Mozart

Awatar użytkownika
EiMI
Posty: 2870
Rejestracja: sobota 07 sie 2010, 12:38
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Głogów/Serby

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

Post autor: EiMI »

Jak dla mnie pytanie brzmi: dlaczego mu miksujesz? :D
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

Post autor: zybalowie »

A co to za warzywka mu miksujesz?
Tutaj akurat były buraczki, marchewka i eee.... nie pamiętam :mrgreen:
Na spód trochę śmietany.
Jak dla mnie pytanie brzmi: dlaczego mu miksujesz?
Pies nie poradzi sobie ze strawieniem całych warzywek - zazwyczaj wychodzą drugą stroną w postaci podobnej, jak tam weszły ;-) A w naturze głównym źródłem zieleniny była właśnie wstępnie zmielona papka z żołądków ofiar i za taką papką sobie dobrze radzą.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
EiMI
Posty: 2870
Rejestracja: sobota 07 sie 2010, 12:38
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Głogów/Serby

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

Post autor: EiMI »

:zdziw_4: Moim nie wychodzą całe marchewki :D ani inne warzywa ;)
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

Post autor: zybalowie »

Mojemu wychodzą :niewka:

Gotujesz, czy dajesz surowe, bo może tu jest pies pogrzebany (so to speak...)?

Najpierw poczytałam o tym, że i dlaczego trzeba mielić, a potem faktycznie zaobserwowałam to, kiedy mieliłam na "odwal się" i zostawały duże kawałki.
Ostatnio zmieniony czwartek 24 lis 2011, 11:17 przez zybalowie, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
EiMI
Posty: 2870
Rejestracja: sobota 07 sie 2010, 12:38
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Głogów/Serby

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

Post autor: EiMI »

Daję i surowe i gotowane i nic nie wychodzi "w całości". I dam sobie za to głowę uciąć, bo przecież wypuszczam psy do ogrodu, a potem po nich sprzątam...
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
BasiaM
Posty: 8086
Rejestracja: czwartek 30 kwie 2009, 09:54

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

Post autor: BasiaM »

U nas w całości wychodzą tylko plastikowe części z zabawek, kończyny oraz głowy pluszaków :gleba:
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

Post autor: zybalowie »

Na zdjęcia z ostatniego polowania muszę poczekać, bo jedyną posiadaczką tych do użycia jest qzia. Zdjęć z dzisiejszego spotkania pewnie też nie będzie, bo nie ma komu zrobić ;-) chyba, że nas obfocą jakieś lokalne media.

Ale za to będzie kolekcja zdjęć pt. 1001 sposobów na przytulaska. Tadaaam:
Załączniki
Foto0005.jpg
Foto0007.jpg
Foto0010.jpg
Foto0015.jpg
Foto0016.jpg
Foto0017.jpg
Foto0018.jpg
Foto0024.jpg
Foto0025.jpg
Foto001080.jpg
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
wszoleczek
Posty: 1894
Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
Gadu-Gadu: 3431453
Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
Kontakt:

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

Post autor: wszoleczek »

biedak w kantarku :jezyk_3: oj, ogary to lubią się przytulać :marzyc:
Natalia i Nero
Awatar użytkownika
Aszemi
Posty: 6177
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
Gadu-Gadu: 4921992
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

Post autor: Aszemi »

Ania się nie chwali a o niej a w zasadzie nich piszą :silacz:
http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34 ... ozart.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Obrazek
Obrazek
"Pies nie dba o to, czy jesteś bogaty, czy biedny...
bystry czy tępy, mądry czy głupi.
Oddaj mu swoje serce, a on odda ci swoje.
O ilu ludziach można to powiedzieć?
Ilu ludzi może cię uczynić rzadkim, czystym i wyjątkowym?"
Awatar użytkownika
martaimicho
Posty: 323
Rejestracja: wtorek 24 sie 2010, 07:47
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

Post autor: martaimicho »

hehe.widzę,że Mo tak i Lubczyn przytulaśny łogr..teraz to apogeum tulania u nas..
jak tylko Micho siądzie na kanapie Lubo zaraz tuli się do niego..ale aż w szoku jesteśmy :gleba:
koła do góry,albo łebek wciskany na kolana..ech.

a ten kantarek jak dla naszego panicza niezbyt wygodny..kupiliśmy mniejszy-węższy i jest git.
pzdr.
fajnie na Mozarta popatrzeć-kurczę,jak on wyrósł :silacz:
ODPOWIEDZ