
Tak pisze o psach myśliwskich ( akurat o bassetach- ale rzecz w końcu dot psów gończych- więc i ogarków) Wojciech Stan:
"...budzące czasami naszą wściekłość atawistyczne zachowania, możemy nadal zaobserwować u psów myśliwskich. Od udomowienia pies już nie poluje w dzikich stadach, lecz wzajemnie uzupełniającym się „ tandemie ”, człowiek – pies. Przy psach myśliwskich człowiek prowadził tak swoją pracę hodowlaną, aby potomstwo posiadało jak najlepsze użytkowe cechy. Jednak te użytkowe cechy, które odpowiadają człowiekowi, dziedziczone są czasami łącznie ( genetyka- dziedziczenie cech sprzężonych) z cechami, które były potrzebne dzikiemu psu podczas polowań.
Gdy dziki pies powrócił do stada wytarzany w odchodach zwierzyny, na którą stado polowało, była to informacja, że taka zwierzyna znajduje się w pobliżu. Było to „ zaproszenie ”, sygnał do grupowego polowania. „ Perfumowanie ” się dzikich psów stanowiło też pewnego rodzaju kamuflaż. Futro psa mające zapach padliny, lub odchodów zwierzęcych tłumiło jego własną woń. Gdy do zdobyczy zbliżała się polująca stado dzikich psów, zwierzyna ta nie czuła woń niebezpiecznego dla niej drapieżnika, lecz smród padliny lub swoich własnych odchodów.
Jesteśmy na spacerze, nasz pies znika w krzakach i wraca do nas cały „w tym”. Pies jest bardzo zadowolony, bo przynosi do swojego OSOBNIKA ALFA ( do swojego właściciela ) ważną informacje, zapraszając go na polowanie, na które on już jest przygotowany, bo stłumił woń swojego osobistego zapachu.
Takie przygotowanie, przekazanie tak ważnej informacji, tak wyraźne zaproszenie, a tu Jego Pan daje mu ostrą naganę i karę ????? Co tu jest grane?... "
Dobry, dobry tekst...czytając go cały czas miałam przed oczami wytarzaną Dunię biegnącą do mnie z zachwytem na uśmiechniętej mordzie

Wynika mi z tego, że wytarzanego i cuchnącego własnego ogara- powinniśmy zrozumieć, ba, pochwalić

Co jednak, gdy wytarzał nam się w ludzkim g****e, czy to też zaproszenia do polowania?


Zapraszam do rozmowy- temat wg mnie ciekawy- zapraszam także do rozwinięcia tematu i do opisywania innych atawistycznych zachowań naszych ogarków...