Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Ta bez psa dopiero od środy ma komputer w domu po prawie trzech tygodniach bez sprzętu
No i powoli ogarnia się ze szkolna rzeczywistością
Ale powoli, powoli nadrobi forumowe zaległości...Złotówek jest całkiem wysoko na liście oczekujących

Nadrabia

Ale gadżety


Wafel z grilla


Nasza squaw


Nie wszystkich porwał wykład z użytkowości


"Ale czy te sandałki będą pasowały do tej zielonej sukienki? "


Ruszamy na ścieżki


Czuprynka




Sara


Tomkowy Zagaj wraca

Janowy Dunaj rusza ...prowadzony wprawną ręką Oli


Ta sama ręka przyjmuje uścisk gratulacyjny - perfekcyjna praca psa!


Wydawało się że cały czas ktoś na nas patrzy...


Takie czarne też ok


Gościnnie Urwisek Na Tropie


Maskota przemawia!


Ze schodów widok taki


Uśmiechnięty Świtek


Łapanie brązu




" Że co ? 270 stopni w lewo ? I co jeszcze...może fikołek? "'


A wszystkie ćwiczenia w asyście


Ćwiczenia synchroniczne




I na koniec gość honorowy - wpadł na koniec ale wrażenie wywarł

Tak się zastanawiam czy Jurek się do jakiejś nalewki pod stołem nie dorwał.

Ania, dzięki za zdjęcia Miło sobie przypomnieć ten fajny czas
Państwo Błońscy przywieźli ze sobą naprawdę ciekawe gadżety i fajnie opowiadali, mimo, że krótko, o szkoleniu psów. Widać było, że lubią to co robią i lubią psy
Mina Jurusia powalająca może faktycznie jakąś nalewkę smakował i miał już te skręty o 270 st w głowie
p.s. wafel z grilla był całkiem niezły

Ania W pisze:I na koniec gość honorowy - wpadł na koniec ale wrażenie wywarł

Dobrze że Ogary są wyższe i robią sobie tylko skarpety a nie cały kombinezon

Samej siebie mi żal..., ja się dopiero dwa tyg. temu dowiedziałam, że "zlot" tym razem nie jest przy okazji "klubówki" jak przez ostatnie dwa lata... Jeszcze dwa tyg. temu byłam pewna, że jedziemy na zlot, jak co roku...

Zdjęcia wspaniałe jak zawsze, mimo doborowej stawki, moim faworytem niezmiennie - Fiord. A najbardziej urocze zdjęcie to to, od Echa, gdzie większość psów jest w pół drogi do "siad" - hicior! Zresztą Echo jest tuż za Fiordem w mojej prywatnej liście rankingowej psów.

Ilona

Ale poprzedni zlot ogarzy wcale nie był przy okazji klubówki - zlecieliśmy się w 2010 roku do Sulejowa k. Piotrkowa Trybunalskiego.
Zlot to zlot ( nie potrzeba okazji ) a klubówka to klubówka - też miła impreza

Zagaj z Fiordowym pasztetem.

A czemu Kasia tak podejrzliwie na ten pasztet spogląda?

Haniu ja czytałam i tłumaczyłam sobie drukowanymi co jest napisane na zalaminowanej kartce , poza tym wiesz, że ja pasztety uwielbiam więc mnie mocno rozpraszał