Strona 98 z 127
Re: Mozart
: sobota 28 kwie 2012, 15:25
autor: BasiaM

czy taka mieszanka nie powoduje u Mozia rozstroju żołądka
I to wszystko jest zamrożone ?
Re: Mozart
: sobota 28 kwie 2012, 18:42
autor: SARABANDA
Ja myślę że Moziu potrzebuje towarzystwa, pańciostwo nie będzie miało już tyle czasu i energii żeby mu dogadzać

, i będzie konsumpcja chrupek jak pan Bóg przykazał
A na serio to dobrze mu, tak mu dogadzacie. Ja nawet myślałam żeby dawać psom "normalne" jedzenie, ale Sarka trochę alergiczna i jest na karmie rybnej urozmaicanej dodatkami, a Czupryna ze wzgl na chorobę najlepiej jak je chrupki też z niewielkimi dodatkami.
______________
Małgosia&S&C
Re: Mozart
: sobota 28 kwie 2012, 21:17
autor: zybalowie
BasiaM
Nie no, jak już to pies dostaje, to zamrożone nie jest

Mrozimy mielone mięso z kośćmi - głównie dlatego, że zmielenie tego to trochę pracy i robię to hurtem raz na tydzień - bo już nie raz się okazało, że jak kupowałam codziennie, to nagle czegoś brakowało w mięsnym i zostawał mi na przykład do kupienia tylko soczysty rozdbefik
Świeże są skrzydełka, ważywka i nabiał, czasem dostaje prosto z mięsnego podroby.
Czasem dostaje monotonniejszy posiłek - na przykład trzy korpusy, dwa jajka, szyjka indycza, smacznego.
Jak do tej pory wszystko jest cacy, chociaż dopiero niedawno wyczaiłam, że daję za dużo mięcha a za mało warzyw i jak zmieniłam proporcje na korzyść warzyw to kupy się zdecydowanie poprawiły.
SARABANDA
To się prędzej czy później pewnie i tak skończy właśnie w ten sposób

Chociaż raczej w ramach towarzystwa przygodnego, tymczasowanego do adopcji.
Re: Mozart
: sobota 28 kwie 2012, 21:36
autor: BasiaM

ale i tak ma wybuchową mieszankę na talerzu
Moje kozy codziennie jedzą surowe, indycze mięso z chrząstkami.
Raz na tydzień wątróbkę drobiową z ryżem.
Z gotowanych rzeczy to czasami dostają ryż z warzywami. Czasami, ponieważ nie zawsze mam czas ugotować
Zazwyczaj w miskach mają same mięcho i jakoś nie wybrzydzają

Re: Mozart
: sobota 28 kwie 2012, 21:53
autor: zybalowie
Ja się staram iść według wskazań diety barfowskiej, chociaż coraz częściej zaczynam eksperymentować i sprawdzać różne proporcje.
Zaczynaliśmy w ogóle od gotowego barfa w kostkach, a jak już się ośmieliłam, to było go coraz mniej, a teraz doszliśmy do takiego etapu, że komponuję psu jadłospis samodzielnie. Trochę się na początku obawiałam, ale jak już się dojdzie do wprawy, to wydaje się to całkiem proste.
U nas nic nie jest gotowane, sama surowizna.
Re: Mozart
: poniedziałek 30 kwie 2012, 19:18
autor: zybalowie
Po długich naradach i pertraktacjach, udało mi się namówić rodzinę do adoptowania psa, zamiast kupowania

W przyszłym tygodniu będzie integracja z nowym członkiem rodziny.
Re: Mozart
: poniedziałek 30 kwie 2012, 20:11
autor: eliza
No to czekamy na wieści

Re: Mozart
: poniedziałek 30 kwie 2012, 21:37
autor: endo
Super! Brawo!

Re: Mozart
: wtorek 01 maja 2012, 11:04
autor: Hekate
Jak dobrze, że znowu któremuś się poszczęści.

Re: Mozart
: wtorek 01 maja 2012, 13:59
autor: qzia