Małgosiu, proponuję, że jeżeli rzucasz takie oskarżenia żebyś pisał jasno a nie pozostawiała takie pole do domysłów. To co napisałaś można zrozumieć na wiele sposobów - np że Aszemi zostawi psiaka u siebie (ale to czemu powtórne badania?), albo np, że Aszemi ją sprzeda nie informując nabywcy o chorobie (ale to skąd pewność, że do bloku?).SARABANDA pisze: Decyzja o pozostawieniu małej nie wynika niestety z mojego optymizmu i podejścia że jakoś tam będzie (chociaż w tej sytuacji bez wyjścia takie podejście byłoby najlepsze) tylko z obawy o jej dalsze losy. Mała miała trafić do bloku ( według mnie potrzebuje stałego dostępu do ogrodu) i nie do adopcji, wiem że uprawiam czarnowidztwo ale już widziałam jak by była ponownie diagnozowana jeśli by trafiła na właściciela spostrzegawczego, albo by zginęła z odwodnienia i zakwaszenia jeśli właściciel zechciał by poradzić sobie z jej sikaniem za pomocą ograniczenia dostępu do wody
![]()
Rozumiem, że przemawia przez Ciebie rozgoryczenie, ale proszę - albo nie pisz albo pisz konkretnie.