BasiaM pisze:W pierwszej chwili myślałam, że na zielonym kocyku to Uchaty leży

Znaczy się Ikea sponsoruje więcej jak jednego ogara
Trochę tu nudno u nas na blogu...
Żadnych spektakularnych zniszczeń ostatnio nie było ( a drobiazgi mnie już nie wzruszają

), kryminalnych historii więc też nie będzie. Nie powiem, żeby mnie to martwiło

Pozostają nam więc tylko spacery. Fakt w różnym towarzystwie, ale zachowanie Łozy zazwyczaj podobne....chociaż nie - Łoza ma nową pasję

Na razie przedstawiam nasze nowe tereny

Może nie do końca nowe bo :
a) to właściwie jeden zjazd wcześniej przed polami, na których już spacerowałyśmy kiedyś

b) jak odkryłam te łąki to "nadziałam się" na panów polujących z sokołami. Nie chciałam przeszkadzać więc się wycofałam...A na dodatek usłyszałam, że w tej okolicy kręcą się myśliwi i mogą przypadkiem postrzelić psa. Generalnie wolałam się wycofać

Chociaż nie powiem - na sokoły miałam ochotę popatrzeć.
W każdym razie dzisiaj Łozę wcisnęłam w czerwoną obrożę ( z racji nieposiadania prefesjonalnej pomarańczowej), zaprosiłyśmy Arię i ruszyłyśmy w pola
U nas już jesień mniej kolorowa...a na nowych terenach nawet bardzo mało
A to nowa pasja Łozy
