Strona 9 z 43

Re: UGIER Poszły w Las

: poniedziałek 10 sie 2009, 23:17
autor: BasiaM
Widzę,że wcinanie jabłek to u chłopaków rodzinne :gleba:
Uchatek sam sobie je zrywa z drzewa bo akurat gałęzie nisko :D

Re: UGIER Poszły w Las

: poniedziałek 10 sie 2009, 23:22
autor: BasiaM
monik pisze:...nie wyobrażam sobie jazdy autobusem z 3 psami :roll:
Chyba by mnie zawieźli do Gniezna na dłuuuuugie wakacje :lol: :gleba:
monik...dla niewtajemniczonych dodam,że szpital (psychiatryczny) w Gnieźnie w wielkim parku jest położony więc jakby Cię zawieźli tam razem Twoją sforą to aż tak źle by nie było :gleba:
Cisza, spokój, zieleń... :jezyk_3:

Re: UGIER Poszły w Las

: sobota 15 sie 2009, 21:12
autor: monik
Dzisiaj byliśmy znowu w "odwiedzinach" u czarnego terriera Maxa, gdzie "rewelacyjnie" znaczył teren :roll: no i znowu podniósł nogę do góry, żeby osikać .............. świnkę morską w klatce, która stała na ziemi :twisted: Do tego jeszcze miał spotkanie zapoznawcze z żółwiem, ale nie odważył się do niego podejść i powąchać :lol:
Fotek oczywiście nie mam, bo zapomniałam kupić bateryjki :zly2: ale nic straconego, będziemy tam jeszcze za około miesiąc :)

W ogóle mam wrażenie, że trochę za szybko dojrzewa, no ale w takim towarzystwie, w jakim żyje (Talib,Aborygenka), to nie może zachowywać się jak ostatnia doopa, musi "walczyć o przetrwanie" :lol: :gleba:

Re: UGIER Poszły w Las

: sobota 15 sie 2009, 22:11
autor: KasiaR
A to ważniak z tego Urwisa, Ułan nogi nie podnosi, ale dzisiaj byliśmy na działce i pogonił psiaka takiego swojego wzrostu do granicy działki :D i nawet zawrócił :gleba: a już oczyma wyobraźni widziałam jak biegnę za nim..... a on mi:jezyk_3:

Re: UGIER Poszły w Las

: niedziela 16 sie 2009, 08:29
autor: bea100
Ech, dzielne chopaki :silacz: ...jak czas leci...jak szybko dorastają/dojrzewają...jak dla mnie za szybko :niewka:

Re: UGIER Poszły w Las

: niedziela 16 sie 2009, 09:24
autor: Malgosiaczek_27
monik pisze:znowu podniósł nogę do góry, żeby osikać .............. świnkę morską w klatce, która stała na ziemi :twisted:
Hehehe no cóż Moniś. Skoro nazwałaś go Urwis to można było się tego spodziewać :D :gleba:
A tak swoja droga, to z Urwisa świetny psiak.
Oczywiście czekamy na nowe zdjęcia, biegiem po baterie :D

Re: UGIER Poszły w Las

: niedziela 16 sie 2009, 12:09
autor: monik
Nowe zdjęcia będą z tygodniowego pobytu u babci, gdzie zaraz jedziemy :)
Ale to też niestety Poznań, więc nie będzie pięknych wiejskich widoków, chyba że się wybiorę od czasu do czasu na tzw. szachty, to tam jest pięknie. Niestety do babci jedzie ze mną Urwis i Arafat, Blue pojechała do znajomych na wakacje :placzek:
Moja rodzina niestety nie przepada za psami, więc już info że z 2 przyjadę nie jest za bardzo miło widziane. Jest tam ogród, ale o bieganiu w ogrodzie nie ma mowy.. :evil:

Dobra, muszę siebie i ich spakować. Może odezwę się wieczorkiem :)

Na razie Wszystkich pozdrawiam i życzę miłego niedzielnego popołudnia :)

Re: UGIER Poszły w Las

: niedziela 16 sie 2009, 12:51
autor: Malgosiaczek_27
Wzajemnie życzymy miłego popołudnia. Oby pobyt u rodzinki był udany a domownicy przekonali się do psiaków. W końcu dzień bez pieska to dzień stracony :D Zwłaszcza bez ogarka :gleba:

Re: UGIER Poszły w Las

: niedziela 16 sie 2009, 12:59
autor: monik
Na szczęście tej znacznej większości nie będzie, bo wyjeżdżają jutro, dlatego ja do babci, żeby się nią opiekować :)

Re: UGIER Poszły w Las

: niedziela 16 sie 2009, 22:49
autor: monik
Obiecałam Bei, że dzisiaj wieczorem jeszcze wrzucę fotki z późno-popołudniowego spacerku :)

No to wrzucam :mrgreen:

Byliśmy na tzw. Szachtach, w zasadzie nie wiem, dlaczego taka nazwa, ale jak byłam dzieckiem i tutaj z rodzicami u babci mieszkaliśmy, to zawsze to nazywało się Szachtami.
Generalnie, to dawne tereny starej ceglarni i pozostały jedynie po niej glinianki, miejsca z których wydobywano glinę jeziorka, a które z biegiem czasu porosły trzciną i innymi roślinami. Także co roku zjawiają się różne gatunki ptaków, nawet rzadkich i kiedyś słyszałam o planach stworzenia tam rezerwatu ochrony przyrody, ale skończyło się chyba tylko na planach :roll:

Fotek dużo nie mam, bo cały czas na starych bateriach, jutro kupie nowe i jutro lub pojutrze znowu tam pójdziemy i popstrykam te bardziej dzikie widoczki, choć fotki tego klimatu jednak nie oddają.