Strona 10 z 35

Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)

: środa 19 maja 2010, 18:33
autor: Grzegorz
Super! dzięki 1:0 dla mnie haha :piwko: hmmm A możesz mi powiedzieć jak uczyłaś swojego ogórka koncentrowania na sobie uwagi? bo ja próbuje od wołania imienia przez smakołyki i narazie kiepsko chociaż "siad" robi już automatycznie :happy3:

Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)

: środa 19 maja 2010, 18:58
autor: ZbyszekC
Przepraszam, a jak chcesz później wystawiać psa.
Ja od początku, jak tylko się zjawił w naszym domu wręcz prosiłem zmajomych o zagłądanie do pyska i macanie tam i ówdzie. Dzisiaj bez względu na okoliczności nie ma problemu przy ocenie psa. I byłbym ostrożny uczenia robienia siad na widok smakołyka. Pies zamiast dać się oceniać w pozycji wystawowej, zrobi siad. A poza tym mój każdą komendę ignoruje za wyjątkiem kolacja, obiad i masz kawę. Oczywiście komendy są skierowane do ludzi. :gleba: W dwu pierszych przypadkach natychmiast melduje się w kuchni pod stołem.

Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)

: środa 19 maja 2010, 19:03
autor: Ania W
Ja używałam klikera. To nie chodzi o to żeby reagował na imię - to inna bajka. Tylko żeby się w ciebie wpatrywał :)
Musisz sobie poczytać na ten temat ...a najlepiej iść do jakiejś dobrej psiej szkoły pracującej metodami pozytywnymi z małym. :) To nie tylko systematyczna nauka ale także fajna socjalizacja.
Jak gdzieś z suką jadę na zajęcia z dzieciakami to często słyszę że Łoza wpatrzona we mnie ;) Ale ja to także w dużym stopniu wypracowałam to sobie najgradzając ją gdy się na mnie koncentrowała .
Z resztą zerknij na wątek wystawy w Goraju i zobacz jak wpatrzona w Kasie jest Ajsza.

Zbyszku napisz wprost że "macanie tam i ówdzie" nic innego jak macanie jajek :jezyk:

Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)

: środa 19 maja 2010, 19:26
autor: ZbyszekC
Ania W pisze: Zbyszku napisz wprost że "macanie tam i ówdzie" nic innego jak macanie jajek :jezyk:
Nie tylko :jezyk_3: Wchodzi w to ciągnięcie za ogon. W Goraju już przy opisie Pani przyszła jeszcze macać mostek. Dwukrotnie kontrolowano tatuaż w uchu. I pies to wszystko znosił. Przy kompletnym braku wyszkolenia i tak jest jednym z grzeczniejszych psów.
Ale nie zasmiecajmy może cudzego bloga.

Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)

: środa 19 maja 2010, 19:29
autor: Ania W
No ja uważam że to normalne że pies da DOTKNĄĆ ogon, mostek, łapy,uszy...tak powinno być.
Chociaż dotykający też powinien wiedzieć jak podejść do psa.

Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)

: środa 19 maja 2010, 19:35
autor: ZbyszekC
Łapy też, ale bez cążek. Cholernie nie lubi pedicure. Zresztą kleszcze też woli jak wyrywam palcami. :D

Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)

: środa 19 maja 2010, 21:24
autor: Grzegorz
Mój absolutnie nie reaguje na kliker :jezyk: ta metoda odpada... poczytam coś na więcej na ten temat i oczywiście napisze to co zaobserwuje. Pozdrawiam!

Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)

: środa 19 maja 2010, 21:34
autor: Grzegorz
klikasz klikasz i nic.. jakby tego dzwieku w ogole nie było :D

Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)

: środa 19 maja 2010, 21:48
autor: Ania W
Ale jakiej reakcji oczekujesz?
Jak mu klikasz? Co naradzasz? Nagradzasz? On jest łakomy?
Myślę że hania jeszcze coś podpowie ale to nie jest tak że psy mają wrodzoną reakcję na kliker -kliker jest tylko narzędziem i to że oznacza on coś dobrego należy uwarunkować.

Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)

: środa 19 maja 2010, 21:56
autor: kasiawro
Grzesiu posiedź trochę nad teorią klikierową, a potem wprowadzaj ją w życie a będzie dobrze ;)