Dziękuję bardzo za miłe słowa o fotkach
Pewnie byłyby lepsze gdyby nie to, że ja właściwie kiepsko znam się na ustawieniach i takich różnych w moim osobistym aparacie.
Ja po prostu lubię focić i chyba nie lubię zapamiętywać cyferek
kasiawro pisze:Nie no znowu nowy amant-tak nie może być- Gonzo niech szuka na swoim podwórku Gonzowej, do kozy zdecydowanie pasuje Zagaj bardziej
Chciałam nieskromnie powiedzieć, że niedawno kolejny amant zaprosił Łozę na spacer
No co ja poradzę, że ona cieszy się takim powodzeniem?
Niby "małe, drobne, do nikogo nie podobne" a ma coś w sobie
A poza tym Łozę doszły słuchy, że Zagaj jak był w sanatorium to podrywał obce panie więc pewnie teraz się mści
Basia pisze:Widzę, że Łoza z szaleństami nie skończyła. A tak się ciszyłaś po cieczce, że się trochę ustabilizowała
Ja już pisałam gdzieś, że informacje o wyciszeniu się suk po cieczce są mocno przesadzone
Po 2-3 miesiącach względnego większego spokoju (jakby trochę więcej spała) sytuacja wróciła do normy
Najpierw czekałam na pierwszą cieczkę, potem na skończenie roku. Teraz łudzę się, że to może po ukończeniu drugiego roku...ale pewnie będę musiała wytrzymać do weteranów
Danuta pisze:Ania W pisze:Ja myślałam że młode ogary mają dużo skóry ale to co wyprawiała skóra Gonzo...normalnie żyła własnym życiem
Aniu nie widziałaś, co robiło futro młodego, barankowatego Karmela
No tak ale futro stanowi dla mnie jakby oddzielny byt a skóra to integralna część osoby...tzn. psiej osoby też
A takich cudów i możliwości przemieszczania się skóry na psie, który w gruncie rzeczy do "skórzastych"nie należy, jeszcze nie wiedziałam
aganowaczek pisze:
A Łoza jest bezkonkurencyjna
Tia...to bardzo szerokie określenie
Czasami wolałabym, żeby była bardziej przeciętna w niektórych kategoriach
Wszystkim zainteresowanym dynamizmem w obiektywie uprzejmie donoszę, że dzisiaj zaliczyłyśmy spacer z Figo ...Łoza poza tym zaliczyła też tarzanie w kupie - ale to już inna historia
