Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Szalenstwo w najczystszej postaci - swietne

Jesienne kolorki

BasiaM pisze:W pierwszej chwili myślałam, że na zielonym kocyku to Uchaty leży

Znaczy się Ikea sponsoruje więcej jak jednego ogara

Trochę tu nudno u nas na blogu...
Żadnych spektakularnych zniszczeń ostatnio nie było ( a drobiazgi mnie już nie wzruszają ), kryminalnych historii więc też nie będzie. Nie powiem, żeby mnie to martwiło
Pozostają nam więc tylko spacery. Fakt w różnym towarzystwie, ale zachowanie Łozy zazwyczaj podobne....chociaż nie - Łoza ma nową pasję
Na razie przedstawiam nasze nowe tereny Może nie do końca nowe bo :
a) to właściwie jeden zjazd wcześniej przed polami, na których już spacerowałyśmy kiedyś
b) jak odkryłam te łąki to "nadziałam się" na panów polujących z sokołami. Nie chciałam przeszkadzać więc się wycofałam...A na dodatek usłyszałam, że w tej okolicy kręcą się myśliwi i mogą przypadkiem postrzelić psa. Generalnie wolałam się wycofać Chociaż nie powiem - na sokoły miałam ochotę popatrzeć.

W każdym razie dzisiaj Łozę wcisnęłam w czerwoną obrożę ( z racji nieposiadania prefesjonalnej pomarańczowej), zaprosiłyśmy Arię i ruszyłyśmy w pola

U nas już jesień mniej kolorowa...a na nowych terenach nawet bardzo mało








A to nowa pasja Łozy

Łoza postanowiła sobie znaleźć awaryjną drogę do użytkowości.
Na ścieżkę na razie za szybka (choć bardzo chce ), w zagrodzie jako tako ale do dyplomu brakuje sporo ...ale na całe szczęście odkryła bażanty Aportować z wody pewnie nie będzie, ale jakby iść w kierunki płochacza?
Prawie stójka Bo jak przystało na Łozę stójkę trzeba uchwycić w ruchu ( choć to pewnie nie jest już stójka )




Całe łąki były omiatane wzrokiem a to z jednej strony...


a to z drugiej.


Oczywiście tradycyjna pogoń za zającem ( tym razem zająć tak kluczył, że grania prawie nie było )

rewelacyjne foteczki...pozdrawiamy

Troszkę pozowania w przerwach




A to reakcje na bijące we wsi dzwony...zamarły

Gdzieś tu się czai wróg ...



No i był





Powrót z udanego poszukiwania


Wyraz mordy - bezcenny







W sumie na koncie mamy wypłoszonych 5 bażantów ( w tym jedna parka).
Łoza nieźle się wkręciła

Nie no to kolejna ogarza specjalizacja - płochacz To teraz czekamy na jakiegoś norowca

Fotki-super!

Ania W pisze:
kryminalnych historii więc też nie będzie. Nie powiem, żeby mnie to martwiło

a mnie owszem

Ania W pisze:

Ania W pisze:Łoza postanowiła sobie znaleźć awaryjną drogę do użytkowości.

...odkryła bażanty
Aportować z wody pewnie nie będzie, ale jakby iść w kierunki płochacza?

trzeba byc wszechstronnie uzdolnionym
Łoza

Z Lozy zdolniacha, nie ma co
A Ania W piekne zdjecia robi nie tylko psom, ale i bazantom w locie

U nas te ptaszki tez czasem bywaja wyploszone na psich spacerkach ale ledwo sie poderwa i juz znikaja, dopiero na tych zdjeciach widze, jak one ladnie w locie wygladaja

dawniejszymi czasy po naszym ogrodzie chodzily, ale odkad sa psy, to ptaki sie wyniosly.

ladna jesien nie ma co, nawet bez kolorow

Łoza moglaby z Basiem brac udzial w konkursie na najdluzszy jezyk