Choroba Aujeszky u psów

Awatar użytkownika
Leszek
Posty: 1672
Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 09:22
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Włocławek

Choroba Aujeszky u psów

Post autor: Leszek »

Witam
Pozwoliłem sobie na nowy temat, (opisałem tą sprawę również na Rasy Polskie, ale myślę tu też nie zaszkodzi) który może być ciekawy, chodzi o chorobę Aujeszky'ego u psów.
Sprawa jest na tyle istotna, że przez wiele lat uważano, ze choroba ta która głównie atakuje trzodę chlewną występuje w Polsce sporadyczne. Badania krwi które aktualnie są prowadzone (w ramach wielotniego programu zwalczania tej choroby u trzody chlewnej) pokazały , że jest chorych około 8% trzody w Polsce. To jest już poważny problem.
Poniżej przedstawiam tekst mojego kolegi na ten temat, myślę, że on daje dużo do myślenia. Do podjęcia tego tematu zachęcila mnie dyskusja (w której też brałem udział) na temat surowego mięsa w żywieniu psów.
Materiał ten będzie też na http://www.kpodr.pl - Dom i Rodzina - Nasze Zwierzęta (zapraszam tam też, próbuje tam popularyzować kynologię) oraz w miesięczniku "Wieś Kujawsko-Pomorska" (oba je redaguję)
Zyczę przyjemnej lektury



Choroba Aujeszky u psów

W Polsce trwa pobieranie próbek krwi u trzody chlewnej na obecność wirusa Aujeszkyego. Wielu rolników pyta czy ta choroba może atakować również inne zwierzęta. W dotychczasowych artykułach dotyczących choroby Aujeszky zamieszczonych we „Wsi Kujawsko Pomorskiej” przedstawialiśmy objawy tej choroby u świń uznawanych za głównego gospodarza tej jednostki chorobowej. Odpowiadając na pytanie czy wirus choroby Aujeszky może także atakować inne zwierzęta należy dać odpowiedz twierdzącą. . Naturalne zakażenia notowane są przede wszystkim u świń, ale także u bydła, owiec, kóz, psów, kotów, lisów, norek oraz żyjących na wolności zwierząt mięsożernych.

Historia choroby
Choroba Aujeszkyego pojawiła się na świecie dużo wcześniej niż dostępne stały się metody diagnostyczne umożliwiające precyzyjne jej rozpoznanie. Pierwszy udokumentowany przypadek kliniczny tej choroby odnotowano w 1813 roku w USA jako tzw. wściekły świąd u bydła, jednak dopiero w 1902 roku Węgier Aladar Aujeszky wykazał, że czynnikiem etiologicznym tej choroby jest wirus. Od jego nazwiska pochodzi obecnie oficjalna nazwa choroby. W większości krajów pierwsze przypadki zakażeń dotyczyły przede wszystkim bydła, owiec, psów, kotów i norek. Dopiero w 1935 roku, po wnikliwej obserwacji objawów klinicznych i przebiegu choroby u poszczególnych gatunków zwierząt, za naturalnego i jednocześnie głównego gospodarza tego wirusa uznano świnie.
Występowanie choroby u zwierząt mięsożernych –psów po raz pierwszy w Polsce stwierdzono w 1987 roku w Klinice Chorób Zakaźnych Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Akademii Rolniczej we Wrocławiu. Przyczyną choroby jest „świński wirus”herpeswirus świń – Herpesvirus suis typ 1, należący do rodziny Herpesviridae. Wirus ten jest stosunkowo wytrzymały na działanie czynników fizycznych oraz warunków środowiska. Wiadomo jest, że wysokie temperatury prowadzą do unieczynnienia zarazka, podczas gdy temperatury niskie konserwują wirusa, pozwalając mu na zachowanie właściwości zakaźnych przez wiele tygodni. W okresie zimy zarazek może przetrwać w środowisku zewnętrznym, utrzymując jednocześnie zdolność do zakażania zwierząt przez około 15-40 dni. W temperaturze pokojowej wirus traci swoją chorobotwórczość dopiero po 8 dniach, w 600stopniach C po 30 minutach, w 800 stopniach C po 3 minutach a w 1000 C ginie natychmiast.
Zakażenia wirusem choroby Aujeszkyego u psów i kotów obserwuje się prawie wyłącznie w przypadku ciągłego kontaktu z zakażoną trzodą chlewną w fermach lub po spożyciu surowego mięsa albo niedogotowanych podrobów wieprzowych (zwłaszcza krtani, płuc, mózgu oraz rdzenia kręgowego) pochodzących od zakażonych świń, także klinicznie zdrowych i poddanych normalnemu ubojowi. Obserwacje wskazują, że surowe mięso wieprzowe tylko niekiedy bywa źródłem zakażenia dla psów, ponieważ w przebiegu infekcji wirusem choroby Aujeszkyego u świń sporadycznie dochodzi do wiremii (tj. obecności wirusa we krwi zakażonego zwierzęcia), w związku z czym drobnoustrój ten ma ograniczone możliwości w dotarciu do mięśni chorych świń.

Chorobę Aujeszkyego u psów obserwuje się najczęściej w terenach o dużej koncentracji świń, a także w dużych obiektach-fermach prowadzących intensywny chów trzody chlewnej. Do infekcji najczęściej dochodzi po spożyciu surowych narządów wieprzowych zakażonych wirusem choroby Aujeszkyego. Psy mogą również zakażać się drogą inhalacyjną poprzez błonę śluzową nosa czy jamy ustnej, szczególnie wtedy gdy bytują w bliskim kontakcie z zakażonymi świniami .

Po wniknięciu do organizmu wirus namnaża się w migdałkach i błonie śluzowej gardła a następnie rozprzestrzenia się wzdłuż nerwów czaszkowych i wnika do ośrodkowego układu nerwowego. Infekcja struktur mózgowych objawia się między innymi lokalnym świądem, odruchem przełykania, wymiotami, ślinotokiem i zachwianiem równowagi. W wyniku rozwoju choroby i atakowania coraz to innych części mózgu u chorych osobników pojawia się depresja a potem śpiączka, prowadząca do śmierci.


Kliniczne objawy choroby

Zarażone psy nagle tracą apetyt, staja się osowiałe i obojętne na otoczenie. Czasami obserwuje się podniecenie, które może objawiać się ciągłym skowytem, skomleniem lub szczekaniem, nadmierną pobudliwością i lękiem. Agresywność stwierdzano sporadycznie i nie dotyczyła ona znanych psu ludzi ani zwierząt. Gorączka występuje tylko czasami, najczęściej temperatura pozostaje bez zmian. Okres wylęgania się choroby trwa od 1 do 6 dni.
W tym czasie pojawia się duszność i obfity ślinotok, trudności w połykaniu oraz odruchy wymiotne przechodzące w wymioty. Może również wystąpić intensywny świąd, będący jedną z głównych i charakterystycznych dla choroby Aujeszkyego objawów. Stwierdza się go najczęściej w pobliżu bram zakażenia a więc przede wszystkim na głowie, w okolicy jamy nosowej i ustnej. Świąd może dotyczyć czoła, warg, oczu, powiek, policzków oraz uszu. Miejsca te są drapane bardzo intensywnie, przez co dochodzi do powstawania głębokich ran. W późniejszych godzinach kondycja zwierzęcia ulega pogorszeniu. Występują skurcze kloniczne mięśni twarzy (drgawki), opuszczanie głowy, bezwład, brak koordynacji i postępujący paraliż. W końcowym okresie choroby zwierze pozostaje w pozycji leżącej i traci przytomność. Śmierć zazwyczaj następuje między 12 a 48 godziną od pojawienia się pierwszych klinicznych objawów choroby.

Czy chorobie można zapobiegać?

Z uwagi na gwałtowny przebieg choroby leczenie psów jest całkowicie nieskuteczne, dlatego chorobie należy przede wszystkim zapobiegać.
Profilaktyka polega przede wszystkim na uniemożliwieniu kontaktu psów z trzodą chlewną lub świeżymi produktami wieprzowymi. Mięso i podroby wieprzowe można podawać psom ale tylko po co najmniej 30-minutowej obróbce termicznej.

Stanisław Piątkowski
KPODR Minikowo Oddział Zarzeczewo
W artykule wykorzystano materiały zawarte w Magazynie Weterynaryjnym
_________________
Amonowo pozdrawia leszek.piechocki@wp.pl
Awatar użytkownika
weszynoska
Posty: 4959
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
Gadu-Gadu: 9111199
Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
Kontakt:

Re: Choroba Aujeszky u psów

Post autor: weszynoska »

W temperaturze pokojowej wirus traci swoją chorobotwórczość dopiero po 8 dniach, w 600stopniach C po 30 minutach, w 800 stopniach C po 3 minutach a w 1000 C ginie natychmiast.
to cholerka..albo ja sie nie znam...ale..żeberka które gotuję w 100 stopniach ( w rosole) moga być teoretycznie zarażone????
http://weszynoska.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
Obrazek
Awatar użytkownika
weszynoska
Posty: 4959
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
Gadu-Gadu: 9111199
Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
Kontakt:

Re: Choroba Aujeszky u psów

Post autor: weszynoska »

No i od zawsze widzę..niewielką róznicę między ssakiem ludzkim a psim... :? :oops: :roll: :D

więc człowiek tez może paść na tę "rzekomą wściekliznę"?????
http://weszynoska.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
Obrazek
Awatar użytkownika
Anais
Posty: 24
Rejestracja: wtorek 21 paź 2008, 08:06

Re: Choroba Aujeszky u psów

Post autor: Anais »

Jesli chodzi o żeberka, to
Leszek pisze:Mięso i podroby wieprzowe można podawać psom ale tylko po co najmniej 30-minutowej obróbce termicznej.
Czyli jeśli gotujesz je co najmniej pół godziny, to są chyba bezpieczne.
Natomiast jeśli chodzi o zagrożenie dla ludzi - to w mojej książce o chorobach psów i w paru miejscach w necie czytałam właśnie, że specyfika wirusa Aujeszky'ego polega na tym, że jest całkowicie niegroźny dla ludzi, a śmiertelnie niebezpieczny dla psów.
Ja chciałabym się za to dowiedzieć, jak szybko się ta choroba rozwija? Zdarzyło się nam kiedyś, że Zalotka zwinęła kawalek surowego boczku przygotowanego na grilla (na ogół nie posuwa się aż tak daleko w swoim łakomstwie, ale tym razem było to silniejsze od niej) i przyznam, że się trochę zaniepokoiliśmy -ale minęło już sporo czasu i nic jej na szczęście (odpukać) nie jest.
bea100

Re: Choroba Aujeszky u psów

Post autor: bea100 »

"Okres wylęgania trwa od 1 do 6 dni".
Najgorsze jest to, że jest to choroba śmiertelna dla psa/kota i znikąd pomocy bo nie ma leczenia.
Wyobrażmy sobie, że jesteśmy na spacerze z polującym zazwyczaj na takie pyszności psem a tu leży sobie taki ochłap wieprzowy zakażony i stanowi tykająca śmiertelnie bombę dla naszego psa- tyka normalnie do 8 dni ( a w zimie do...40dni)- ...koszmar :roll: .
Ostatnio zmieniony niedziela 26 paź 2008, 08:55 przez bea100, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Anais
Posty: 24
Rejestracja: wtorek 21 paź 2008, 08:06

Re: Choroba Aujeszky u psów

Post autor: Anais »

Dzęki Bea :) Jak widać, ja też nie doczytałam absolutnie wszystkiego :) Ale skoro to maksymalnie 6 dni, to dobrze, bo mogę się czuć już bezpieczna (jesli o ten boczek chodzi). A swoją drogą, to na spacerze rzeczywiście trzeba uważać, My niedawno na spacerze napotkaliśmy (na "ozdobnym" kawałku trawnika pod blokiem :roll: ) kawałek mięsa niezidentyfikowanego pochodzenia - dobrze, że zdążyłam go ja na czas (tzn. sekundę wcześniej niż Zalotka) zauważyć...
Awatar użytkownika
Leszek
Posty: 1672
Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 09:22
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Włocławek

Re: Choroba Aujeszky u psów

Post autor: Leszek »

Wirirus nie jest grożny dla ludzi, tak że spokojnie nawet tatara wieprzowego można (aczkolwiek wołowy to jest to).
Amonowo pozdrawia leszek.piechocki@wp.pl
ODPOWIEDZ