Strona 87 z 281
Re: ŁYCAR, CZESNA, DUSIA, trochę koni - zwierzęcy misz-masz :-)
: środa 30 lis 2011, 11:49
autor: EiMI

Nie wiem czy na zdjęciach widać wystarczająco jak to jest wykombinowanie, w razie wątpliwości pisz, będą tłumaczyć

U Etny świetnie się sprawdziło. Nawet do siusiania nie trzeba zdejmować.
Kubraczki są diabelsko drogie, a jakby nie patrzeć jednorazowe

To rozwiązanie jest proste, tanie i nie żal potem wyrzucić.

Wystarczy stara koszulka, taka, co to ślubny już na grzbiet nie założy

My mieliśmy dwie na zmianę, jedną zabierałam do prania wieczorem, a zakładałam drugą. Przez noc wyschła, zakładałam znów czystą a z nocy do prania.... 10 dni dałam radę

Re: ŁYCAR, CZESNA, DUSIA, trochę koni - zwierzęcy misz-masz :-)
: środa 30 lis 2011, 11:50
autor: aganowaczek
Czesna już się w miarę przyzwyczaiła do tego, że jest ufo

Nawet umie poruszać się tak, żeby nie zaczepiać o ściany

Nad koszulką pomyślę.
BasiaM pisze:Żeby to chociaż jakiś program ściągało ... a tu nic
Ależ ściąga Basiu ... chociaż niekoniecznie program, ale Dusię, która jej tę antenę próbuje podgryzać

Re: ŁYCAR, CZESNA, DUSIA, trochę koni - zwierzęcy misz-masz :-)
: środa 30 lis 2011, 15:14
autor: aganowaczek
Grypa żołądkowa dopadła Kubę - wymiotował całą noc, potem biegunka i stan podgorączkowy - 37,7
Z lękiem patrzę czy dopadnie też Lenkę

Re: ŁYCAR, CZESNA, DUSIA, trochę koni - zwierzęcy misz-masz :-)
: środa 30 lis 2011, 20:57
autor: Asiun
Może nie - u nas była chyba z pięć razy grypa żołądkowa odkąd urodziłam Ingę - starzy umierali (szczególnie ja) a dziecko NIC. Życzę, żeby u Was też tak było.
Re: ŁYCAR, CZESNA, DUSIA, trochę koni - zwierzęcy misz-masz :-)
: czwartek 01 gru 2011, 08:47
autor: aganowaczek
Oby tak było

Takie małe niemowlę odwadnia się bardzo szybko.
Re: ŁYCAR, CZESNA, DUSIA, trochę koni - zwierzęcy misz-masz :-)
: czwartek 01 gru 2011, 10:25
autor: miszakai
aganowaczek pisze:Oby tak było Takie małe niemowlę odwadnia się bardzo szybko.
Polecam zaszczepić na rotawirusy. To sie jakoś wcześnie robi ale naprawdę warto. Ja Iwo był mały to jeszcze nie było tej szczepionki; raz wylądowalismy w szpitalu z odwodnieniem. Masakra
Siostra ma trójkę dzieci i jak ich złapie to jedno po drugim się meczy, potem rodzice i tak w kółko

Re: ŁYCAR, CZESNA, DUSIA, trochę koni - zwierzęcy misz-masz :-)
: czwartek 01 gru 2011, 12:32
autor: kerovynn7
Odnośnie chorowania to polecam regularne picie herbaty z dzikiej róży - ale żadne tam herbatki ekspresowe FIX, tylko suszone owoce w formie rozdrobnionej. Mega dawka naturalnej witaminy C, której przedawkowanie (w przeciwieństwie do wit C syntetycznej) niczym nie grozi. z SZM pijemy od paru miesięcy i nawet durnego kataru od tej pory nie miałam, choć codziennie śmigam rowerem do pracy (16 km) i co rusz gdzieś mnie zawiewa, przewiewa, coś przemarznie. Dookoła ludzi kichają, smarkają, kaszlą - a my nic. Trochę to upierdliwe

, bo fajnie czasem w łóżku poleżeć i nic nie robić

A herbatka jest bardzo smaczna
Re: ŁYCAR, CZESNA, DUSIA, trochę koni - zwierzęcy misz-masz :-)
: czwartek 01 gru 2011, 12:47
autor: iwonawas
no to ja proponuje napój pietruszkowy: garść natki pietrzuszki, 70g cukru, 200g kostek lodu, 2 cytryny (ale totalnie kwasne

), zmiksować (może być blenderem lub termomixem) i dodac 800g wody mineralnej, wymieszać...pychota a jaka dawka wit C i na hemoglobinę bardzo dobrze wpływa

Re: ŁYCAR, CZESNA, DUSIA, trochę koni - zwierzęcy misz-masz :-)
: czwartek 01 gru 2011, 18:43
autor: aganowaczek
Dusia dostała dziś nowe legowisko

Re: ŁYCAR, CZESNA, DUSIA, trochę koni - zwierzęcy misz-masz :-)
: czwartek 01 gru 2011, 18:47
autor: aganowaczek
Łycuś z Czesną od razu chcieli je wypróbować, ale odgoniłam

I pogodziły się z tym, że każdy ma swoje
