Mam parę zdjęć i tekst, o tym, co u Cześka
"Sytuacja jest taka, ze Erika jest zakochana ponad całe uszy. Ona mówi jaki pienkny pies z takim cudownym charakterem.
Te pierwsze dni było tak ze Erika mówiła, ( tak jak ty, Czesiek jest mocno zacofany i psychicznie dramatyzowany. On bal się tych dalszych psów, (ogarów nie.)
Miał panikę na spacerach, to znaczy, ciongnol spowrotem do auta. Tak choćby bal się od auta odejść.
Sikał do mieszkania. Skakał jej w kuchni po szafkę.
Teras jest tak, nie sika w domu, jak chce sikać to daje Erika znaki. Zaczyna kontakty z tymi innemi psami. Śpi i pieści się z tymi małymi psami, chodzi do Erika się pieścić, liże jom. Nieboji się już oddalać od auta, szuka patyki i szaleje z nimi.
Pomału nawet zaczyna się interesować wersalkom. Ale jeden ogar z grupy niepodzwoli mu jeszcze wejść.
Narazie jest na antybiotykach bo ma katar.
Ale wszystko wszystkim Erika jest naprawdę bardzo wyrozumiała i cierpliwa. Uczy go pomału wszystkiego.
Ona jest bardzo bardzo zakochana, i nieumie zrozumieć, jak takiego spanialego psa szło oddać.
Chciałam już tam do ciebie napisać, ale czytałam na Facebook ze tam macie inne problemy. I niewiedzalam czy masz głowę do Czesika.
Mam nadzieje ze umiesz poczytać myj polski."
To tyle Aliny Borger, która pomagała nam w przerzuceniu Cześka do Eriki. Alina wyjechała z Polski jako dziecko. Ale jak widać nieźle radzi sobie z polskim.
No i parę zdjęć
