POŻEGNANIA
Re: POŻEGNANIA
We śnie, spokojny i cichuteńki,
opuścił braci Uświt maleńki...
Z nosem przy ziemi, w ślad za Urodą,
poszedł się zmierzyć z wielką przygodą.
Teraz są razem, siostra i brat,
za Mostem z Tęczy poznają świat....
(wierszyk autorstwa Basi)
opuścił braci Uświt maleńki...
Z nosem przy ziemi, w ślad za Urodą,
poszedł się zmierzyć z wielką przygodą.
Teraz są razem, siostra i brat,
za Mostem z Tęczy poznają świat....
(wierszyk autorstwa Basi)
Re: POŻEGNANIA
Beatko tak Ci wspolczuje, natura jest nieublagalna , pamietasz rok temu przezywalismy to z Rafalem
Re: POŻEGNANIA
Dziękuję za współczucie. Pamiętam Ilonko...wtedy z 12 zostało po paru dniach 8 

- Malgosiaczek_27
- Posty: 1587
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 21:51
Re: POŻEGNANIA
Ten wierszyk na pożegnanie był piękny, choć smutny
Niech oboje szczeniorków zazna tej wielkiej przygody za tęczowym mostem. Ehhh... widocznie tak musiało być... Beatko teraz juz bedzie tylko lepiej.
Musi być 



Re: POŻEGNANIA
pamietasz Farciarza odszedl po 3 tygodniach to jest bol, jak natura reguluje od razu na poczatku istnienia , bol jest mniejszy i czlowiek jest to w stanie bardziej przyswoic. Jest to bardzo niesprawiedliwe - ale trzymam za Was kciuki i mam nadzieje ze teraz bedzie wszystko ok
- czardasz
- Posty: 82
- Rejestracja: niedziela 10 maja 2009, 08:36
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: POŻEGNANIA
Ogromnie współczuję 
Też dopiero co straciłam psa, więc wiem jak się człowiek czuje, jakby odszedł członek rodziny...

Też dopiero co straciłam psa, więc wiem jak się człowiek czuje, jakby odszedł członek rodziny...
Iwona i Czardasz


Re: POŻEGNANIA
O matko.... nic nie wiedziałam o Tych wszystkich stratach, o których tutaj przeczytałam...
Sprowadzona wierszem Basi z Psiakości, zerkęłam w POŻEGNANIA (Beatko... strasznie musi boleć odejście takich maluszków... my walczyliśmy o życie tygodniowych haszczątek....nam się udało i... nie potrafię sobie wyobrazić, co by było, gdyby odeszły...)
UŚWIT[*] URODA[*]
Żal SÓWKI, cioci mojej ŻMIŁKI.... ją znałam, jej robił zdjęcia Krzysiek na Klubówce w Świerklańcu, na słynnym pieńku - nie ma już Krzyśka... nie ma Sówki
(muszę poszukać tych fotek).
Żal innych psiaków tutaj wymienionych[*] - kto jak kto, ale ja akurat wiem, co to znaczy śmierć bliskiej istoty: wrzesień 2003 umiera WOJAN Ostoja Smarzewska (14 lat wspólnego życia), na wiosnę 2004 tracę FRAJDĘ Samograj (8 lat), jesienią umiera mój TATA (nagle, 66lat), w lecie 2005 odchodzi SONATA z Gończaków (14 lat, sunia zapatrzona we mnie jak w obraz), we wrześniu 2008 umiera Krzysiek(wredny glejak - ogromne cierpienie, 49 lat) za nim w drugi dzień zeszłorocznych Świąt Bożego Narodzenia podąża haszczanka Śnieżka..... (tragicznie,5 lat).
C'est la vie!!! Bo co mam innego powiedzieć...........................................
Wszystkim bardzo współczuję.
Sprowadzona wierszem Basi z Psiakości, zerkęłam w POŻEGNANIA (Beatko... strasznie musi boleć odejście takich maluszków... my walczyliśmy o życie tygodniowych haszczątek....nam się udało i... nie potrafię sobie wyobrazić, co by było, gdyby odeszły...)
UŚWIT[*] URODA[*]
Żal SÓWKI, cioci mojej ŻMIŁKI.... ją znałam, jej robił zdjęcia Krzysiek na Klubówce w Świerklańcu, na słynnym pieńku - nie ma już Krzyśka... nie ma Sówki

Żal innych psiaków tutaj wymienionych[*] - kto jak kto, ale ja akurat wiem, co to znaczy śmierć bliskiej istoty: wrzesień 2003 umiera WOJAN Ostoja Smarzewska (14 lat wspólnego życia), na wiosnę 2004 tracę FRAJDĘ Samograj (8 lat), jesienią umiera mój TATA (nagle, 66lat), w lecie 2005 odchodzi SONATA z Gończaków (14 lat, sunia zapatrzona we mnie jak w obraz), we wrześniu 2008 umiera Krzysiek(wredny glejak - ogromne cierpienie, 49 lat) za nim w drugi dzień zeszłorocznych Świąt Bożego Narodzenia podąża haszczanka Śnieżka..... (tragicznie,5 lat).
C'est la vie!!! Bo co mam innego powiedzieć...........................................
Wszystkim bardzo współczuję.
Re: POŻEGNANIA
AKIRA Nevdek odeszła za TM [*] - nie mam jej zdjęcia ;( ... miała 2 dni, była ostatnia z miotu.
Miała zostać w Czechach.....
Miała zostać w Czechach.....