Strona 9 z 11
Re: MIOT Z HODOWLI ,,GRAJĄCE Z WIATREM''
: piątek 28 cze 2013, 18:59
autor: ketrin
kantar pisze:Jak mozna kupic ogara wogole i trzymac w bloku ...
jak mozna kupić ogara i nie mieszkać w lesie

naprawde w głowie sie nie mieści jacy ludzie sa nieodpowiedzialni
..właśnie fajna nazwe hodowli wymyśliłam i chyba sobie zarejestruje
"Grające z Wiatrami"

przeciez takiej nie ma
Re: MIOT Z HODOWLI ,,GRAJĄCE Z WIATREM''
: piątek 28 cze 2013, 19:32
autor: Leszek
ketrin pisze:kantar pisze:Jak mozna kupic ogara wogole i trzymac w bloku ...
Miałem się nie odzywać, ale jednak. Takie sformułowanie, (stereotypowe u osób nie mających pojęcia o kynologi) nie powinno paść na takim forum i jeszcze podobno od hodowcy. Słowa takie są krzywdzące dla dużej grupy posiadaczy psów (ja też mam Amona w bloku) i wprost niebezpieczne gdyż potwierdzają bardzo szkodliwą opinię.
A prawda jest taka, że wszystko zależy ile się czasu poświęci psu. Pies w posiadłości kilku hektarowej może być bardzo nieszczęśliwy bez kontaktu z człowiekiem. Szczególnie to dotyczy ogarów.
Co pies potrafi i jaki jest w żaden sposób nie jest zależne od rozmiaru mieszkania gdzie mieszka.
I jeszcze jedno, jeżeli się zakłada wątek na naszej stronie, trzeba szanować zasady tutaj obowiązujące, a nie obrażać się, że ta czy inna osoba (nawet upierdliwa) wyraża pogląd na temat zasadności takiego krycia, nazwy hodowli itd.
Re: MIOT Z HODOWLI ,,GRAJĄCE Z WIATREM''
: piątek 28 cze 2013, 20:04
autor: Ania W
Ogończyku – mniej więcej o to właśnie chodzi. Zamiast krzyczeć i jechać po wszystkich grupowo posiłkując się tajemniczymi pw wystarczyło spokojnie napisać – skojarzenie na wybitną użytkowo Łowną albo na Argo – pies pracujący, z bardzo fajnym rodowodem ( swoją drogą szkoda, że tak mało miotów miał). A nie pierwszy post po uwadze o podobieństwie przydomków został wykrzyczany do całego problemowego forum. Potem już lawinowo - zabolały „procenty”, bo jednak okazało się, że wbrew „życzeniom zdrowia” pokrewieństwo jednak jest wcale niemałe. Musiały mocno, bo owe procenty jeszcze „odbijały” się w kilku kolejnych postach

Całą wypowiedź o więzieniu ogarów w blokach ma tyle wspólnego z prawdą, co twierdzenie, że wszyscy myśliwi więzią swoje psy w kojcach. Z resztą wśród przodków tego miotu są też mieszczuchy i kanapowce,w tym takie mieszkające w środku Warszawy
Oczywiście, że wyliczenia niczego nie gwarantują (nigdzie tak nie pisałam), jednak wiedza o inbredzie i sposobie jego wyliczeń, o znaczeniu pokrewieństwa w hodowli nie wzięła się znikąd – tu się właśnie przydaje pokora, którą ma się dla siebie żeby się czegoś nauczyć, a nie dla innych. Napisałam jasno –inbred też metoda hodowli, stosowana z resztą w tworzeniu ras. Nikt nie zabrania tylko trzeba dokładnie wiedzieć po co i na jakiego psa się inbreduje.
O wartości miotu decyduje tak naprawdę czas, a nie przeświadczenie hodowcy o doskonałości swoich psów czy to, że w wieku 4 miesięcy są one zdrowe. Czas pokazuje jak się rozwijają, czy mają pełne uzębienie, czy dobrze pracują, czy nie ma problemów z płodnością…czy nie pojawiają się żadne choroby czy wady w wieku późniejszym i czy dożywają późnej starości w zdrowiu. Czyli wartość miotu widać tak naprawdę po jakiś 10-12 latach, pod warunkiem, że mamy dość dobrą wiedzę na temat jego losów.
A najlepsze jest to, że nikt złego słowa nie powiedział ani o tych szczeniakach, ani o psie ani o suce…Wręcz przeciwnie.
Re: MIOT Z HODOWLI ,,GRAJĄCE Z WIATREM''
: piątek 28 cze 2013, 22:05
autor: SARABANDA
A ja się przyznaję, możecie nawet na mnie donieść gdzie chcecie, trzymam DWA ogary w 35 metrowym mieszkaniu w bloku na trzecim piętrze w centrum dużego miasta. Zgroza !!!
Jeden opanował kanapę ( Czupryna ) przez co drugi ( Sarabanda) większość dnia spędza na podłodze koło balkonu. I w dodatku od miesiąca nie mogą tropić, ganiać za zwierzyną i głosić bo jakiś myśliwy uważa zresztą w imię istniejących przepisów że stanowią zagrożenie dla zwierzyny przebywającej w zasięgu wzroku od wielkiego centrum handlowego , olbrzymiego osiedla, elektrowni itd.
Tak na marginesie pytanie : kto tak ustala okręgi łowieckie?
___________________
Małgosia&S&C
Re: MIOT Z HODOWLI ,,GRAJĄCE Z WIATREM''
: piątek 28 cze 2013, 22:12
autor: qzia
Trochę myśliwy ma racji bo chyba jest okres kiedy mamy małe sarenki w trawach a taka nie ma z ogarem szans. Ja ostatnio nie chodzę też na spacery z kilerami. Tylko grzeczne psy chodzą. Te które przychodzą na gwizdek. A i tak Aronia w sobotę wypłoszyła stadko małych kuropatw. Dobrze, że już latały i zwiały.
Re: MIOT Z HODOWLI ,,GRAJĄCE Z WIATREM''
: piątek 28 cze 2013, 22:14
autor: kasiawro
SARABANDA pisze: kto tak ustala okręgi łowieckie?
Jak dla mnie PZŁ, Gosiu zadzwoń do swojego i zapytaj o mapkę jak wyglądają w Twojej okolicy okręgi łowieckie.
Re: MIOT Z HODOWLI ,,GRAJĄCE Z WIATREM''
: piątek 28 cze 2013, 22:43
autor: SARABANDA
Kasiu, próbowałam szukać w necie ale nie znalazłam. Będę dzwonić, ciekawe czy dadzą mapkę.
Dziewczyny święte nie są, celowo nie puszczam ich w lesie tylko w polach żeby mieć większą kontrolę. Nie tylko one się uczą ale i ja. Wiem że jest dużo zwierzyny bytującej w polach. Ale z tego co widzę to lisy, jenoty, okoliczne koty dziesiątkują zwierzynę. Dziewczyny nie stanowią większego zagrożenia, pogonią ,zmęczą ale nie dogonią. Zresztą w polach i sarny i zające bardzo szybko potrafią uciec albo zgubić trop. Gorzej jest na śniegu ale wtedy łapię potwory i nie pozwalam ganiać. Młode sarenki i zajączki w ciągu dnia są pochowane, widuję tylko dorosłe osobniki. I nie zamierzam dyskutować z przepisami. Argument myśliwego zresztą był taki że tam gdzie biegają psy zwierzyna się wycofuje a im to przeszkadza bo nie mają gdzie polować. Mam tylko taki dylemat przy całej miłości do przyrody czy koniecznie dzikie zwierzęta muszą bytować w centrum miast? Tym bardziej że nie brakuje naokoło terenów. Zwierzęta w naturze mają tendencję do ekspansji ( zwierzę - człowiek też ) i będą próbować wchodzić do miasta. Pies biegający luzem na obrzeżu miasta po prostu daje sygnał zwierzynie że tu ma nie wchodzić, nie widzę tu zagrożenia dla dzikiej przyrody.
__________________
Małgosia&S&C
Re: MIOT Z HODOWLI ,,GRAJĄCE Z WIATREM''
: piątek 28 cze 2013, 22:58
autor: ZbyszekC
PZŁ nie powinien mieć nic do powiedzenia. Nie jest rozsądnym gdy ok. 2-3
promile społeczeństwa zagarnia sobie prawie cały kraj.
Wracajac do posiadania ogara przez niemyśliwych to też uważam, że to powinno być zabronione.
Pójdę dalej. Wnoszę o zakaz posiadania jakichkolwiek psów ras uznanych za myśliwskie przez osoby nie opłacające składek na PZŁ. Podobnie psy pasterskie powinni mieć prawo posiadać tylko rolnicy o specjalności chów i hodowla.
Co do psów pilnujących tylko posiadacze nieruchomości gruntowych oraz prowadzący działalność gospodarczą gdzie niezbędna jest ochrona mienia.
Zwolniłbym z jakichkolwiek ograniczeń posiadaczy Medalu za 50 lat członkostwa w PZŁ. Wiadom najstajaśzczij komunist i szacunek i zaufanie się należy.
Tylko w takim przypadku kiedy byśmy skończyli rozmowę o jakichkolwiek rasach.

Chyba migiem.
Re: MIOT Z HODOWLI ,,GRAJĄCE Z WIATREM''
: piątek 28 cze 2013, 23:05
autor: qzia
O

to ja mogę mieć mastiffa

bo mam teren do pilnowania. A jakie są wymogi dla posiadacza charta?

ONki tylko dla policjantów

Amstaffy dla "dresów i karków"

Re: MIOT Z HODOWLI ,,GRAJĄCE Z WIATREM''
: piątek 28 cze 2013, 23:11
autor: ZbyszekC
Jeżeli chart jest jak przypuszczam rasą myśliwską to napisałem wyraźnie. Po zatwierdzeniu prawach członka i opłaceniu składki możesz mieć. Być może objawi mu się pasja dzikarza

Co do amstafów popieram. Oni czują się najbardziej zagrożeni.

Dodałbym jeszcze polityków. Szczególnie tym nadmiernie wielbionych. Tłum może zrobić niechcący kuku.