Z Salwą mieliśmy trzy światy

bardzo jej się podobały wędrówki na własną łapę
Przerobiła noc poza domem, wypad na imprezę mikołajkową zakończony mandatem od straży miejskiej , kurs do szpitala-nie wiadomo w jakim celu

, na leśnych spacerach gonitwy za rowerzystami i kompletny brak posłuchu a to wszystko skończyło się dopiero po szczeniakach
wyrosła słucha się, oddala się w lesie ale wraca wołana
Cieszę się tylko że córka Szajka pod tym względem jest całkowicie inna

szaleją po lesie razem ale jak oddalą się ciut za daleko to Szajka wraca i trzyma się nogi


"Pies nie dba o to, czy jesteś bogaty, czy biedny...
bystry czy tępy, mądry czy głupi.
Oddaj mu swoje serce, a on odda ci swoje.
O ilu ludziach można to powiedzieć?
Ilu ludzi może cię uczynić rzadkim, czystym i wyjątkowym?"