Strona 9 z 87

Re: Husarz i Mina w Poniatowskim Dworze

: środa 27 sie 2014, 12:20
autor: SARABANDA
Zasadniczo chyba pies który przychodzi do domu z zewnątrz powinien mieć niższą pozycję ( tylko bez podejścia ambicjonalnego, niższą pozycję to znaczy że nie powinien być faworyzowany ). W tym przypadku przychodzi pies dorosły do szczeniaka stąd ja mam wątpliwości. Ale malutki Husi za chwilę będzie dorosłym samcem który będzie chciał rządzić.

Re: Husarz i Mina w Poniatowskim Dworze

: środa 27 sie 2014, 12:39
autor: Ania W
SARABANDA pisze:Zasadniczo chyba pies który przychodzi do domu z zewnątrz powinien mieć niższą pozycję ( tylko bez podejścia ambicjonalnego, niższą pozycję to znaczy że nie powinien być faworyzowany ).
Nie rozumiem...dlaczego zasadniczo niższą ? :niewka:
I o co chodzi z podejściem ambicjonalnym? :cwaniak:
To ja już nie wiem czy chodzi o to żeby to psy same sobie ustaliły czy człowiek ma w to ingerować ...
Na mój "babski" rozum to jak pojawia się drugi pies (oczywiście nieco inaczej wygląda to w przypadku dwóch dorosłych psów, psa dorosłego i szczeniaka, dwóch szczeniaków), ale najlepiej to stosować zasadę obowiązującą na drodze czyli "ograniczonego zaufania" oraz dyskretną kontrolę ;) Bez wprowadzania zbyt wielu rytuałów mających na celu zachowanie tego co założymy na początku, a co niekoniecznie może się ułożyć po naszej myśli w finale ( i być najlepsze dla psa/psów). Bo do takich rytuałów, żeby działały muszą się zastosować wszyscy, także dzieci...a wiadomo jak to jest ;)
SARABANDA pisze:W tym przypadku przychodzi pies dorosły do szczeniaka stąd ja mam wątpliwości. Ale malutki Husi za chwilę będzie dorosłym samcem który będzie chciał rządzić.
On już nie jest szczeniakiem...i na pewno nie jest malutki :)

Re: Husarz i Mina w Poniatowskim Dworze

: środa 27 sie 2014, 13:06
autor: Poniatowski Dwór
Husiego trochę tonujemy (tak było tez jak zaczepiał Bajkała, jak zamieszkał z nami, kocio na niego syczał i unikał, piesio szczekał i próbował ganiać - oczywiście jednego i drugiego temperowaliśmy - ale zwierzątka ważyły wtedy po 8 kg (Husi i Mina waża po 35) i było łatwiej to opanować - z miesiąca na miesiąc było coraz lepiej a teraz jest nawet lekkie trykanie sie noskami), był zawsze bardzo aktywny i ludzkiego "przestań, juz nie, dosyć zabawy, nie skacz, nie podgryzaj itp" nie zawsze posłuchał - teraz było już nieźle - ładnie reagował na komendy, znacznie zmniejszyła sie ilość skoków i łapań ząbkami, nawet przestał wychodzić za bramę (Husi ZOSTAŃ), gdy była otwierana, tylko jak cos dorwał i ganialiśmy za nim (ludzka głupota) - to nie oddał (taka zabawa - najgorzej jak był to gumowy klapek dziecka - mam dosyć kupowania kolejnych par). Ale wprowadziłam gwizdek/ciacho (przyjdź) przynieś/daj i zaczął nawet aportować (do 5 razy a potem mu sie nudziło), z wiatrołapu do domu nie wejdzie, jak go nie zaprosimy, miski z jedzeniem nie ruszy (nawet mokrym) jak nie usłyszy '"smacznego", wczoraj ćwiczyłam z nim "zostaw" - pięknie siedział i potem położył sie przy smaczkach i nie ruszył, czekał az mu dam drugie z reki. Tylko na spacerach zapędza sie i trochę ciągnie ale na zawołanie "nie ciągnij/stój" zaczyna nieźle reagować. Mój mąż uczy chodzić go przy nodze "równaj" ale to jest trudne (więc ja sie za to nie biorę - mi nie przeszkadza spacer z 5 m smyczą, ale wiem,że w mieście/ulicy pies ma być blisko i iść przy panu - chociaz nie wiem czy ogary tak potrafią, ale niech moi panowie ćwiczą :szacun_1: ). Husi jest temperamentny ale wyuczalny, więc to pobudzenie Miną mu będzie maleć i kiedyś przejdzie/unormuje sie.
Co do Minki - jest zazdrosna tez o miską ( więc dlatego jedza przez drzwi) i wiem, że patrząc mi w oczy i mrugając tymi rzęsiskami chce mnie urabiać i przeciągać na swoja stronę - jest mądra ale tez cwana...
Trafiła kosa na kamień... Więc jest ciekawie - czyli tak jak lubię... ;) ;)
OSTATNIE INFO z frontu (bo ja w pracy) Husi położył sie po drugiej stronie domu, nie obok Minki - może powolutku poziom testoreniku bedzie opadał :prosze_1: :prosze_1:
I owszem - od wczoraj nie jest juz szczeniakiem - w sobote startuje w klasie młodziezy w Białymstoku. :cwaniak:

Re: Husarz i Mina w Poniatowskim Dworze

: czwartek 28 sie 2014, 14:38
autor: Poniatowski Dwór
Nasze pieski odpoczywają ...

Re: Husarz i Mina w Poniatowskim Dworze

: czwartek 28 sie 2014, 18:20
autor: Eni
Moim zdaniem, najgorszym, co można zrobić, to faworyzować któregoś psa. Człowiek ma być szefem i ustala, co im wolno - a to dotyczy też ich sposobu ustalania hierarchii i udzielania reprymendy. Jak psy będą wiedziały, że nie wolno im się atakować, to co Wam za różnica, który będzie w stadzie rządził?
Najpewniej za parę dni będzie to Mina, a po kilku latach sytuacja może się odwrócić, Husi nabierze doświadczenia, suczka osłabnie. Ale po co ingerować aż tak głęboko, żeby samemu wybierać? Wy narzucacie, czy wolno im się ganiać, gdzie chodzić, co robić z miską, kiedy głaskać i psy powinny chcieć się przypodobać, a nie czuć dominantami. Im równiej będą traktowane, tym mniej będą walczyć ze sobą o coś, czego nie doświadczają (faworyzowanie).

Re: Husarz i Mina w Poniatowskim Dworze

: czwartek 28 sie 2014, 18:59
autor: śmiga
Fajnie że Mina sie powoli zadomowia u Was, bedzie miała super ;)
Trzymamy kciuki

Re: Husarz i Mina w Poniatowskim Dworze

: poniedziałek 01 wrz 2014, 12:31
autor: Poniatowski Dwór
Minka sie zadamawia a z Husim zaliczyliśmy międzynarodówkę w Białymstoku. Sędzia Viera Staviarska tak opisała naszego młodzieżowca :"Prawidłowy format, głowa proporcjonalna do ciała, prawidłowe kości czaszki, dobry kształt kufy, piękne ucho, niżej os. szyi równy grzbiet, prawidłowe fafle, troche wąski front" - dostał ocenę doskonałą, I lokatę i Z. Młodzieży (pierwszy złoty medal w jego karierze!!!) i tym samym rozpoczęliśmy czempionat młodzieżowy Polski. Wszystko było w biegu i z wywieszonym jęzorem (nie tylko psim) ale oprócz ZW Husarza mamy wspaniałe wspomnienia z rozmów z ogarzym towarzystwem...


Husi był bardzo podekscytowany, więc nie zostawaliśmy na finałach, tylko przed drogą powrotną (4h) pozwoliliśmy mu się wybiegać po Białymstoku. Zwiedziliśmy ogrody przy pałacu Branickich (pałac Jana Klemensa Branickiego i jego żony Izabeli z domu Poniatowskiej :hi_1: ) i starówkę. Takie klimaty tez bardzo lubimy :happy3:

Re: Husarz i Mina w Poniatowskim Dworze

: poniedziałek 01 wrz 2014, 12:43
autor: qzia
:piwko: :piwko: Jeszcze raz gratulacje dla naszego synka i wnuczka. Piękny ogarek z niego. Już niedługo Zbysio będzie miał groźnego konkurenta. ;) :brawo_1: :szacun_1: :fiufiu: :fiufiu:

Re: Husarz i Mina w Poniatowskim Dworze

: poniedziałek 01 wrz 2014, 13:16
autor: aganowaczek
qzia pisze:Już niedługo Zbysio będzie miał groźnego konkurenta. ;) :brawo_1: :szacun_1: :fiufiu: :fiufiu:
Oj tak :marzyc_2:

Super! Gratulacje serdeczne! Mam nadzieję, że i my kiedyś spotkamy wnusia na wystawie :mysl_1: :piwko:

Re: Husarz i Mina w Poniatowskim Dworze

: poniedziałek 01 wrz 2014, 13:59
autor: qzia
To już nie wnusio tylko wielkie wnusisko. Jak tak dalej pójdzie to tatusia przerośnie. :placzek: :placzek: Zbyś patrzył łagodnym okiem na syncia. Nawet na niego nie burczał. :mysl_1: :mysl_1: Choć ja się trochę bałam jak się po nosach wąchali. :niewka: :niewka: