Strona 90 z 127

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

: piątek 18 lis 2011, 22:09
autor: EiMI
Jak dla mnie pytanie brzmi: dlaczego mu miksujesz? :D

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

: sobota 19 lis 2011, 22:29
autor: zybalowie
A co to za warzywka mu miksujesz?
Tutaj akurat były buraczki, marchewka i eee.... nie pamiętam :mrgreen:
Na spód trochę śmietany.
Jak dla mnie pytanie brzmi: dlaczego mu miksujesz?
Pies nie poradzi sobie ze strawieniem całych warzywek - zazwyczaj wychodzą drugą stroną w postaci podobnej, jak tam weszły ;-) A w naturze głównym źródłem zieleniny była właśnie wstępnie zmielona papka z żołądków ofiar i za taką papką sobie dobrze radzą.

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

: poniedziałek 21 lis 2011, 16:39
autor: EiMI
:zdziw_4: Moim nie wychodzą całe marchewki :D ani inne warzywa ;)

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

: środa 23 lis 2011, 22:24
autor: zybalowie
Mojemu wychodzą :niewka:

Gotujesz, czy dajesz surowe, bo może tu jest pies pogrzebany (so to speak...)?

Najpierw poczytałam o tym, że i dlaczego trzeba mielić, a potem faktycznie zaobserwowałam to, kiedy mieliłam na "odwal się" i zostawały duże kawałki.

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

: środa 23 lis 2011, 22:43
autor: EiMI
Daję i surowe i gotowane i nic nie wychodzi "w całości". I dam sobie za to głowę uciąć, bo przecież wypuszczam psy do ogrodu, a potem po nich sprzątam...

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

: czwartek 24 lis 2011, 09:27
autor: BasiaM
U nas w całości wychodzą tylko plastikowe części z zabawek, kończyny oraz głowy pluszaków :gleba:

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

: czwartek 01 gru 2011, 13:02
autor: zybalowie
Na zdjęcia z ostatniego polowania muszę poczekać, bo jedyną posiadaczką tych do użycia jest qzia. Zdjęć z dzisiejszego spotkania pewnie też nie będzie, bo nie ma komu zrobić ;-) chyba, że nas obfocą jakieś lokalne media.

Ale za to będzie kolekcja zdjęć pt. 1001 sposobów na przytulaska. Tadaaam:

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

: czwartek 01 gru 2011, 20:17
autor: wszoleczek
biedak w kantarku :jezyk_3: oj, ogary to lubią się przytulać :marzyc:

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

: czwartek 01 gru 2011, 20:34
autor: Aszemi
Ania się nie chwali a o niej a w zasadzie nich piszą :silacz:
http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34 ... ozart.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

: czwartek 01 gru 2011, 20:37
autor: martaimicho
hehe.widzę,że Mo tak i Lubczyn przytulaśny łogr..teraz to apogeum tulania u nas..
jak tylko Micho siądzie na kanapie Lubo zaraz tuli się do niego..ale aż w szoku jesteśmy :gleba:
koła do góry,albo łebek wciskany na kolana..ech.

a ten kantarek jak dla naszego panicza niezbyt wygodny..kupiliśmy mniejszy-węższy i jest git.
pzdr.
fajnie na Mozarta popatrzeć-kurczę,jak on wyrósł :silacz: