Strona 10 z 12
Re: Konkurs Pracy Dzikarzy i Tropowców dla OP i GP KLUBÓWKA !!!
: wtorek 25 wrz 2012, 13:40
autor: Wigro
SARABANDA pisze:.......Zawsze jest zasada że 100 metrów od ścieżki nic psu nie powinno przeszkadzać ani go rozpraszać......
No to teraz zrozumiałem wyniki. Miałaś pecha. Sarka nie miała najmniejszych szans.Szkoda bo ładnie chodzi.
A pamiętasz jak po Jaśkowie dziwiłaś się że się irytowałem jak najmądrzejszy z całej wsi gadał jak nakręcony obok odłożonych psów i jeszcze twierdził publicznie że to "ZABAWA".
Re: Konkurs Pracy Dzikarzy i Tropowców dla OP i GP KLUBÓWKA !!!
: wtorek 25 wrz 2012, 14:38
autor: qzia
Mnie też wkurzają takie niedogodności.

Ale spójrzmy prawdzie w oczy.

Dobrze wyszkolony pies powinien pracować w każdych warunkach. Powinien iść po nawąchanym tropie i szukać tylko tego zapachu, który ma do nawąchania. Nie powinien schodzić na zwodnicze ścieżki i rozpraszać się innymi dźwiękami.

Psy poszukiwawczo-lawinowe szkoli się bardzo długo zanim pójdą do pracy.

My chcemy po kilku nieudolnych ścieżkach wygrywać konkursy. Bez urazy dla nikogo.

Mam 3 psy z dyplomami z 3 różnych myśliwskich konkursów. Osobiście, ja sama, tylko jeden z tych dyplomów bym przyznała gdybym była sędzią. I na pewno nie byłby to dyplom Rysiowy.

Jeszcze bardzo długa droga przed moimi psami zanim uznam, że pracują dobrze. Dobrze nie świetnie. Ale każdy konkurs pokazuje błędy i niedostatki i wiem co zmienić.

A czy to zrobimy to już nasza sprawa.
Re: Konkurs Pracy Dzikarzy i Tropowców dla OP i GP KLUBÓWKA !!!
: wtorek 25 wrz 2012, 16:42
autor: Krzych
Stawianie sobie i psom-dobrych standartów,jak najbardziej.Ale konkurs w swej formule jest dostatecznie trudny i stwarzanie dodatkowych wymogów,tylko w imię (wyrobienia się w czasie),to już organizacyjna wpadka.Ale to "se ne wrati",amiło było poznać- zaogarzonych w róznym stopniu.Do zobaczenia na kolejnych barażach
Re: Konkurs Pracy Dzikarzy i Tropowców dla OP i GP KLUBÓWKA !!!
: wtorek 25 wrz 2012, 20:51
autor: SARABANDA
No popatrz Kasiu, że wcześniej nikt na to nie wpadł. Więc proponuję w ramach podnoszenia poprzeczki oraz hiperwyszkolenia naszych psów wprowadzić dodatkowo do ścieżki bodźce rozpraszające np. przy ścieżce Fiorda uwiążemy Zagaja i na odwrót, Łozie puścimy nagranie gonu , do zagrody wpuścimy Fiorda razem z Erykiem albo Karbonem - dzik się uśmieje. No i specjalnie dla Twoich labków w czasie aportowania rozłożymy na trawie miski z jedzeniem.
No i oczywiście ścieżki rozkładane co 30 m, a nie tam jakieś wymyślone 100m - niech się psy widzą i słyszą.
Myślę , że nie bez powodu na wszystkich szkoleniach na jakich byłam grupa oczekująca na ścieżki oraz wszystkie auta były bardzo oddalone od ścieżek.
I chyba każdy kto dochodzi postrzałka stworzy swojemu psu optymalne warunki do pracy bo najważniejszy jest efekt końcowy. Jeżeli pies dobrze tropi po wysłuchaniu kołysanki zaśpiewanej przez swojego przewodnika to założę się że ją będzie słyszał.
Są różne psy, jedne wymagają stworzenia warunków, inne przysysają nos do ścieżki . Tak już jest.
Dostatecznym utrudnieniem są już tropy zwodnicze.
Wigro, a wybieracie się w ogóle do Jar?
________________
Małgosia&S&C
Re: Konkurs Pracy Dzikarzy i Tropowców dla OP i GP KLUBÓWKA !!!
: wtorek 25 wrz 2012, 21:26
autor: Wigro
SARABANDA pisze:...
Wigro, a wybieracie się w ogóle do Jar?__________
Małgosia&S&C
Od trzech lat to moje marzenie, ale nie mam z kim, moja siora z którą byśmy wzięli stawkę siedzi w domu, trudno.
Macie rację, średnio rozgarniętego OP można nauczyć wszystkiego, ale to kosztuje, czas - dwie ścieżki tygodniowo na krwi od jednego osobnika (wtedy nie ma tropów zwodniczych, NIE MA) albo dwa razy na tydzień na polowanie w sezonie.
Ale komu się chce, jesteśmy amatorami, troszkę otrzaskanymi i byle jełop jak będzie gadał albo puści sucz to nam przeszkodzi i będzie twierdził że to zabawa.
Na konkurs z amatorem ale i z zawodowcem nie jedzie się bez rekonesansu, nawet Profesor Dick dawał ciała bez przygotowania.
Pies musi być u siebie na konkursie, na polowaniu nie, idzie na całość z pasją, oczywiście jak ją rozbudzili -ale tu innych nie ma raczej.
DB
Re: Konkurs Pracy Dzikarzy i Tropowców dla OP i GP KLUBÓWKA !!!
: wtorek 25 wrz 2012, 22:34
autor: ania N
Z tym rekonesansem to masz rację - pamiętasz jak Jura wymiatał zagrodę w Trześni? A jak go puściliśmy ćwiczebnie w Głęboczku - biegał węszył, ale nie wiadomo za czym (chyba za tymi psami które poprzedniego dnia w zagrodzie były), nie głosił (Jura nie głosi? !!!)

dopiero jak Jacek go naprowadził na dzika to zaskoczył - o raaany tu jest dzik
Tak sobie wtedy pomyślałam ze w tej zagrodzie psy które wcześniej były chociaż raz podwyższyły swoje szanse o hm.. przynajmniej 50%.
Co do konkursów to pewnie że da się stworzyć konkursowego cyborga, tylko zawsze się zastanawiam czy warto.

To jest w sumie tylko namiastka prawdziwego tropu postrzałka, gdzie nos psa wyczuwa dodatkowo całą gamę zapachów zwierzęcia. Dochodzi tez czynnik ludzki, czasem decydujący o pracy psa. I stąd potrzebne psu skupienie, bo praca nie łatwa.
Fiordowi nie przeszkodzą obok psy , jedzenie czy ludzie ale przeszkodzi świeży trop zwierzyny. Sarze z kolei odwrotnie, to wrażliwa sunia i musi mieć komfort pracy. A faktycznie samochód Małgosi z Dianą stał koło ścieżki.

Re: Konkurs Pracy Dzikarzy i Tropowców dla OP i GP KLUBÓWKA !!!
: wtorek 25 wrz 2012, 23:11
autor: SARABANDA
O zagrodzie to samo pomyślałam,że przewagę miały psy które ją i dzika znały. Ale zagroda bardzo mi się spodobała. Super by było w takiej poćwiczyć. Sara dzika nie znalazła ale bardzo fajnie, w sumie pierwszy raz szukała biegając szybko po całej zagrodzie- postęp w porównaniu z Trześnią.
Poza tym po wyjściu była gotowa do konkurencji - najbrudniejszy pies wystawy. Godzina czyszczenia, rolka papieru do wycierania rąk, chusteczki Pampers i litr wody no i spóźnienie na ogłoszenie wyników konkursu.
A jeszcze wracając do ścieżek , oczywiście miałam dużo wątpliwości czy Sara dojdzie biorąc pod uwagę tropy zwodnicze. Gdyby nie doszła nie było by sprawy , przyczynek do dalszej pracy.
Tylko ten brak wyobraźni u sędziów
_________________
Małgosia&S&C
Re: Konkurs Pracy Dzikarzy i Tropowców dla OP i GP KLUBÓWKA !!!
: środa 26 wrz 2012, 01:00
autor: qzia
SARABANDA pisze:No popatrz Kasiu, że wcześniej nikt na to nie wpadł. Więc proponuję w ramach podnoszenia poprzeczki oraz hiperwyszkolenia naszych psów wprowadzić dodatkowo do ścieżki bodźce rozpraszające np. przy ścieżce Fiorda uwiążemy Zagaja i na odwrót, Łozie puścimy nagranie gonu , do zagrody wpuścimy Fiorda razem z Erykiem albo Karbonem - dzik się uśmieje. No i specjalnie dla Twoich labków w czasie aportowania rozłożymy na trawie miski z jedzeniem.
No i oczywiście ścieżki rozkładane co 30 m, a nie tam jakieś wymyślone 100m - niech się psy widzą i słyszą.
Myślę , że nie bez powodu na wszystkich szkoleniach na jakich byłam grupa oczekująca na ścieżki oraz wszystkie auta były bardzo oddalone od ścieżek.
I chyba każdy kto dochodzi postrzałka stworzy swojemu psu optymalne warunki do pracy bo najważniejszy jest efekt końcowy. Jeżeli pies dobrze tropi po wysłuchaniu kołysanki zaśpiewanej przez swojego przewodnika to założę się że ją będzie słyszał.
Są różne psy, jedne wymagają stworzenia warunków, inne przysysają nos do ścieżki . Tak już jest.
Dostatecznym utrudnieniem są już tropy zwodnicze.
Wigro, a wybieracie się w ogóle do Jar?
________________
Małgosia&S&C
Myślę, że złośliwości są tu absolutnie nie potrzebne.
Co do labków asystujących dla nich nawet 100 misek nie będzie istnieć jak są w pracy.
Moja Tajga zaaportuje zwierzynę i nawet nie spojrzy na jedzenie, bo aport to to po co labek żyje.
Co do 30 m pomiędzy ścieżkami to regulamin jasno określa jak ma wyglądać ścieżka i jak ma być położona. Wystarczy przeczytać.
Co do Fiorda, Karbona i Eryka w zagrodzie to dam głowę, że pobiegną po dzika zamiast się kłócić.
Smyczowy agresor Rysiek swobodnie biega luzem z innymi samcami. Z tego co pamiętam z Fiordem i Ryś i Zbyś wchodzili do zagrody bez problemu. Tak samo jest na polowaniu. Praca to praca.
Co do samochodu koło ścieżki.

Może trzeba było powiedzieć, że musisz go przestawić bo coś tam i już.
Tak samo trudno jest wejść na ścieżkę jako pierwszy pies jak i jako ostatni.
Zbyszka denerwują idący z tyłu sędziowie. Czy mam ich poprosić, żeby nie szli? Chłopak musi to polubić i już. Gdy Ryś dochodził do końca ścieżki stał tam tłumek gapiów. Tak z 7 - 8 osób. Miałam krzyczeć żeby się schowali bo Ryś tego nie lubi?
Re: Konkurs Pracy Dzikarzy i Tropowców dla OP i GP KLUBÓWKA !!!
: środa 26 wrz 2012, 09:31
autor: hania
ania N pisze:Z tym rekonesansem to masz rację - pamiętasz jak Jura wymiatał zagrodę w Trześni? A jak go puściliśmy ćwiczebnie w Głęboczku - biegał węszył, ale nie wiadomo za czym (chyba za tymi psami które poprzedniego dnia w zagrodzie były), nie głosił (Jura nie głosi? !!!)

dopiero jak Jacek go naprowadził na dzika to zaskoczył - o raaany tu jest dzik
Tak sobie wtedy pomyślałam ze w tej zagrodzie psy które wcześniej były chociaż raz podwyższyły swoje szanse o hm.. przynajmniej 50%.
To tez jest tak, że pies z czasem nabiera doświadczenia i lepiej generalizuje. Inaczej reaguje pies, który był w jednej zagrodzie i pojechał do drugiej a inaczej pies, który był w dziesięciu i pojechał do jedenastej. Opolowanemu psu to robi jeszcze mniejsza różnicę, bo poluje się w różnych częściach lasu i pies nie pracuje "na pamięć".
Re: Konkurs Pracy Dzikarzy i Tropowców dla OP i GP KLUBÓWKA !!!
: środa 26 wrz 2012, 09:42
autor: panbazyl
konkursy, zagrody to jednak "sztuczne" miejsca. Pełno tam emocji (zwłaszcza właścicieli), psy głupieją często.
Moje psy nie polują (w dzieciństwie się "wypolowałam" więc teraz tylko hoduję psy myśliwskie) ale doskonale wiedzą co do czego. I najpiękniejszy jest widok psa który w polu robi te zakręty, szuka, szpera po czym za chwilę frunie stado bażantów albo widać uciekające sarny. I to, ze pies potrafi znaleźć ale i przyjść za chwilę do właściciela z radosną miną - "no co - znalazłem". I to sie dla mnie liczy. Reszta to kolejne papiery w segregatorze.