Ja też dokładnie taką mam matę do swojej osobówki i Ford bardzo sobie chwali
Oprócz tego mamy też taki składany transporter: http://allegro.pl/klatka-kojec-transpor ... _c=Product" onclick="window.open(this.href);return false;
Świetna rzecz do wykorzystania na wyjazdach - kiedy bylismy pod namiotem miał swoje miejsce-dom. Na wystawie też może się tam schować i trochę wyciszyć i odizolować od innych psów. Łatwo się składa i rozkłada i przenosi.
Betty pisze:
Oprócz tego mamy też taki składany transporter: http://allegro.pl/klatka-kojec-transpor ... _c=Product" onclick="window.open(this.href);return false;
Świetna rzecz do wykorzystania na wyjazdach - kiedy bylismy pod namiotem miał swoje miejsce-dom. Na wystawie też może się tam schować i trochę wyciszyć i odizolować od innych psów. Łatwo się składa i rozkłada i przenosi.
Moje ogary w kilka minut wychodzą z takiego transportera. Nawet petity już zaczynają kombinować jak się wydostać.
Betty pisze:
Oprócz tego mamy też taki składany transporter: http://allegro.pl/klatka-kojec-transpor ... _c=Product" onclick="window.open(this.href);return false;
Świetna rzecz do wykorzystania na wyjazdach - kiedy bylismy pod namiotem miał swoje miejsce-dom. Na wystawie też może się tam schować i trochę wyciszyć i odizolować od innych psów. Łatwo się składa i rozkłada i przenosi.
Moje ogary w kilka minut wychodzą z takiego transportera. Nawet petity już zaczynają kombinować jak się wydostać.
Ale w samochodzie mówisz, że wychodzą?
Ford pomimo pierwszego strachu i omijania z daleka tej budy - ostatecznie ją polubił i lubi tam się czasem schować. Na ostatniej wystawie w W-wie był przypi ty do wkrętu, a do budy sobie wchodził co jakiś czas i leżał
Betty pisze:
Oprócz tego mamy też taki składany transporter: http://allegro.pl/klatka-kojec-transpor ... _c=Product" onclick="window.open(this.href);return false;
Świetna rzecz do wykorzystania na wyjazdach - kiedy bylismy pod namiotem miał swoje miejsce-dom. Na wystawie też może się tam schować i trochę wyciszyć i odizolować od innych psów. Łatwo się składa i rozkłada i przenosi.
Moje ogary w kilka minut wychodzą z takiego transportera. Nawet petity już zaczynają kombinować jak się wydostać.
Ale w samochodzie mówisz, że wychodzą?
Ford pomimo pierwszego strachu i omijania z daleka tej budy - ostatecznie ją polubił i lubi tam się czasem schować. Na ostatniej wystawie w W-wie był przypi ty do wkrętu, a do budy sobie wchodził co jakiś czas i leżał
Jak samochód zamknięty to oczywiście nie wychodzą ale już w otwartym aucie bym żadnego z moich ogarów w takim transporterze nie zostawiła. Szkoda "budy". Zaraz zrobiło by się jakieś alternatywne wyjście.
"Zagraj ma ton niemal basowy.Śpiewak trochę wyższy i spełnia rolę barytonu. Lutnia ma piękny matowy głos, a Nutka najcieniej i najwyżej ciągnie. Wszystkie tworzą chór.
To jest myśliwski śpiew, w którym dźwięczy cała psia radość życia "
My używamy szelek i przypominamy je do zapięcia pasów, choć bardziej mi się widzi zapinanie do samych pasów, chyba troszkę lepiej amortyzuje (widziałam takie zapięcia). Szelki stosujemy te, w których chodzimy, czyli Ruffwear front range, zoulux, a kot trixie ma. Zadne z nich nie mają chyba atestów na auto, ale chociaż mi pies nie wpada na przednią szybę czy nie spada z kanapy.
Ważne, by nie zapinać smyczy do obroży a tym bardziej zacisku czy kolczatki, mieć szelki rozkładajce siłę szaepnięcia na mostku, nie norwegii oraz nie zostawiać luzu na pasku zapinającym, pies ma tylko siedzieć, nie stać albo łazić po kanapie.
Dziękuję, czy ktoś jeszcze podzieli się opiniami o szelkach. Musimy zdecydować co dalej z podróżami z naszym jamniorem. Nadal mam w planach większy transporterek.
Ale może wcześniej spróbuję z szelkami.
"Zagraj ma ton niemal basowy.Śpiewak trochę wyższy i spełnia rolę barytonu. Lutnia ma piękny matowy głos, a Nutka najcieniej i najwyżej ciągnie. Wszystkie tworzą chór.
To jest myśliwski śpiew, w którym dźwięczy cała psia radość życia "