A ja myslałam, że mam najgrzeczniejszą charcicę pod słoncem
do tej pory zostawała w domu nie robiąc nic...spała grzecznie na kanapie albo na swoim materacu.
dziś wyskoczyłam tylko po Dominike do szkoły a wracając zastałam

zjedzony abażurek od lampki nocnej...ale jakim cudem ona z tej lampki ściągnęła ten abażurek...jak by nic innego ciekawszego w tym bałaganiku nie leżało
