Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

SARABANDA pisze: Decyzja o pozostawieniu małej nie wynika niestety z mojego optymizmu i podejścia że jakoś tam będzie (chociaż w tej sytuacji bez wyjścia takie podejście byłoby najlepsze) tylko z obawy o jej dalsze losy. Mała miała trafić do bloku ( według mnie potrzebuje stałego dostępu do ogrodu) i nie do adopcji , wiem że uprawiam czarnowidztwo ale już widziałam jak by była ponownie diagnozowana jeśli by trafiła na właściciela spostrzegawczego, albo by zginęła z odwodnienia i zakwaszenia jeśli właściciel zechciał by poradzić sobie z jej sikaniem za pomocą ograniczenia dostępu do wody

Małgosiu, proponuję, że jeżeli rzucasz takie oskarżenia żebyś pisał jasno a nie pozostawiała takie pole do domysłów. To co napisałaś można zrozumieć na wiele sposobów - np że Aszemi zostawi psiaka u siebie (ale to czemu powtórne badania?), albo np, że Aszemi ją sprzeda nie informując nabywcy o chorobie (ale to skąd pewność, że do bloku?).
Rozumiem, że przemawia przez Ciebie rozgoryczenie, ale proszę - albo nie pisz albo pisz konkretnie.

Ja to sprostuję:
Przez Gosię przemawia pesymizm i właśnie czarnowidztwo!
Czuprynka miała trafić do moich znajomych ze Szczecina do bloku fakt ale do osoby nie pracującej póki co i pod pełną moją kontrolą by tam sobie mieszkała.
Nikt by jej tam nie robił kolejnych diagnoz tylko badania kontrolne które zalecił lekarz, cały czas była by pod moim okiem bo nie oddałabym małej nigdzie gdzie takowej kontroli bym mieć nie mogła.
Zresztą oni byli napaleni na nią strasznie a teraz są smutni że jednak nie wyszło.

I Gosiu doceniam fakt że postanowiłaś zostawić małą- chcę wierzyć że z powodu miłości do niej a nie z braku zaufania do mnie.
I nie każ mi żałować że jej jednak nie zabrałam ze sobą, bo kierowałam się tylko jej dobrem a skoro wychowywałaś ją i dbałaś przez 4miesiące więc pomyślałam że to właśnie jest dla niej najlepsze.

Gdybyś zmieniła zdanie zapraszam do Szczecina ale nie życzę sobie czytania takich bzdur.

podzielam zdanie Ani W i Hani że badanie wszystkich szczeniąt w miocie jest lekką przesadą (chyba że rzeczywiście widzimy iż któreś odstaje od miotu)
Z tego że Kufel chorował na zespół Fanconiego ( a nie wiemy dokładnie że to to samo) nie wyciągałabym od razu wniosków że coś bardzo niepokojącego "siedzi w rasie". Jest różnica kilku dobrych lat i mnóstwa miotów pomiędzy tymi dwoma psami i w każdej rasie może się zdarzyc po prostu jakieś zwichrowanie genetyczne. Oprócz basenji nie znam rasy gdzie ten zespół występowałby często i myślę że nie ma powodu aby zakładac z góry ze rasa Ogar Polski nie jest zdrowa (pomijam entropie). Takie przypadki się po prostu zdarzają.

Tak Kwadra za dużo niewiadomych i patrząc tak z boku co jest ciężkie dla mnie do wykonania to raczej przypadek.
Fajnie by było mieć świadomość co jest za to odpowiedzialne aby móc unikać na przyszłość po prostu.
Albo być dobrej myśli że to jednorazowy przypadek Czas pokaże.

Czy ktoś próbował wystawić ogłoszenie adopcyjne z informacjami co suce dolega, z czym to się wiąże, jakie rodzi konsekwencje i jakich warunków potrzebuje?

Zybalowa wszystko jest w tym temacie opisane.

Szanowny Sołtysie Wsi Ogarkowo , jest to dyskusja w jakich warunkach byłoby lepiej psu z konkretną chorobą w odniesieniu do jego szczególnych potrzeb jakie muszą być spełnione.
Miłość to czasem za mało, odpowiedzialność to uświadomienie sobie jakich istotnych wymagań nie jesteśmy w stanie spełnić.
Zybałowie - ogłoszeń adopcyjnych nie było ( funkcja Hodowcy ).

_______________________

Małgosia&Sarabanda&Czuprynka

SARABANDA pisze:Zybałowie - ogłoszeń adopcyjnych nie było ( funkcja Hodowcy ).

bo nie było takiej potrzeby gdyż chętnych miałam zresztą jakby Gosia zmieniła zdanie to nadal są

SARABANDA pisze:Będę wdzięczna za wszelkie informacje na temat choroby i ew właścicieli doświadczonych w postepowaniu z chorymi psami.

Wczoraj na spacerze spotkałam znajomą z suczką basenji. Dała mi namiary osoby, której piesek miał ten zespół chorobowy. Więcej szczegółów znajdziesz na PW.