Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

hania pisze:Co prawda sama raz powtórzyłam miot - ale w pierwszym nie urodziła się suka dla mnie

Jak ktoś powtarza po to żeby sobie sukę do hodowli zostawić albo w poprzednim miocie urodziła się minimalna liczba szczeniąt za to fantastycznych to co innego

Prawdę mówiąc jeżeli ma to być "temat - worek" to teraz zrobił się "klon" tego tematu
viewtopic.php?f=7&t=1158&st=0&sk=t&sd=a" onclick="window.open(this.href);return false;

No chyba trochę tak więc jeśli uważasz że powinny być połączone to śmiało a ja najwyżej zmienię tytuł

Aszemi!
Rozpocząłem lekturę tego wątku powiadomiony przez przyszłą, jeszcze niedoszłą właścicielkę Ogara o fakcie, że jakieś autorytety krytykują niektóre krycia.
Pierwszy post mnie nieco uspokoił Na pierwszy rzut oka widać, że temat Cię "nieco" przerasta A jak doczytałem do tego czegoś :
Aszemi napisał(a):
"Miałam i mam dalej- bo ja nie jestem kategorycznym przeciwnikiem NN/KW ale jestem kategorycznie na nie jeśli chodzi o mieszanie kw z kw i nie tylko dla miotów IIkw z IIIKW może byś i PKR ale jeśli miał w 4 i 5 pokoleniu NN to po co go mieszać z psem KW skoro jeszcze po miotach gdzieś ta nn-ka wychodzi
A psem KW pokryję choćby po to aby na własnej skórze się przekonać czy warto "
, to wymiękłem ostatecznie Sama to wymyśliłaś, czy cytujesz jakiś nawróconych częściowo klasyków? No, w każdym razie nie chciałbym być Twoim psem, ani psem z Twojej hodowli, jeśli Twoje kryteria są oparte na tego typu przesłankach. Moim zdaniem powinniśmy jednak hodować psy, a nie papierki na "K", czy "P". Piszę to z pozycji początkującego hodowcy /siódmy miot/ , nie obrażaj się więc proszę, bo być może troszkę nie nadążam

No i jak można "przereklamować" dziedziczną chorobę? Bardzo dobrze, że przyszli właściciele mają coraz większą świadomość kto i co stara się osiągnąć w hodowli. I wcale nie chodzi jedynie o entropium, tylko generalnie o zdrowe psy choćby nawet ze słabym wysklepieniem mózgoczaszki, czy "nie tak" wywiniętym uszkiem, lub kundelsko noszonym ogonem. Za kilka lat okaże się, co dzisiaj jest ważne.

Obrażać się nie mam zamiaru bo niby o co
Nie musisz chcieć być moim psem jakkolwiek to teraz nie zabrzmiało ale moje psy i psy z mojej hodowli przynajmniej codziennie dostają jeść

A co do przesłanek to widocznie napisane słowa nie oddają w pełni tego co mam w głowie jednak mogę Cie zapewnić że nie mam zamiaru hodować papierków K czy P a Ogary po prostu albo aż!

A przereklamować- rozdmuchać można wszystko i ja mam wrażenie że odnośnie entropi też ma to miejsce.
Co nie zmienia faktu że przyszły właściciel ogara powinien wiedzieć na co się piszę i czego może sie spodziewać ale nie na zasadzie jakiejś paniki i doszukiwania się w każdej łezce czy śpiochu wady powiek.

hucuł pisze: I wcale nie chodzi jedynie o entropium, tylko generalnie o zdrowe psy choćby nawet ze słabym wysklepieniem mózgoczaszki, czy "nie tak" wywiniętym uszkiem, lub kundelsko noszonym ogonem. Za kilka lat okaże się, co dzisiaj jest ważne.

ano okaże się ale z takim podejściem może też się okazać że ogarów już nie będzie tzn zostaną tylko z nazwy bo z wzorcem niewiele będą miały wspólnego albo niczym nie będą odbiegać od tych nierasowych z allegro po 250zł

Miot hucuła to naprawdę zapowiadają się piękne psy...Zarówno Cygaro jak i Cenar kosili wszystko na wystawach i zgarniali co się da. Często nawet mnie to dziwiło bo nie postrzegałam Cygara jako bardzo pięknego a naprawdę się podobał. Miał to coś. A Hera? Mocna, z dużą głową, super suka. Tego miotu chyba nie trzeba reklamować; zresztą ja nieobiektywna jestem ale tak czytam, że hucuł od przyszłej właścicielki się dowiedział i sobie myślę, że ludzie postronni się gubią w tym na maxa Ja na pewno nie autorytet ale polecam miot całym sercem
Sorry za offa.

Ja może jestem hodowca żaden, ba na razie mam drugi w życiu miot i pierwszy ogarów, ale logicznie umiem myśleć. Mówi się, że ważniejszy jest reproduktor niż suka. Słaba suka może być kryta dobrym lub świetnym psem. Ale jeśli będą kryć tylko super psy to pula genetyczna bardzo się zawęzi. Bo nie ma ich aż tak dużo. Dlatego i trochę gorsze też muszą kryć, zwłaszcza u ogarów których nie jest zbyt wiele. Myślę, że tu powinno decydować zdrowie a potem predyspozycje. Nie zapominajmy, że ogar to pies myśliwski. Czasami lepiej przymknąć oko na dajmy na to noszenie ogona i punktować psa świetnego w łowisku, ciętego lub ładnie głoszącego. Takie jest moje zdanie. Nie gońmy za eksterierem, bo już dawno udowodniono, że pewne cechy łączą się ze sobą. Może warto popatrzeć np. czy ogar z ładnym ogonem dobrze tropi, lub czy ten z grubymi łapami ma lepszy węch. Może ktoś się kiedyś tym zajmie?
Pozdrawiam Kasia

Kasiu tak masz rację samo noszenie ogona to nie cały ogar i uważam że duży nacisk powinniśmy położyć na użytkowość ogarów głównie właśnie tych hodowlanych ale nie popadając w paranoję bo użytkowy kundel to też nie rozwiązanie
Jest dobry użytkowy pies odbiegający od wzorca niech kryje ale sukę która eksterierowo jest piękna i na odwrót a nie na zasadzie użytka użytkiem jakkolwiek by nie wyglądały i jakkolwiek nie są spokrewnione
albo jeden kw drugim kw- po co? dla zdrowia powiek jeden kw starczy a drugi niech będzie z pełnym pochodzeniem- chyba po to się płaci za psa z rodowodem aby właśnie te pochodzenie znać a jak komuś jest ono zbędne to może wybrać bez rodowodu za 300zł i już-nie to żebym polecała tego typu mioty.
A jak dochodzi do tego temat jeden kw z drugim kw i do tego spokrewnione ze sobą to już w ogóle zastanawiam się w jakim celu?? Po to żeby zatoczyć kółko?? Po to żeby jedni rozrzedzali geny aby drudzy mogli je kumulować?? Kompletnie nie ogarniam

miszakai pisze:Miot hucuła to naprawdę zapowiadają się piękne psy...

Z gustami się nie dyskutuje

Są KW i są kw. Z tego co słyszałam to czasami suka się kryła sama. Potem psiaki szły do kw po rodzicach NN bo ojca nikt nie znał, a właściciele suki wstydzili się przyznać. Mam kumpla "hodowce" i różne sekrety mi zdradzał. Np. o tym jak kiedyś 30 szczeniaków sprzedał jako jeden miot po swojej suce i psie. Ale to na szczęście nie były ogary. Zawsze domieszka zdrowych genów jest potrzebna. I wcale nie jest dobrze jak wszyscy kryją jednym super psem suki. A co potem ze szczeniakami?
Tak się wymądrzam, a sama mam basseta z miotu gdzie rodzicami są pies i suka po tych samych rodzicach, tylko z innych miotów.
Pozdrawiam Kasia

qzia pisze:I wcale nie jest dobrze jak wszyscy kryją jednym super psem suki. A co potem ze szczeniakami?

U nas akurat nic takiego nie ma miejsca sama dostałam wykład od dziewczyn na ten temat
Są psy co kryją ciut więcej i psy lekko zapomniane (ale może z jakiegoś powodu) jednak tragedii nie ma