
Konkurs Pracy Dzikarzy i Tropowców dla OP i GP KLUBÓWKA !!!
Re: Konkurs Pracy Dzikarzy i Tropowców dla OP i GP KLUBÓWKA !!!
Wielkie gratulacje dla pudlarzy w tropowcach! Chyb zaskakująco wysoko, Hultaj zaskakująco nisko, a Łoza gratulacje największe. Dzikarzom też gratuluję, ale bardzo ozięble, bo jak wiemy organizatorzy nie dopuścili do konkursu wiele zgłoszonych i opłaconych psów. Mam nadzieję, że zwrócą im wpisowe i koszty dojazdu, ale smród zostanie 

- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: Konkurs Pracy Dzikarzy i Tropowców dla OP i GP KLUBÓWKA !!!
Niedziela pokazała, że więcej ogarów dało by radę dzikowi. Moim zdaniem to granda, że ludzie popłacili i nawet nie mogli rozpocząć konkursu. Powinni napisać oficjalny protest to PZŁ, że organizuje się konkursy niezgodne z regulaminem, że bierze się od ludzi pieniądze za nic.
Długo myślałam jak taki problem rozwiązać. Jakby tak oddzielnie wysłać zgłoszenia na jeden konkurs a potem za kilka dni na drugi, to by się może nie kapnęli, że jeden i ten sam pies.
Wtedy tak jak ja, można by przejść wszystkie konkurencje. Tylko czy pies by to wytrzymał.
Pierwotna wersja, że dzikarze jednego dnia a tropowce drugiego, była chyba najlepsza.
Pozdrawiam Kasia

Długo myślałam jak taki problem rozwiązać. Jakby tak oddzielnie wysłać zgłoszenia na jeden konkurs a potem za kilka dni na drugi, to by się może nie kapnęli, że jeden i ten sam pies.



Pozdrawiam Kasia
Re: Konkurs Pracy Dzikarzy i Tropowców dla OP i GP KLUBÓWKA !!!
Szkoda Kasiu , że nie wiedziałam o twoim obiedzie. Zatrzymałabym dla Ciebie. Ale choć poczekałam na Ciebie i Ryśka. Fakt. już prawie wszyscy się rozeszli. Trwało to i trwało.
"Zagraj ma ton niemal basowy.Śpiewak trochę wyższy i spełnia rolę barytonu. Lutnia ma piękny matowy głos, a Nutka najcieniej i najwyżej ciągnie. Wszystkie tworzą chór.
To jest myśliwski śpiew, w którym dźwięczy cała psia radość życia "
To jest myśliwski śpiew, w którym dźwięczy cała psia radość życia "
- Krzych
- Posty: 41
- Rejestracja: niedziela 24 cze 2012, 21:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Wąsosz
- Kontakt:
Re: Konkurs Pracy Dzikarzy i Tropowców dla OP i GP KLUBÓWKA !!!
Ja także ciągle"trawię" tą imprezę.Psy odreagowały następnego ranka(postrzałek byk jelen)-4godz a na dokładkę jakieś 2godzinne wodzenie się z odyń cem po młodnikach.I jak tak sobie gorliwie pracowały,to miałem coraz większą pewność,że na zagrodzie w Głęboczku zagrano nam na nosie,nieelegancko wytykając przy tym na koniec niedoszkolenie
Re: Konkurs Pracy Dzikarzy i Tropowców dla OP i GP KLUBÓWKA !!!
Mnie sie wydaje, ze panskie psy sa klasa sama w sobie i niczego nie musza udowadniac na konkursach. Jako psy realnie pracujace w lesie.
Choc moze sie myle
Choc moze sie myle

- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Konkurs Pracy Dzikarzy i Tropowców dla OP i GP KLUBÓWKA !!!
Irie na bank się nie mylisz bo każdy myśliwy powtarza to samo że konkursy nijak się mają do faktycznej pracy w lesie na prawdziwych postrzałkach.
Myślę że konkursy wypada zrobić bo skoro pies w rękach myśliwego i do tego hodowlany to KT w rodowodzie być powinno
Myślę że konkursy wypada zrobić bo skoro pies w rękach myśliwego i do tego hodowlany to KT w rodowodzie być powinno

Re: Konkurs Pracy Dzikarzy i Tropowców dla OP i GP KLUBÓWKA !!!
Podpisuje się pod opiniami zbulwersowanych, trochę dziwnie to wyszło. Wszystkie dzikarze powinny mieć możliwość pracy w zagrodzie. Chociaż dzik należał do mistrzów kamuflażu.
Przewagę miały bardzo doświadczone psy albo takie które które znały zagrodę. Nie wspominając o tych na które dzik sam wyszedł. Czyli jak to bywa - loteria.
My z Sarką padłyśmy na ścieżce. Moim zdaniem zawalili sędziowie. Konkretnie. Po odłożeniu jechaliśmy za sędziami do ścieżek. Zatrzymałam się autem kilka metrów za sędziami. W aucie Czupryna i uchylone okna. Krótka rozmowa ze wszystkimi którzy mieli iść na ścieżki, ustalenia.
Kto na którą ścieżkę. Wylosowałam nr 1 , więc decyzja sędziów że na 1 ścieżkę. I tu najlepszy numer. Okazuje się że ścieżka nr 1 jest klika metrów od tego miejsca, sędziowie podjechali autami pod samą ścieżkę. A 10 metrów dalej stoi moje auto z Czupryną w środku, która zaczęła szczekać.
Sara która po wyjściu z auta gdy jej pokazałam otok zaczęła się nakręcać , ale nie miała czasu i okazji żeby się skupić i nakręcić na ścieżkę. A jak usłyszała szczekającą Czuprynę to po prostu odmówiła pracy i w ogóle nie chciała iść.
I nie miało znaczenia że sędziowie generalnie byli pozytywnie nastawieni. Nie rozumiem tego. Zawsze jest zasada że 100 metrów od ścieżki nic psu nie powinno przeszkadzać ani go rozpraszać. A tu takie jajo. Nawet do nich nie dotarło że to oni zawalili. Powinni dać wszystkim psom równe szanse. Nigdy się nie podjeżdża pod same ścieżki.
Co oczywiście nie znaczy że Sara by ścieżkę zaliczyła. Ale nie miała szansy spróbować.
___________________
Małgosia&S&c
Przewagę miały bardzo doświadczone psy albo takie które które znały zagrodę. Nie wspominając o tych na które dzik sam wyszedł. Czyli jak to bywa - loteria.
My z Sarką padłyśmy na ścieżce. Moim zdaniem zawalili sędziowie. Konkretnie. Po odłożeniu jechaliśmy za sędziami do ścieżek. Zatrzymałam się autem kilka metrów za sędziami. W aucie Czupryna i uchylone okna. Krótka rozmowa ze wszystkimi którzy mieli iść na ścieżki, ustalenia.
Kto na którą ścieżkę. Wylosowałam nr 1 , więc decyzja sędziów że na 1 ścieżkę. I tu najlepszy numer. Okazuje się że ścieżka nr 1 jest klika metrów od tego miejsca, sędziowie podjechali autami pod samą ścieżkę. A 10 metrów dalej stoi moje auto z Czupryną w środku, która zaczęła szczekać.
Sara która po wyjściu z auta gdy jej pokazałam otok zaczęła się nakręcać , ale nie miała czasu i okazji żeby się skupić i nakręcić na ścieżkę. A jak usłyszała szczekającą Czuprynę to po prostu odmówiła pracy i w ogóle nie chciała iść.


Co oczywiście nie znaczy że Sara by ścieżkę zaliczyła. Ale nie miała szansy spróbować.

___________________
Małgosia&S&c
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Re: Konkurs Pracy Dzikarzy i Tropowców dla OP i GP KLUBÓWKA !!!
Dla przypomnienia
Za organizację konkursów nie odpowiadał KOiGP tylko PZŁ O/o Włocławek. Czyli organizacja moich ulubionych ulubieńców.
Na jego konto wpłacana była kasa.
Edit: Już nie jestem pewny co jest co. Czy pies macha ogonem, czy ogon psem.
Na stronie klubowej wyniki imprez towarzyszących, organizowanych przez PZŁ są a wyników imprezy organizowanej przez klub do dziś niet.

Za organizację konkursów nie odpowiadał KOiGP tylko PZŁ O/o Włocławek. Czyli organizacja moich ulubionych ulubieńców.

Na jego konto wpłacana była kasa.
Edit: Już nie jestem pewny co jest co. Czy pies macha ogonem, czy ogon psem.

Na stronie klubowej wyniki imprez towarzyszących, organizowanych przez PZŁ są a wyników imprezy organizowanej przez klub do dziś niet.

"Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia." - Arthur Schopenhauer
- Krzych
- Posty: 41
- Rejestracja: niedziela 24 cze 2012, 21:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Wąsosz
- Kontakt:
Re: Konkurs Pracy Dzikarzy i Tropowców dla OP i GP KLUBÓWKA !!!
Patrząc na to GŁĘBOCZKOWE wydanie konkursu z perspektywy20 lat,bywania na tego typu imprezach,powiem tylko szkoda ,że Organizatorzy wzięli za cel głównie sprawne "przeprowadzenie konkursu",co też im się udało.Takiej obsady życzyło by sobie wielu organizujących krajowe,a nawet międzyn.imprezy.Myślę,że tego nie docenili, taką ilość zgłoszonych potraktowali ,jak kłopot,z którym trzeba coś zrobić.Stąd te dodatkowe "ustalenia".A SZKODA,bo i sędziowie byli ludzcy i konkursanci w większości obyci.Może teraz komuś głupio że spanikował w obliczu takiej frekwencji,ipodejmowałtakie "rozpaczliwe"decyzje.SZKODA
- panbazyl
- Posty: 774
- Rejestracja: wtorek 24 kwie 2012, 10:08
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Gardzienice
- Kontakt:
Re: Konkurs Pracy Dzikarzy i Tropowców dla OP i GP KLUBÓWKA !!!
łączę się w Wami w bólu, choć nie byłam na powyższej imprezie. Nie mam dużego doświadczenia w konkursach, ale na polowania chodziłam już od 4 klasy podstawówki i NIGDY zwierzaki nie właziły w chaszcze i nie lazły tymi chaszczami 600 +/- metrów non stop... No chyba, że kiedyś było inaczej, a teraz to i postrzałki lezą kilometrami przez krzaki, jeżyny i zwalone kłody.
labradory i ogar
rozety na zamówienie https://www.facebook.com/HerbuBazylFciKennel" onclick="window.open(this.href);return false;
