Strona 96 z 127
Re: Mozart
: wtorek 27 mar 2012, 19:52
autor: Chaszczy
Ufff...

Re: Mozart
: wtorek 27 mar 2012, 19:57
autor: qzia
Chłopaki możecie ręce do góry podnieść.

Na razie jajka zostają.
Bardzo Mozia polubiłam, też mi trochę tych jajek szkoda było.
Kasia
Re: Mozart
: wtorek 27 mar 2012, 20:22
autor: zybalowie
qzia pisze:
Bardzo Mozia polubiłam, też mi trochę tych jajek szkoda było.
Ale te jajka to najwyżej 2% Mozia...

Re: Mozart
: środa 28 mar 2012, 16:02
autor: zybalowie
Mój pies ma pewną...hm... specyficzną właściwość - otóż cieszy się jak szczenię na widok ludzi z... miotłami.
A to wszystko dlatego, że jest ulubieńcem naszego dozorcy, który co rano przynosi mu w kieszeni kabanosy. I tak sobie jakoś pies skojarzył te kabanosy z ludźmi z miotłą (tym bardziej, że panie sprzątające klatki też mu czasem coś dawały), że na widok takich postaci zaczyna naciągać smycz, merdać ogonem, podskakiwać i ciągnąć tak, jakby witał domownika po długiej podróży...
Re: Mozart
: sobota 07 kwie 2012, 00:23
autor: zybalowie
Foto variete.
Re: Mozart
: sobota 07 kwie 2012, 02:12
autor: zybalowie
My oh my...przypomniałam sobie, te słodkie (koszmarne) czasy:

(tak, to jest szczota do kibla...)
Re: Mozart
: niedziela 08 kwie 2012, 22:05
autor: zybalowie
Czy wasze psy też tak mają...?
Bo mój Mo, jak tylko coś mu dolega, to bieży do mnie i się wtula i się żali...
Dzisiaj będąc przypiętym na smyczy, zaplątał się smyczką w łapę i szarpnął i chyba sobie coś nadwyrężył, bo utyka...ale od tego czasu strasznie się do mnie przytula, kładzie pyska, żali się i skarży...
Liże sobie łapę i cały czas mi zalega pod nogami, nie odstępuje mnie na krok. Dla mnie to dziwne, bo czytałam, że ogary raczej ukrywają wszelkie swoje niedyspozycje

Re: Mozart
: niedziela 08 kwie 2012, 22:43
autor: zybalowie
Spacer z dzieciarnią to zawsze udany spacer

Re: Mozart
: niedziela 08 kwie 2012, 22:44
autor: zybalowie
CD.
Re: Mozart
: wtorek 10 kwie 2012, 09:38
autor: hania
zybalowie pisze:
Liże sobie łapę i cały czas mi zalega pod nogami, nie odstępuje mnie na krok. Dla mnie to dziwne, bo czytałam, że ogary raczej ukrywają wszelkie swoje niedyspozycje

To fajnie, bo oznacza, że ma do Ciebie zaufanie i wie u kogo szukać pomocy.