Cwaniak

Awatar użytkownika
Małgorzata
Posty: 128
Rejestracja: poniedziałek 17 maja 2010, 09:13
Gadu-Gadu: 1028837
Lokalizacja: 64-320 Buk

Cwaniak

Post autor: Małgorzata »

Witam ,
Oglądam często Wasze zdjęcia a na nich psy biegające beztrosko i myślę sobie jak mam tego dokonać ,żeby mój pies nie oddalał się ode mnie na wiecej niż 5 metrów. Kiedy ćwiczymy na 10 metrowej lince lub jest w na ogrodzonej działce, pies reaguje na wszystkie komendy ...wiadomo linka luźna...jakby jej nie było...i komenda "do mnie" czy przywołanie na gwizdek...na wszystko reaguje bez zawachania...ale to cwaniak...bo w momencie kiedy nie ma smyczy na otwartej przestrzeni jakby diabeł w niego wstąpił. Goni przed siebie (najczęściej w pole , takie mamy tereny spacerów) i wraca dopiero kiedy uzna ,że juz nic cekawego do wąchania nie ma...Gwizdek czy moje wołanie przestaje mieć znaczenie. Zastanawiałm sie już nad smyczą elektryczną ,ale nie jestem przekonana. Na polowaniu jego możliwości gonienia zwierzyny okazały sie bardzo potrzebne i pożyteczne (w porównaniu do innych psów , które raczej sie w las nie zapuszczały )...obawiam sie ,że stosujac taką smycz mogę spowodować ,że będzie sie bał oddalić , kiedy będzie taka potrzeba (polowanie).Czy pozostaje mi ćwiczyć ,ćwiczyć i ćwiczyć i się nauczy :niewka: ?
Małgorzata z WIERNY-m
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Cwaniak

Post autor: hania »

5 metrów?
To chyba tylko zamienić na owczarka :(
Awatar użytkownika
Małgorzata
Posty: 128
Rejestracja: poniedziałek 17 maja 2010, 09:13
Gadu-Gadu: 1028837
Lokalizacja: 64-320 Buk

Re: Cwaniak

Post autor: Małgorzata »

A chodzenie przy nodze bez smyczy ? Też myślałam ,że to dobre tylko dla owczarka a jednak dla psa myśliwskiego to podstawowa umiejętność (tak piszą w mądrych książakach w kazdym razie).Napisałam 5 metrów bo tak chodzenie przy nodze wydaje mi się takie....niehumanitarne...A może z takim nastawieniem to ja daleko nie zajdę :mysl_1: ?
Małgorzata z WIERNY-m
Awatar użytkownika
wladekbud
Posty: 608
Rejestracja: poniedziałek 20 paź 2008, 08:37
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Oleśnica/d-śląskie

Re: Cwaniak

Post autor: wladekbud »

Ćwiczyć i ćwiczyć. Nasz gałgan też w niektóre dni przychodzi na 99% zawołań, a innym razem patrzy jak na idotę. Potrafi zrobić przy nodze cały spacer, ale musze serwować smakołyk za smakołykiem i liczę, że z czasem się nauczy.
A na odbieganie w polu najlepiej podziałało schowanie się przed bestią. Jak przez kilka minut nie mogła nas znaleźć, to potem, co chwilę się oglądała i przybiegała sprawdzając, czy nie zniknęliśmy.
"Whoever loveth me, loveth my hound." - Thomas More
Awatar użytkownika
ania N
Posty: 5017
Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Nasiłów /Puławy

Re: Cwaniak

Post autor: ania N »

Małgorzata-masz ogara! to jest jego natura (poszukiwanie i gon). Pocieszę Cię ;) my też mamy czasami problem z odwołaniem naszego gagatka :zly1: tzn. generalnie pięknie przybiega na gwizdek ale jak już zacznie gonić za czymś to gwizdka nie słyszy :zly3: Przyjęliśmy taką zasadę, że używamy gwizdka w sytuacji kiedy jesteśmy pewni, że pies za czymś nie pójdzie. Chodzi oto, żeby sobie nie myślał, ze gwizdek można olewać. Trzeba też mieć świadomość, że karności owczarka tutaj raczej nie osiągniemy :D i chyba tak naprawdę to byśmy nie chcieli :jezyk:
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."

https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Cwaniak

Post autor: zybalowie »

jak mam tego dokonać ,żeby mój pies nie oddalał się ode mnie na wiecej niż 5 metrów
Nie da się :)
Ja jestem szczęśliwa, że mój nie ucieka, tylko krąży w odległości kilkudziesięciu metrów, ale nigdy nie oczekiwałam, ze będzie szedł przy nodze. I nigdy nie chodzi :cwaniak:
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: Cwaniak

Post autor: miszakai »

U nas najlepiej sprawdza się pozwolenie ogarowi na swobodę czyli ja muszę zaufać psu a on wtedy jest ze mną w kontakcie, melduje się ale czesze teren, oddala się, bo doskonale wie gdzie ja jestem. I tylko ten tętent galopującego w końcu do mnie słyszę za plecami bo zamarudził gdzieś kilka...dziesiąt metrów z tyłu :fiufiu: Przy nodze - tylko wciąż strofowana i tylko z Kubą...Ze mną ma luz ale też trzyma się mnie raczej tylko ta niewidzialna linka to ma raczej ze 30-40 a nie 5 :)
Obrazek
Awatar użytkownika
kerovynn7
Posty: 370
Rejestracja: poniedziałek 06 cze 2011, 11:11
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Poznań

Re: Cwaniak

Post autor: kerovynn7 »

U nas role smyczy spełnia Esia, która w naturze (pies pasterski) ma pilnowanie stada (czyli nas), a że Robin od pierwszego dnia przyzwyczajony jest do towarzystwa Esi to się jej pilnuje. Na razie. Jak za daleko odbiegnie to natychmiast się mu chowamy, żeby go zmusić do szukania. Dwa razy nam zwiał i nie reagował na nic, ale daleko nie poszedł i szybko wrócił. Mam nadzieję, że tak mu zostanie :aniol:
Awatar użytkownika
MAsop
Posty: 526
Rejestracja: sobota 18 kwie 2009, 14:15
Gadu-Gadu: 0

Re: Cwaniak

Post autor: MAsop »

polecam duzo cierpliwości i ewentualnie smakołyki za powrót... u nas działa w 95% chowanie sie pomaga bardzo ale trzeba miec stalowe nerwy:)... Szyszka ma prawie dwa lata i juz jest niezle ale zaczynalismy od tego ze w ogole balismy sie jej puszczac luzem.... Oczywiscie gdy jest inny pies to wtedy wraca wraz z tamtym wiec jesli jest jakis chetny owczarek w okolicy...
Obrazek
Awatar użytkownika
qzia
Posty: 7820
Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
Gadu-Gadu: 9909298
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Re: Cwaniak

Post autor: qzia »

Ćwiczyć i ćwiczyć. Z linką można zrobić tak, że puszczasz psa luzem ale z linką. Trzeba tylko uważać, że by nie uciekł daleko i się nie zaplatał. Wołasz i przyciągasz. I tak 1 mln razy. Potem powoli skracasz linkę. I tak znowu 1 mln razy. Po wielu latach skracania :mrgreen: masz już bardzo króciutką linkę. Na koniec zostaje Ci sam karabińczyk przy obroży. Pies czuje, że coś mu wisi i pamięta, że jak wisi to trzeba wracać na zawołanie. :jezyk: Ponoć to się sprawdza, tylko czy nam ogarowego życia starczy na to skracanie :mysl_1: . Podobnie jest z obrożą elektryczną. Po jakimś czasie możesz już zapomnieć pilota, a pies wie, że jak ma obrożę to lepiej wracać.
Pozdrawiam Kasia
ODPOWIEDZ