No cóż, przy stole jak się głośno dopomina- ignorować ( albo tak ustawić karmienia, że pies ma też postawioną miskę

)
Pies nie jest niemy. To pomrukiwania, piski, czasem zupełnie nisamowite dźwięki

Razem z mową ciała- staje się z czasem przekaz psi czytelny dla opiekuna (o ile on chce sobie zadać taki trud

).
Od nas zależy, czy mamy z naszym psem taki kontakt, czy nie życzymy sobie ignorując ( z czasem przy ignorowaniu, pies przestaje "próbować" takiego kontaktu z nami i faktycznie staje się w stosunku do człowieka jak niemy).
Ja jak Węszynoska czy BasiaM lubię sobie pogadać z moimi. Teraz też gadam z małą Iskrą ( a ona mi "odpowiada" po swojemu

).
Dla mnie to fajnie, jak moje suki szukają ze mną takiego kontaktu i np. przychodzą pogadać...
