Strona 10 z 17

Re: Suka ogara w katowickim schronie. Kto zgubił?

: poniedziałek 15 wrz 2014, 22:58
autor: qzia
Ja myślę, że nie ma co kobiety krytykować. Różnie się w życiu ludziom plecie. A co do ogarzej agresji to rozumiem o co chodzi. Też mam taką furiatkę w domu i to wcale nie po przejściach. Bardzo bym chciała ale akurat nie bardzo mogę pomóc. Czekamy na szczeniaki i nie chcę przyszłych mam denerwować. :mysl_1: :mysl_1: Pomyślmy co robić. :mysl_1: :mysl_1:

Re: Suka ogara w katowickim schronie. Kto zgubił?

: poniedziałek 15 wrz 2014, 23:04
autor: BasiaM
Wrzuciłam ogłoszenie na fb. Popytajcie znajomych.
Ja w środę jadę do Krosna, mogłabym ją podrzucić gdzieś po drodze, jeśli ktoś zdecydowałby się z tamtych stron ją przygarnąć :prosze_1:

Re: Suka ogara w katowickim schronie. Kto zgubił?

: poniedziałek 15 wrz 2014, 23:33
autor: SARABANDA
Suka NA PRAWDĘ jest agresywna. Obserwowałam ją na kilku spacerach. Będąc na smyczy każdego psa w zasięgu wzroku oszczekuje i rzuca się w jego kierunku. Atakuje każdego psa który znajdzie się w zasięgu kilku metrów przy czym robi to bez uprzedzenia, ciągnie do niego skomląc jak szczeniak który chce się bawić, atak następuje w momencie kontaktu z psem. Nie wiem jak jest bez smyczy.
Ja pierwszy raz kontaktując ją z moimi dziewczynami odczekałam aż jej emocje opadną i o dziwo nie zaatakowała, byłyśmy wspólnie na kilku spacerach. Po krótkiej przerwie po ponownym kontakcie postraszyła dziewczyny, Sarka ją olała więc dała jej spokój, młoda się przestraszyła więc ją próbowała atakować. Wiadomo od poprzedniej właścicielki że pogryzła dziecko, podobno przy misce.
U aktualnej właścicielki była traktowana z ograniczonym zaufaniem, wyłamała się tylko jej mama odganiając ją ostro od misek kocich, podobno uderzyła , Koda ugryzła ją w palec.

Re: Suka ogara w katowickim schronie. Kto zgubił?

: wtorek 16 wrz 2014, 07:51
autor: kwadra
Ugryzienie osoby w palec to już nieciekawa sprawa ale poprzednie sytuacje są b podobne do Wirka, Wir na smyczy też wygląda na BARDZO groźnego psa a jak soie go spuści to albo się fajnie bawi, albo olewa. Zdarzy mu się zaatakować ale on zawsze atakuje ciałem przewracając drugiego psa, nigdy żadnego nie ugryzł zębami ale to nasz świr tak ma

Re: Suka ogara w katowickim schronie. Kto zgubił?

: wtorek 16 wrz 2014, 09:03
autor: BasiaM
SARABANDA pisze:U aktualnej właścicielki była traktowana z ograniczonym zaufaniem, wyłamała się tylko jej mama odganiając ją ostro od misek kocich, podobno uderzyła , Koda ugryzła ją w palec.
Gdyby mnie ktoś uderzył też bym oddała. Nie wiadomo co sunia przeszła w przeszłości i nigdy w życiu nie przyszłoby mi do głowy uderzyć psa :cry:

Tak czy siak trzeba jej pomóc. Nie może wylądować w schronie :prosze_1: a co znaczy, że pójdzie do przypadkowych ludzi ????

Re: Suka ogara w katowickim schronie. Kto zgubił?

: wtorek 16 wrz 2014, 10:39
autor: SARABANDA
Koda potrafi uciec na 2 godziny ale wraca i grzecznie czeka pod domem, ucieka albo wyciągając głowę z obroży albo gdy otwiera się drzwi. Ona nie straszy, naprawdę często atakuje żeby pogryźć. O ile pamiętam to pogryzła szczeniaka owczarka który chciał się z nią bawić. Przy mnie zaatakowała psa naszej sąsiadki tak jak pisałam bez uprzedzenia, on chciał się z nią bawić.
Piszę to bo uważam że sunia jest bardzo fajna i naprawdę kochana ale musi trafić w odpowiednie ręce, odpowiedzialne, do kogoś kto będzie rozumiał jak z nią postępować. Wg mnie również do domu bez zwierząt i dzieci.

Re: Suka ogara w katowickim schronie. Kto zgubił?

: środa 17 wrz 2014, 16:38
autor: gryfna
Dziś środa. Czy "Suka NAPRAWDĘ Agresywna" znalazła odpowiedzialnego właściciela czy siedzi w schronie? Ktoś się orientuje?

Re: Suka ogara w katowickim schronie. Kto zgubił?

: środa 17 wrz 2014, 18:01
autor: SARABANDA
Orientuję się chociaż aktualnie przebywam 500km od Sosnowca.
Rano była perspektywa że może będzie dom ale nic nie wyszło :niewka:
Jest jeszcze jutrzejszy dzień, tak że Gryfna masz szansę się wykazać :zdziw_4:

Re: Suka ogara w katowickim schronie. Kto zgubił?

: środa 17 wrz 2014, 20:54
autor: Eni
SARABANDA pisze:Jest jeszcze jutrzejszy dzień, tak że Gryfna masz szansę się wykazać :zdziw_4:
Nie wiem, co jest między Wami, ale szczerze mówiąc, to mnie wnerwia takie postępowanie właścicieli - zarówno poprzednich, jak i obecnych.
Pies to żywe stworzenie i jest się za nie odpowiedzialnym, w czasach dobrych i trudnych, gdy jest młody i śliczny, ale tez kiedy zachoruje, zacznie sprawiać kłopoty. Skądkolwiek by się psa nie wzięło - nie ma, że przygarnięty, że po przejściach, to mnie zwolnijcie z odpowiedzialności.

Do jasnej choinki, to właściciel powinien się zabrać za szukanie psu domu. I żadne odgrażanie się schronem czy usypianiem. W schronie opłaca gmina, a więc my - a ja za cudzego psa płacić nie chcę!

Niech teraz opiekunka załatwi psu hotel, jak nie może jej zapewnić domu, a nie rzuci hasło i niech ktoś się zajmie.

Re: Suka ogara w katowickim schronie. Kto zgubił?

: środa 17 wrz 2014, 21:12
autor: gryfna
Eni, nic dodać, nic ująć.