Strona 10 z 15

Re: Co na biegunkę i wymioty?

: czwartek 06 paź 2011, 12:36
autor: miszakai
Jeszcze nie miała pobranej krwi. Wet powiedziała, że jak do dzisiaj nie będzie znaczącej poprawy to dziś pobierzemy. Poprawę określiła jako zatrzymanie wymiotów i biegunki i powrót apetytu. Wszystko wystąpiło. Dałam jej wczoraj rozgotowany ryż z kostką :wstydek: ale nie za dużo.
Też się boję tego ciała obcego w kichach :roll: Jeszcze rtg nie zlecała...Powiedziała, że na ogół jak coś utknie to zatyka a nie taka aż biegunka ale też nie zawsze, także myślę, że dzisiejszy dzień będzie decydujący czy pobawimy się z tym syfem jeszcze czy mamy to za sobą...
Czasem prześladuje mnie myśl, że wykańczam wszystkie zwierzaki, że nie mogą u mnie dożyć sędziwego wieku...Z jednej strony długo sobie wmawiam - zwykły rozstrój żołądka, zimny chów itd. ale jak już tak się pogorszyło to...Tak mi zostało...i dobrze mi tak :zly1:
Dzięki za posty.

Re: Co na biegunkę i wymioty?

: czwartek 06 paź 2011, 12:58
autor: kasianiolek
Zdrowia dla Cygi i nie ma co się obwiniać (za przeszłość). A co do panikowania, to na pewno nie jesteś jedyna, ja też często mam dziwne strachy, czasami irracjonalne.
Daj znać po kontroli co wet powiedział.

Re: Co na biegunkę i wymioty?

: czwartek 06 paź 2011, 14:13
autor: ludwik
3mamy kciuki za zdrówko i czekamy na informację

Re: Co na biegunkę i wymioty?

: czwartek 06 paź 2011, 14:34
autor: Ewka
Zdrówka psiuni życzę...
i a propos panikowania... przy takich objawach, jak opisałałaś, to żadna panika iśc szybko do lekarza. Poszłabym już na drugi dzień, bo mam niestety tragiczne w tej mierze doświadczenia. W zeszłym roku odeszła moja podhalanka, bo na czas nie dostała pomocy; użarł ją kleszcz przed świętami Wielkanocnymi, no i znikąd pomocy; po świętach było już za późno, a to były tylko trzy dni. Nie piszę tego, żeby Cię straszyć, ale żeby podzielić się smutnym doświadczeniem i powiedzieć, że czasem decydują dni, a nawet godziny.
Pozdrawiam, trzymajcie się i zdrowiejcie jak najszybciej. :prosze_1:

Re: Co na biegunkę i wymioty?

: czwartek 06 paź 2011, 23:54
autor: kasianiolek
miszakai pisze:myślę, że dzisiejszy dzień będzie decydujący czy pobawimy się z tym syfem jeszcze czy mamy to za sobą...
Jak się czuje Cyga? Co wet powiedział?

Re: Co na biegunkę i wymioty?

: piątek 07 paź 2011, 00:06
autor: Ania W
Myślę, że czasami lekka panika jest nawet wskazana...oczywiście jeżeli nie paraliżuje totalnie i nie zaślepia ;)
Swoją drogą ciągle myślę o wecie, który podejrzewając babeszję zwleka z badaniami :/

No ale mam nadzieję, że jest już lepiej.... :mysl_1:

Re: Co na biegunkę i wymioty?

: piątek 07 paź 2011, 08:36
autor: miszakai
No lepiej jest, lepiej...Cyguszon od podania tej kroplówy i leków nie zrobił kupsztona, więc pewnie rośnie tam jakiś potwór, którego wyglądam i wyglądam na każdym spacerze :strach_2:
Wymiotów nie było już; wczoraj na kontroli dostała znowu zastrzyk - antybiotyk o przedłużonym działaniu i mamy do 5 dni dawać Nifuroksazyd 2x1. Ma apetyt ale na razie daję tylko ryż z marchewą; stopniowo możemy wracać do karmy. Czasem tak jakby charknie dziwnie jakby miała zrobić zwrotkę ale nie robi; jest aktywna...
Ewka pisze:a propos panikowania... przy takich objawach, jak opisałałaś, to żadna panika iśc szybko do lekarza. Poszłabym już na drugi dzień, bo mam niestety tragiczne w tej mierze doświadczenia.
:(
Nie, ja wiem, że tak wcale szybko nie poszłam. Właśnie tak mam, że długo bagatelizuję, wmawiam sobie, że to nic takiego; że bez przesady a potem nagle mnie to dopada...
Ania W pisze:Swoją drogą ciągle myślę o wecie, który podejrzewając babeszję zwleka z badaniami :/
Myślę, Aniu, że to dlatego, że trafiliśmy do weta przedwczoraj po pracy; czekałam na Kubę z samochodem. Trafiliśmy tam ok. 18.00, jak nie po i pewnie już nie miała laborantki czy opcji, żeby to zbadać. Powiedziała, że jak do rana wymioty i biegunka nie ustąpią to żeby szybko przyjechać rano i pobierze, bo wieczorem nie ma takiej możliwości...Także nie..., myślę, że dobra wet chociaż gaduła straszna :) My trzymaliśmy igłę, żeby się nie wysunęła, bo Cyga ciągle chciała się po tym rosnącym wodnym garbie drapać a wetka potok słów o tym co to jej psy zeżarły ...itd. No i kazała nieposłusznego zżerającego ogara obrożą elektryczną nauczyć :roll: Czasem myślę, że to może niezła myśl...
Jeszcze tak na 1000% spokojna nie jestem ale weekend przed nami; będę ją miała 24h na oku.

Re: Co na biegunkę i wymioty?

: piątek 07 paź 2011, 08:44
autor: kasiawro
Uff.... Dobrze, że lepiej jest. Też jestem ciekawa co ta wyczekiwana kupa przyniesie.

Re: Co na biegunkę i wymioty?

: piątek 07 paź 2011, 08:52
autor: Ewka
Cieszę sie niezmiernie i nie puszczam palców. Ale zróbcie badania krwi. To niewiele psa kosztuje, ale będziecie mieć jasność co do babeszjozy. Bo ona lubi się przyczaić. Proszę :prosze_1: , wiem co mówię...

Re: Co na biegunkę i wymioty?

: piątek 07 paź 2011, 09:09
autor: Gosia
Zgadzam się z Ewką. Na mnie co prawda mąż mówi "Największa panikara Polski środkowej" ale nasz Largo miał właśnie taką jak Ewka napisała przyczajoną babeszjozę i tylko moje panikarstwo nas wtedy uratowało, bo rozmaz był zrobiony na moją wyraźną prośbę.