Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Gryfna,czyli uważasz że gdybym np chciała zrobić z Czuprynki sukę hodowlaną to była by to wyłącznie moja sprawa i nikt nie powinien protestować ani się wtrącać ? No nie wiem.
A suka może być niehodowlana także z powodu chorób nabytych nie tylko jakiś wad wrodzonych.
Może mieć zdrowy układ rozrodczy ale np niesprawny układ ruchowy i co wtedy? Dla jednego "hodowcy" będzie suką hodowlaną a dla innego nie.

_________________

Małgosia&S&C

Nie, Małgosiu...
Niezrozumienie.
Mam na myśli spekulacje dotyczące stanu zdrowia oferowanej suki. To są nasze spekulacje. Tylko właściciel wie, co z nią nie tak. O ile rzeczywiście jest coś nie tak. Tego nie wiemy.
Jeśli chodzi o hodowlę ja osobiście jestem za zaostrzeniem przepisów dotyczących rozmnażania.

Widzę że moje ogłoszenie sporo namieszało. A więc odpowiadam: Suka jest zdrowa, hodowlana zarejestrowana w ZKWP oddział Warszawa. Nigdy nie miała robionych oczu. Odchowała miot.
"Dla mnie wielka szkoda, że właściciel tak podchodzi do rasy, której podobno jest pasjonatem" Co złego jest w tym że chcę znaleźć suce dobry dom i nie ukrywam że najchętniej u hodowcy tej rasy?? Suka ma całkowity brak pasji łowieckiej. Próbowałem starałem się i nic z tego nie wyszło. Przykro czytać takie opinie na swój temat... Że chcę wcisnąć komuś chorego psa np... Nikt z forum jednak nie zadzwonił nie zapytał. Co złego jest w zdjęciu w żupanie?? Nic nikomu nie wciskam. Jeśli ktoś ma wątpliwości co do zdrowia suki to serdecznie zapraszam z lekarzem Wet.

SARABANDA pisze:Z mojej strony to nie było "wiem ale nie powiem". Wydawało mi się że skoro tyle osób o tym rozmawiało to sprawa jest znana. A suni strasznie mi szkoda i tyle. Samo sformułowanie ogłoszenia świadczy o tym jak właściciel ją traktuje.

________________

Małgosia&S&C

Kto rozmawiał na temat zdrowia mojej suki?? Więc jak właściciel ją traktuje?? Może byś ruszyła swoje cztery litery i zobaczyła w jakich warunkach jest pies utrzymywany i wtedy byś oceniła. Suka jest ułożona bardzo dobrze i zapewniam że jest w idealnej kondycji. Jeżeli kogoś rażą zdjęcia w żupanie bądź też treść ogłoszenia to bardzo mi przykro. Przykro mi też że ludzie z którymi kiedyś tu miło rozmawiałem i spotykałem się na wystawach tak mnie ocenili.

Maciej Osiński pisze:kondycji. Jeżeli kogoś rażą zdjęcia w żupanie bądź też treść ogłoszenia to bardzo mi przykro. Przykro mi też że ludzie z którymi kiedyś tu miło rozmawiałem i spotykałem się na wystawach tak mnie ocenili.

Ponieważ to chyba do mnie to się ustosunkuję...

Mnie nie rażą zdjęcia w żupanie - akurat należę do tej grupy osób, która nie widzi nic złego w takim sposobie propagowania rasy ( w przeciwieństwie do tych co uważają za śmieszne pokazywanie rasy jako reliktu przeszłości). Co więcej sama miałam okazję raz w żupanie wystąpić i była to świetna zabawa...
Razi mnie natomiast "podkręcanie" pokazami, które jak wiesz nie mają żadnego wpływu na wartość hodowlaną suki i są jedynie gadżetem marketingowym (bo o czym to ma świadczyć?Laik się złapie, hodowca nie).
Razi mnie też "podkręcanie "cieczką, bo jest to dla mnie ewidentne sugerowanie szybkiego "zwrotu inwestycji", a nie dbanie o to, żeby pies znalazł potencjalnie najlepszy dom. I znowu mądry hodowca nie złapie się na to, bo nie zafunduje ciąży i szczeniąt suce w momencie aklimatyzacji w nowym domu...a poza tym może zechce ją sprawdzić przedtem użytkowo?
Dla rozmnażacza słowo "aklimatyzacja" nie będzie się mieściło w słowniku.

Masz prawo sprzedać psa za pieniądze jakie uznasz za stosowne, masz prawo oddać psa za darmo - potrzebujesz psa użytkowego, nie masz warunków, pieniędzy itp. na dwa psy ok, szukaj jej dobrego domu... ale właśnie dlatego, że miałam okazję z Tobą osobiście rozmawiać forma w jakiej się to odbywa zwyczajnie nijak mi nie pasuje do osoby, którą poznałam. I to też jest przykre...

Tylko tyle i aż tyle. Przemyśl to Maćku. Może niecelowo zamieściłeś takie sformułowania w tym ogłoszeniu, ale myślę, że pies, z którym spędziłeś prawie 4 lata zasługuje chyba na poszukanie mu takiego domu, w którym spędzi resztę lat swojego życia i nie zmieni go znowu, bo np. nie da następnego miotu albo nie spełni kolejnych oczekiwań. I może to nie musi być dom "kuszony" różnymi rzeczami czy hodowca, może po prostu wystarczy zwykły miłośnik rasy.

Bez pasji łowieckiej to jest stół i krzesło,
OP kazdy ma pasję, zależy tylko ile czasu się poświęci aby przypomniec, i czy ma się pojęcie o wyobrażeniu, i na kogo sie trafi.
Nawet mnie udowodnili że mam pasję,mam wszystkie papiery ale równie dobrze mogli nauczyc mnie służyć do mszy, na szczęsćie nie.
Szkoda mi suczy.
Po prostu szkoda, uprzejmie przepraszam najmądrzejszego młodego Pana.
Życzę sukcesów businessowych.
A może zmień rasę chłopie, są prostrze TEMATY.
Wigro OP.

Ja trochę z innej strony. Mam wrażenie, że jak ktoś chce oddać psa dorosłego to zaraz się wszystkim wydaje, że albo chory albo garbaty albo może jakiś gamoń. A jak już hodowca oddaje psa to klops zupełny musi być. Czasami jest jak jest i trzeba z bólem serca się rozstać. Każdy ma jakiś cel biorąc psa i chwała mu za to jeśli realizuje swoje marzenia. A psy, zwłaszcza młode, naprawdę nie przejmują się tak bardzo. Jak jest micha i fajne towarzystwo to może być i inny domek. Nad psami asystującymi nikt się nie użala. W swojej karierze często wiele razy przechodzą z rąk do rąk. Nie sądzę, żeby młody ogar był bardziej sentymentalny od młodego labka. Czasami właściciel nie umie z danym psem pracować. Z innymi wychodzi mu super a tym akurat nie. Być może pies ma pasję myśliwską ale potrzebny mu inny myśliwy.
To takie moje wolne przemyślenia jako początkującego hodowcy na zakręcie.
Kasia

qzia pisze:Ja trochę z innej strony. ....moje wolne przemyślenia jako początkującego hodowcy na zakręcie.
Kasia

ubawiłaś mnie Kasia strasznie, oplułem monitor. (początkujący hi, hi)
pewnie bedziesz hodowac słonie albo myszy zaraz

Wigro pisze: pewnie bedziesz hodowac słonie albo myszy zaraz

Myszy już pewnie nie

Bardzo dziekuję Maciej za "miłe" zaproszenie. Może i bym skorzystała ale trochę za daleko.
Bardzo się cieszę że sunia zdrowa i że informacje jakie miałam nie potwierdziły się.
Czasami w niektórych sprawach dobrze się mylić.
Natomiast pragnę zauważyć że najlepszym, ogólnie przyjętym i usankcjonowanym sposobem na prezentację suki/psa hodowlanego jest wystawa. Hodowca może puchnąć z dumy, właściciel może się pochwalić wysokiej klasy suką/psem hodowlanym w świetnej kondycji, wszyscy wszystko widzą i wiedzą. Zero niedomówień.
Kiedy ostatni raz Zachcianka była prezentowana na wystawie?
Dziwisz się że nikt nie wie co się z suką dzieje? I że są jakieś domysły? I że są tacy co się martwią?
Na temat formy ogłoszenia już nie wspomnę, żeby się nie powtarzać, zresztą inni już wyrazili co myślę powyżej.
No i ciotka Sarabanda chciałaby wiedzieć jak wygląda córka Zachcianki i Smyka.
To tyle ode mnie.

_______________

Małgosia&S&C

http://allegro.pl/york-yorkshire-terrie ... 35260.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Wow, takiej formy to jeszcze nikt z ogarowców nie próbował
I wysyłka gratis