliśmy jakieś 500 sztuk to i tak wśród tych 2000 jest zdecydowana większość użytych w hodowli. Jak miałaby ta selekcja wyglądać?
ogończyk pisze:Zbyt duże pieniądze za tym idą, żeby wprowadzić ostre restrykcje, bo to "nieludzkie" traktować "zwierzęta domowe", jak hodowlane.
Jak to tak to? .
No właśnie ale „jak to”?
Jak sobie wyobrażasz wprowadzenie takich restrykcji – kto i w jakiej formie miałby o tym decydować?
Nie można porównywać tego do zwierząt hodowlanych, bo tych jest zdecydowanie więcej

No i nie przesadzajmy – hodowla ogara nie przynosi jeszcze takich zysków jak handel zagrożonymi gatunkami

Owszem miot jest jakimś „zastrzykiem gotówki” ale dla zdecydowanej większości jednorazowym, a dla wielu to zaledwie promil tego co włożyli w psa jeżdżąc z nim na wystawy, szkolenia, konkursy...
Myślę, że tych, którzy przychód z miotów mają wpisany w roczny biznesplan jest niewielu. To nie moja bajka- nie mieści się to w moim podejściu do sprawy hodowli …ale próbuję sobie tłumaczyć, że jeżeli ktoś robi to z głową, ma doświadczenie i pasję na tyle dużą, żeby działać w tej materii rozsądnie to i niech tak będzie. Przeboleję ;)W końcu na hodowli koni też się zarabia i to czasami całkiem spore pieniądze.
ogończyk pisze:Ja, po latach, mam wrażenie, że ogara wyróżnia teraz niestabilość psychiczna, wyjątkowa (tfu!) delikatność i coraz bardziej kłapciate uszy! To są zupełnie inne psy niż te w których ja się kiedyś zakochałem. .
I tutaj mogę się poniekąd zgodzić – zwłaszcza w ocenie charakteru. Nie wiem dokładnie co miałeś na myśli pisząc „wyróżnia”. Jeżeli chodzi o wyróżnienie na tle innych ras to się nie zgadzam…ale faktem jest, że obserwuję teraz więcej problemów z ogarzym charakterem niż przed kilkoma laty: przede wszystkim lękliwość, agresja . Dramatu jeszcze nie ma, ale jest pewnien problem, który trzeba uwzględniać hodując tę rasę.
Nie wiem o co chodzi z delikatnością….
Natomiast tych kłapciatych ucholi wcale nie ma aż tak dużo – wiem, bo szukałam pary takich dla Łozy i wcale nie było to proste
genetyk pisze:Rzeczywiscie,wnioski nie są optymistyczne. I nie wiem, czy może nas pocieszyć fakt, ze bywaja rasy,w których dzieje sie jeszcze gorzej... .
Ja dokładnie tak to odbieram. Dobrze nie jest – nie ma co spoczywać na laurach …ale pewnie mogłoby być dużo gorzej biorąc pod uwagę historię tej rasy.
Z tego co pamiętam ( zajrzę przy najbliższej okazji) to badania nie objęły Korsy i Łownej…ale może się mylę.
genetyk pisze:Mnie podczas zbierania materiałow najbardziej zmartwiło stanowisko członka Komisji Hodowlanej ZKwP, która mi powiedział, ze rasa ma sie swietnie, a uzywanie psów z KW to fanaberie poprzednich działaczy Komisji. Takie stanowisko blokuje wszelkie programy naprawcze. No ale tak to juz jest z KH, że jej decyzje bywaja zadziwiające, o czym sie przekonałam przy okazji rozwiązania Klubu mojej "własnej" rasy.
Prawdę mówiąc to ja przestałam liczyć na Komisje i Związki…Mam wrażenie, że z tamtej strony nie ma woli dialogu…
O ile jestem w stanie pogodzić się z zamknięciem KW ( tak jak już kiedy spisałam – nikt jej nie spalił tylko póki co zamknął - w pewnym momencie trochę mnie zaczęło przerażać, że rozpoczęła się gonitwa za wszystkim co można wpisać na KW) to na pewno nie można beztrosko mówić o świetnej kondycji rasy czy fanaberiach.
Moja propozycja jest taka – popatrzmy sobie ogara przez najbliższe 3 lata przy zamkniętej KW. W 2016 mamy 50-lecie uznania rasy przez FCI – świetna okazja na zorganizowanie seminarium połączonego z panelem dyskusyjnym na temat rasy – jej przeszłości i prognoz na przyszłość.
A teraz mamy czas na zbieranie materiałów i wyciąganie wniosków
