Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Psin+co pisze:No i jednak, stało się... Beza została... suką. Buuu, nie będzie już szczeniaczkiem.....

buuuu, sama jestem ciekawa jak jej się zmieni światopogląd i stosunek do innych suk
No i teraz już wiem dlaczego Uchaty w niektórych miejscach w lesie idzie jak ślimak i medytuje w punktach gdzie pewnie Beza zostawiła maila z sików

Psin+co pisze:Z konieczności poszliśmy na sznurku do lasu. A tam mówią "Co to, promocja na ogary? Przed panem idą dwa duże i jeden mały", no ale nie udało się zdybać Rumianka z obstawą..... Albo poszli dłuższą, albo krótszą trasą.....

zapewne było to sympatyczne małżeństwo z dwoma małymi pieskami
Poszliśmy dłuższą trasą ofkors jak zawsze Wychodziliśmy z lasu to robiło się szaro ...

Ej no, kurde, no

BasiaM pisze:.
Poszliśmy dłuższą trasą ofkors jak zawsze Wychodziliśmy z lasu to robiło się szaro ...

BasiaM - Władczyni Puszczy

A my to tylko las z tramwaju oglądamy......

ha ha ha
zawsze możecie podpytać leśniczego czy już szliśmy i po prostu nas dogonić

A tak serio w lesie jesteśmy codziennie tak od 16:30, start: leśniczówka, znak szczególny: duże, czarne auto zaparkowane pod leśniczówką ( jak nie ma - czekać studenckie 15 minut )
Teraz w upały to chyba sobie trochę odpuścimy chociaż kto wie bo w lesie jest strumyk i można łapy zamoczyć, no chyba że akurat dziki tam siedzą to wtedy zwiewamy

Ale jeszcze jakieś 2 tygodnie będziemy przed Uchatym uciekać....

Bo by się zagonił biedaczek

BasiaM pisze:buuuu, sama jestem ciekawa jak jej się zmieni światopogląd i stosunek do innych suk

Może to jeszcze zbyt krótki okres czasu, ale Bona w tej kwestii nic się nie zmieniła i dalej z niej wielki dzieciuch, który chce się ze wszystkimi psiakami bawic i płeć (jak na razie ) nie ma tu znaczenia.

Sprostowanie, na koguta nie szczekaliśmy..

Ale na tego następnego zwierza tak.
Potem przyszedł pan, to się położyłam i przypatrywałam. Pan pstrykał bez lampy (ach ta jakość, i ciągle telefonem),to w końcu wstałam i powoli, powoli,jak żółw ociężale:

Potem na szczęście przyszła młodsza pani, i pomna doświadczeń z beauceronką zabrała mnie do domu.
A doświadczenia z Bosą (beauceron) były smutne. Chwilę szczekała, potem była przy jeżu i jeż niestety kilka razy frunął do góry. Potem ją odciągaliśmy, ale prawie zawsze było za późno - jeże podobno b.łatwo umierają na serce w takiej sytuacji. Bo jakichś uszkodzeń nie było, raczej kilka igieł w pysku psa.
Ogar nie miał takiej śmiałości, to jeżyk spokojnie (nie licząc tego drania co mu robił zdjęcia z fleszem) sobie poszedł:

Ale żeby nie było że ogar taki idealny, to cieczka beauceronki to było dystyngowane kilka kropel, tak żeby było wiadomo, a ogarka..... zarabia na niewybredne przezwiska....

Psin+co pisze:Ale żeby nie było że ogar taki idealny, to cieczka beauceronki to było dystyngowane kilka kropel, tak żeby było wiadomo, a ogarka..... zarabia na niewybredne przezwiska....

Oj tak, tak. U nas w domu było malowanie i Bona też dołożyła się do tego.

Majty trzeba zakupić

Ania W pisze:Majty trzeba zakupić

Były i majty, ale zaraz zrobiły się nie do użytku.

Pogryzła?
Łoza na początku próbowała ale jej wytłumaczyłam, że nie powinna tego robić.