Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

No dla mnie Bardzik na tle czołgu wygląda bardzo naturalnie jako, że zdecydowaną większość swojego psiego spacerowego życia spędził na poligonie
I z moją bujną wyobraźnia świetnie wyobrażam sobie ogara w czołgu...np. jak śpi na kurczaka...albo jak siedzi obok Gregorija z glutami do ziemi ...

To dla odmiany trochę Łozy
Łoza bardzo lubi do spania przynosić sobie coś... Jako szczeniak potrafiła przytargać do łóżka np. konewkę z balkonu ale potem trochę jej przeszło. Teraz znowu ma tę fazę.

Słodko wygląda z tą flaszką jakby chciała powiedzieć "no nalej mi jeszcze kapeczkę"

Fajnie się świnkowo układa do snu

Lozunia z butelka: Ania, daj mi jakiegos misia, z butelka mam spac?
Lozunia z pluszakiem: A teraz juz sie tu nie patrz, bedziemy spac.

A dla mnie Łoza z butelką: "Suszy mnie..."

Jej jest chyba wszytsko jedno co ma pod głową Butleka, sznurek. królik...chociaż nie - królik obecnie rządzi.
Wczoraj miałyśmy ekstra spacer(fotorelacja -baaardzo obfita- nieco później ) i Łoza padła ale już wieczorem jak zmieniała bok to wyraźnie jej czegoś zabrakło. Poleciała po królika i padła na "ciąg dalszy"

Najpierw kilka fotek na rozgrzewkę z sobotniego spaceru
Pogoda niedopisała, w lesie jedno wielkie bagno a na dodatek jakieś biegi przełajowe mundurowych (mijali nas reprezentanci wojska, policji , straży miejskiej...i chyba nawet jacyś komandosi bo wyglądali jakby się z akcji "pustynna burza" urwali
Momentami jednak było bajkowo ...


Aria - Łozy ogromny autorytet


Słonica (a przecież wiem, że umie ładnie trzymać te uszy )


i szalony bieg...


Niesamowite jak pracują te nadgarstki !

W niedzielę bardzo spontanicznie udaliśmy się na spacer nad Wisłę.
Spacer miał być charci (co mnie bardzo ucieszyło bo liczyłam że kto jak kto ale charty Łozę wybiegają ), ale okazał się miedzyrasowy bardzo
Terany nadwiślańskie przywitały nas tak




A na spacerze towarzyszyli nam :
Beti - azawakh, 5 m-cy




Sziwa - wilczak w wersji mini, znajdka ale Łoza szalała z nią prawie 3 godziny z małymi przerwami








W tle Tori - starsza sunia azawakh




Jak widać nie zabrakło też Arii, która nas na spacer wyciągnęła

I szaleństwo w czystej postaci






chociaż charty okazały się dostojniejsze niż myślałam


Z resztą wystarczy porównać




A tu Łoza już zmierzwiona na grzbiecie bo...wytarzana oczywiście!


co jej bardzo poprawiło humor

Aria "ala zając"


i brutalna zagrywka




Grożenie wzrokiem


Śnieg nos lizać


Charty są dla mnie niedopuszczalnie chude No porównajcie, z moją suką "o bardzo niskiej masie"


Mała Beti zaczepiała Łozę ale zaraz potem uskakiwała przerażona


Uszy pod wiatr !




Tam bokiem poszedł dzik..ale Łoza zobaczyła tylko biegnącego za nim charta, co nie było na szczeście zachętą do podążenia w tym kierunku ( za to z powrotem poszła po tropie i wycieczka miała dłuższy nieplanowany postój, chociaż tym razem wróciła całkiem szybko)


Slalom gigant

Niesamowicie chude i umięśnione psy