Re: Potrzebna pomoc dla psa
: piątek 07 lut 2014, 09:07
Nic nie rozumiem...
Gdzie w pierwszy dzień? Bo u siebie na posesji z opisów wnioskuję, że zachowywał się dokładnie tak jak opisała teraz węszynoska.Potem niby było dobrze...To u weta miało się coś wydarzyć, tam go ktoś łapał?
Mnie to nie przeraża -psy są różne, ale np.powtarzające się takie zachowanie sugeruje już na wstępnie, że dom " z małymi dziećmi, kotem, papugą i chomikiem"raczej niewskazany nawet w dalszej przyszłości

Gdzie w pierwszy dzień? Bo u siebie na posesji z opisów wnioskuję, że zachowywał się dokładnie tak jak opisała teraz węszynoska.Potem niby było dobrze...To u weta miało się coś wydarzyć, tam go ktoś łapał?
Mnie to nie przeraża -psy są różne, ale np.powtarzające się takie zachowanie sugeruje już na wstępnie, że dom " z małymi dziećmi, kotem, papugą i chomikiem"raczej niewskazany nawet w dalszej przyszłości
