Oglądam często Wasze zdjęcia a na nich psy biegające beztrosko i myślę sobie jak mam tego dokonać ,żeby mój pies nie oddalał się ode mnie na wiecej niż 5 metrów. Kiedy ćwiczymy na 10 metrowej lince lub jest w na ogrodzonej działce, pies reaguje na wszystkie komendy ...wiadomo linka luźna...jakby jej nie było...i komenda "do mnie" czy przywołanie na gwizdek...na wszystko reaguje bez zawachania...ale to cwaniak...bo w momencie kiedy nie ma smyczy na otwartej przestrzeni jakby diabeł w niego wstąpił. Goni przed siebie (najczęściej w pole , takie mamy tereny spacerów) i wraca dopiero kiedy uzna ,że juz nic cekawego do wąchania nie ma...Gwizdek czy moje wołanie przestaje mieć znaczenie. Zastanawiałm sie już nad smyczą elektryczną ,ale nie jestem przekonana. Na polowaniu jego możliwości gonienia zwierzyny okazały sie bardzo potrzebne i pożyteczne (w porównaniu do innych psów , które raczej sie w las nie zapuszczały )...obawiam sie ,że stosujac taką smycz mogę spowodować ,że będzie sie bał oddalić , kiedy będzie taka potrzeba (polowanie).Czy pozostaje mi ćwiczyć ,ćwiczyć i ćwiczyć i się nauczy
