Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)
Moderatorzy: BACHMATsforanemroda, eliza
Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)
Moje poza paroma przypadkami radziły sobie same. W tych paru przypadkach myłam ogon pod prysznicem samą wodą.
Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)
Nie stałam, nie obserwowałam itd. Napisałam wcześniej, że nie mam doświadczenia w tej materii (w hodowli psów) i że się nie znam. Nie mam hodowli psów i nie wiem czy kiedyś będę chciała mieć, dlatego moja suka pomimo że mogłaby, nie ma wpisu "suka hodowlana". To były tylko moje przemyślenia tak na zdrowy chłopski rozum - bo ja to prosta kobieta jestem. Napisałam, że ingerować się powinno tylko, kiedy pies sobie sam nie radzi - jeśli się nie jest w stanie wylizać to znaczy że sobie nie radzi i trzeba pomóc, ale żeby specjalnie latać i podcierać zapachami? Inna sprawa oczywiście w salonie...A podczas porodu stałaś z boku i obserwowałaś tylko, czy też może zmieniałaś podkłady, pomagałaś szczenięciu w pierwszym zassaniu, pomagałaś ewentualnie suce w rozerwaniu worka płodowego i rozgryzieniu pępowiny, byłaś gotowa na odessanie noska i dzioba szczeniakom i na inne tego rodzaju działania?
Ale wątek ma pomagać w hodowli więc zakończyłabym na tym dyskusję na temat podcierać, czy nie.
Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)
Dlatego też zacytowany przez Ciebie fragment odnosił się do wpisu qzi , która takie doświadczenia madelia pisze: Nie stałam, nie obserwowałam itd. Napisałam wcześniej, że nie mam doświadczenia w tej materii (w hodowli psów) i że się nie znam. Nie mam hodowli psów i nie wiem czy kiedyś będę chciała mieć, dlatego moja suka pomimo że mogłaby, nie ma wpisu "suka hodowlana".

Ten konkretny wątek jest akurat o porodzie i o tym co z tym związane...a czyszczenie się suki po porodzie jest z tym nierozłącznie związane.delia pisze:Ale wątek ma pomagać w hodowli więc zakończyłabym na tym dyskusję na temat podcierać, czy nie.
Myślę, że jeżeli ktoś chce zachować w miarę higieniczny stan suczego ogona to trudno mieć do niego o to pretensje. A podobno nie ma głupich pytań

Ja po pytaniu miszakai zaczęłam się zastanawiać jak to u mnie było i nie pamiętam szczególnego szorowania ogona choć Łoza ciekła długo, na tyle długo, że zrobiłam w końcu ok. 6 tygodnia usg. Wszystko ok. Dostała leki obkurczające. Z tego co pamiętam wydzielina nie była bardzo obfita -niepokoiło mnie, że to tak długo trwało.
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)
Przy pierwszym miocie Pasi nie myłam ogona, trochę śmierdziało ale starałam się na sucho coś wytrzeć. Po 2 tygodniach pomimo wylizywania się suni nadal był spory zaschnięty "dred" i już nie można było tego rozmoczyć, a jak starałam się to paluszkami rozmoczyć to sierść odchodziła od skóry to przy kolejnych miotach w tym najbardziej brudnym miejscu od początku myłam.
Moczyłam gąbką (ciepła woda),a potem wycierałam.
Obyło się bez dredów wtedy oraz zapach zdecydowanie lepszy.
Moczyłam gąbką (ciepła woda),a potem wycierałam.
Obyło się bez dredów wtedy oraz zapach zdecydowanie lepszy.
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)
A tak już na poważnie.
Moje suki bardzo szybko przestawały się oczyszczać. Być może dlatego, że każda po zakończeniu porodu dostawała oxytocynę na obkurczenie macicy. Amalka następnego dnia. Ajsza przy pierwszym miocie zaraz na koniec. Przy drugim chyba też następnego dnia. Pamiętam, że wtedy jeszcze kilka dni przed porodem dostałam zastrzyk z instrukcją, żeby jej na koniec podać.
Może właśnie dlatego to oczyszczanie nie było jakimś problemem dla mnie. A co do rodzenia to pierwszy miot Ajszy też mieszkał w salonie. Ale bardzo to sukę stresowało. Amalka z dziećmi miała apartament u Kuby w pokoju. Dopiero przy drugim ogarowym miocie Ajsza dostała na własność pokój czyli moją przyszłą sypialnię. Tak piszę, żeby nie było, że w budzie siedziały.

Ogar ma krótką sierść ale Toller jednak na ogonie ma długi włos a dredy ani brudne kłaki zupełnie nie były u Amalki problemem. Albo faktycznie mało z niej leciało albo tak się dokładnie wylizywała. Pierwsze 2 tygodnie przespałam z nią w kojcu, ze względu na malutka Atenkę, więc brzydki zapach czy brud zwróciłby moją uwagę na bank.







Ogar ma krótką sierść ale Toller jednak na ogonie ma długi włos a dredy ani brudne kłaki zupełnie nie były u Amalki problemem. Albo faktycznie mało z niej leciało albo tak się dokładnie wylizywała. Pierwsze 2 tygodnie przespałam z nią w kojcu, ze względu na malutka Atenkę, więc brzydki zapach czy brud zwróciłby moją uwagę na bank.


- miszakai
- Posty: 4790
- Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
- Kontakt:
Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)
No to w oksytocynie chyba tkwi sęk, bo u nas jest naprawdę sporo.
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)
U nas też było sporo, a też dostawała Pasia oksytocynę.
Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)
Najczyściej jest po cesarce 

Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)
Na łódzkiej wpadło mi w oko takie coś
http://sklep.doogi.eu/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://sklep.doogi.eu/" onclick="window.open(this.href);return false;
"Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia." - Arthur Schopenhauer
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)
Super tylko te małe, ostre jak szpileczki, ogarze ząbki szybko by się chyba z kojcem rozprawiły.
Bardzo podoba mi się waga dla szczeniąt. 

