Strona 89 z 127

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

: niedziela 06 lis 2011, 08:34
autor: hania
zybalowie pisze:Chyba nie bardzo jest czego :oops: ... ja to bardziej zwalam na bieg czasu i powoli wzbierającą koncentrację i "statecznienie" mojego psa....
Bardzo ważnym czynnikiem jest też ilość powtórzeń i historia nagradzania. A im dłuzej ćwiczysz z psem tym tego jest więcej. I jest to Twoja zasługa.

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

: niedziela 06 lis 2011, 19:15
autor: zybalowie
No, dzisiaj podjęłam męską decyzję - rozpoczynamy przygodę z BARFem :-)
Od znajomego dystrybutora dostałam dostęp do mrożonego mięsa i mielonych kości, dobrej jakości, a resztę sobie będziemy dokładali sami.
Na razie porcja na tydzień i zobaczymy, jak nam to wyjdzie.

Wcześniej próbowałam eksperymentów z barfowaniem, ale największy problem był w tym... no właśnie - mięsie. Ciężko znaleźć mięso dobrej jakości, a nawet idąc na jakiś kompromis wydawałam duuużo. Nie jestem zmotoryzowana, nie zawsze dokupiłam mięso na czas, albo sklep był zamknięty, nie dowieźli itd. więc i tak mieszałam z suchym.

Zobaczymy, jak nam to wyjdzie :-)

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

: niedziela 06 lis 2011, 20:13
autor: hania
My barf-ujemy od dłuższego czasu i psy wyglądają na zadowolone ;) . Polecam koniecznie kości niemielone - zaspokajają psią potrzebę żucia.

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

: niedziela 06 lis 2011, 20:15
autor: zybalowie
Dajemy kości w całości jako... hm... atrakcję i urozmaicenie, ale z obawą - ciągle dostaję sprzeczne sygnały od speców różnej maści dotyczące tego, czy w ogóle i jakie :?
Nasłuchasz się, a potem się boisz.

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

: środa 09 lis 2011, 20:52
autor: wszoleczek
Ja też się nasłuchałam, ale zauważyłam, że jak Nero dostaje regularnie kości, to jest lepsza kupa ;)

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

: środa 09 lis 2011, 22:36
autor: zybalowie
Powoli się przekonuję do takiego żywienia i do zmiany sposobu myślenia o żywieniu psa :-)
Mam wrażenie że jest grupa właścicieli (należę do niej) nieźle wytresowanych przez producentów karm, którzy przekonują nas, że karmienia psa to filozofia nie na głowę laika, więc oni nam chętnie sprzedadzą zbilansowaną, labolatoryjnie dopracowaną karmę. A naturalne? Od tego pies się rozpęknie, rozchoruje, nie wolno, grzech... ;-)

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

: wtorek 15 lis 2011, 18:52
autor: zybalowie
No dobra, betatesty barfa wypadły pomyślnie. Ale na razie i tak musimy zbastować - z tej prostej przyczyny, że trzeba wykończyć zapas suchego, a mamy go jeszcze na kilka miesięcy :mrgreen:
Na razie będę mieszać, a jak już zużyjemy zapas, to wrócimy do opcji full barf, bo bardzo ładnie się sprawdziła.

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

: wtorek 15 lis 2011, 19:22
autor: martaimicho
Mozi,jaki Ty chłopie przystojny :fiufiu:
taki dorosły pies się zrobił..aaa już wiem skąd ja tę mordkę znam :gleba: mam podobną w domu!!

brat daje łapą..jak to ogry cudnie robią jak coś chcą-łapą po człowieku :jezyk:

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

: czwartek 17 lis 2011, 22:56
autor: Aszemi
Co te nasze psy potrafią wszamać to aż dziw bierze :twisted:

Re: Mozart - Ogar poszedł w las.

: piątek 18 lis 2011, 21:18
autor: wszoleczek
A co to za warzywka mu miksujesz?