Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

procent jak w najlepszym lombardzie
a lokata gwarantuję, że będzie krótkoterminowa

Tematycznych spacerów ciąg dalszy. Tym razem odrobina historii, łowiectwa i wspomnień jak to drzewiej bywało. Nie wszystkie napisy będą łatwe do odczytania, ale sto lat z okładem, wojenna zawierucha, a także i ludzka głupota zrobiły swoje. A oto inne oblicze naszych włodawskich lasów, gdzie Zamojscy łowy na zwierza z psami (z ogarami? ) uprawiali ...
Takich pomników jest jeszcze kilka. Porozsiewane są po całym lesie i tylko niewielu wie, gdzie się znajdują. Tu każda z leśnych dróg ma swoją nazwę, - jest Dębowa, Brzozowa, Akacjowa, Klonowa (każda z nich wzięła swoją nazwę od drzew, którymi była obsadzana, coby Pan Hrabia na łowach będąc drogi do domu nie zabył ), ale jest też Astrelabia, Konstancja, Tracka, Zielona i wiele innych.
A my mieszkamy przy Budkowej

Świetna ciekawostka

Kolejna wystawa za nami. Normalnie czuję się już jak stary wystawowy wyjadacz . Tym razem w Lublinie Unka wystąpiła na ringu z Pańcią i w efekcie dziewczyny zajęły pierwsze miejsce w klasie . Magda została skutecznie zaogarzona i po powrocie do domu najpierw usiadła przy komputerze i dokładnie przejrzała stronkę pt. ... "Wystawy 2017"

A dzisiaj wróciliśmy do szarej (zważywszy na porę to raczej czarnej) leśnej rzeczywistości....
Tak w telegraficznym skrócie:
o zmierzchu wyszedłem do lasu na polowanie. Po dwóch i pół godzinach bezowocnego włóczenia się po wertepach stwierdziłem, że w domu jest zdecydowanie cieplej, sprawdziłem - było . Po chwili zadzwonił telefon - w słuchawce słyszę zasapany głos kolegi - Paweł, strzelałem do dzika, poszedł, jest niewiele farby, pomożesz???? dwa razy nie trzeba było powtarzać, obroża, otok..... no i pies . Po kilkunastu minutach jestem już z Unką na zestrzale, widać, że dzik sfarbował, upadł, ale dalej ani kropelki. Czas na Unkę - podjęła pewnie trop, z uwagi na gęste krzaczory zwolniłem sunię z otoku, po ok kilometrze przedzierania się przez gęstwinę usłyszeliśmy ujadanie, chyba doszła dzika. Jeszcze 200-300 metrów i jest!!! Przy drzewie stoi kaban, a ok. 5 metrów od niego moja dzielna Ogarzyca Szybka decyzja - ja odciągnąłem sunię, a kolega celnym strzałem zakończył polowanie.
Do tej pory Unka pomogła znaleźć kilka martwych dzików, ale tym razem doszła postrzałka i osadziła go w miejscu. Odległość też jest jak do tej pory rekordowa - ok. 1,5 kilometra

p.s. Taaaak, wystawy oddaję mojej kochanej Żonie......
-

Zuch!
Myślę, że po takiej akcji to na dworze wydawało się jednak cieplej niż w domu

Jest moc

Jestem pod wrażeniem tych znaków drogowych - uwielbiam takie ciekawostki!!!

Co do znalezionego dziczka to ogromne brawa!! Myślę, że jej węszenie połączone z kapaniem w ogrodzie w cześniejszym wieku teraz przynosi taki efekt .
Czyli w nowym roku etap konkursów rozpoczynacie ?

Gratulacje

kasiawro pisze:Czyli w nowym roku etap konkursów rozpoczynacie ?

KT być może, dzikarzy niekoniecznie. Chociaż wczoraj Uncja zaliczyła obydwa na 5

uncja pisze: Chociaż wczoraj Uncja zaliczyła obydwa na 5

W czteropuntkowej skali