Ania W jest wkręcona w Janów na maxakasiawro pisze:Namawiała mnie AniaW więc pojechałam, zobaczyłam, po swojemu oceniłam... ruch koni prezentowany i oceniany na championatach był niesamowity, ustawianie konia do oceny - jestem pod wrażeniem wielkim. Sama impreza jak dla mnie ok, choć dość mało uwagi jest poświęconej publiczności (bilety do tanich nie należą), Vip-y za to czują się jak pączki w maśle, dopieszczane z każdej strony.
Jak miałabym wybierać kolejną imprezę końską za rok to zdecydowanie WKKW Strzegom, a stadnina w Janowie jak najbardziej ale jak jest głucho i cicho. Pierwszy raz jak byłam u Agag w Janowie pojechałam ok 9 do stadniny, konie już na pastwiskach, światło piękne prawie zero ludzi, łąka soczysto zielona ....bosko i chyba taką stadninę wolę, zdjęć wtedy przywiozłam mnóstwo, zresztą z każdej wycieczki do Janowa mam trochę zdjęć.

Uwielbiam te tereny, bardzo lubię klimat pokazów choć fakt, mam nadzieję, że wbrew dzisiejszym deklaracjom w tv (był program o imprezie) zwykli zjadacze chleba są trochę spychani na margines.
Ja wiem że VIPem nie jestem i pewnie nigdy nie będę ale w piątek dla gości specjalnych przygotowane było jakieś 200 miejsc ...z czego ok 80 - 90% było puste a zwykli zjadacze stłoczeni na trybunach. W tym roku zabrakło też rund honorowych zwycięzców, konie dalej biegały od publiczności...Zobaczę jak będzie za rok

Dla mnie to generalnie lekka adrenalinka, dreszczyk emocji i gęsia skórka jak na championat wchodzą ogiery (i nie tylko)... Ja z kolei chyba wolę patrzeć na konie bez jeźdźców na grzbiecie

Choć oczywiście do jazdy konnej bardzo mnie ciągnie i odwlekam porządną naukę z roku na rok...
Mam nadzieję że Kasia wstawi jeszcze kilka portretów bo ma sporo bardzo ładnych.
