Jejku dziewczyny, dziękuje za życzenia urodzinowe i przepraszam za moje wciąż wielomiesięczne nieobecności. Ostatnio z Nutą buszujemy w grządkach. Ogród po zimie był masakryczny i roboty było strasznie dużo. Wszędzie mokro, bagna naokoło były do niedawna, nawet na naszą spacerową polane nie dało się wejść. No ale na szczęście coraz lepsza pogoda. Oby tak dalej
Ogarkowa nie da się nie lubić, w końcu tyle miłych chwil tu spędzonych
Zdjęć za dużo nie mamy, ale jakieś tam choćby ogródkowe zaraz znajdę.
No i w zbliżeniu, żeby pokazać pierwsze "siwe włosy"
No wcześniej było tylko tyle
Ale zaraz wstawię kilka kolejnych.
Niektóre są niewyraźne, ale robione na szybko i w ruchu
A więc... Nuta ostatnio jest zapoznawana z pewna młodą caviśką...
Będzie ona u nas "stacjonować" przez najbliższe 2 tygodnie, ponieważ jej pańciostwo będzie się urlopowało
Pierwszy spacer był bardzo emocjonujący, Nuta obwąchała Sarkę ze wszystkich stron, trochę ja wymęczyła, a mała miała niezłego stracha, ale wczoraj był już pełen luz. A właściwie olewka z Nuty strony... chyba już przywykła do tego, że coś małego plącze się w pobliżu.
Dzisiaj będzie pierwsza próba na terenie Nuty... zobaczymy jak moja zazdrośnica przejdzie tą probe
Oto zdjęcia ze spacerku, mało bo mało, ale będą kolejne... obiecuje