temat nieaktualny i zamknięty

[qzia]

Nie bardzo rozumiem o co Wigro się obraża? Gadać to każdy może. Ja zadeklarowałam miejsce na DT i że po małe pojadę w każdej chwili ale mam 4 ogary i 2 następne nie są mi jakoś potrzebne. Nie mam znajomych, którzy mogą chcieć ogara. Szukam ale ogar to nie pies dla każdego. Ja się słucham mądrzejszych i tych co tu decydują. Mam DT za płotem i wierzcie mi, nikt z Was nie oddał by tam psa nawet za darmo na przechowanie. Wiem jakie mogą być DT. Trzeba bardzo uważać i sprawdzać. Jeśli będzie decyzja, że fundusz się nimi zajmie to po nie jadę (nawet na własny koszt), ale to wszystko. Muszę mieć gwarancję, że te panienki nie zostaną mi na głowie.
Na razie to są tylko dobre rady i fochy. Żadnego działania. Obrażaniem nic nie wskóramy. Już dawno się wyleczyłam z takich zachowań.
Kasia

[bea100]

Qzia- ja się absolutnie nie obrażam ani nic takiego- serdecznie Ci dziękuję za wielkie serce oraz za to, że pojedziesz ewentualnie po maluchy za darmo (choć wg mnie od tego jest Fundusz by zwrócił!) i dasz im u siebie BDT (bezpłatny dom tymczasowy)- to naprawdę wielka jak dla mnie sprawa i ogromna szansa na pomoc tym maluchom
Nie martw się, zaczniemy ogłaszać, zrobimy prawdziwą kampanię, mamy też znajomych w końcu itd - nie zostaniesz z tymi ogarami sama...
Ale to na razie hiopotetyczne pisanie...bo jest problem.

Problem na teraz jest taki: nie możemy ruszyć Funduszu Ogarkowego bez zgody składkowiczów- potrzebujemy większości głosów na TAK. Na razie- z moich obliczeń- większości nie mamy . Wielu składkowiczów po prostu się nie wypowiedziało.

Postaram się dodzwonić do opiekunów Lubej, w końcu to oni bardzo zasilali nasz Fundusz, więc ich głos jest ważny.

[bea100]

Ze strony opiekunów Lubej- absolutna zgoda na uruchomienie Funduszu dla tych dwóch malutkich ( i mam deklarację kolejnych wpłat dla ogarów w potrzebie- pięknie dziekujemy!!! )

[elap]

Wujek bardzo sie ucieszyl na taka bide i juz nie moze sie doczekac .
Rozmawialam z tatem i pojechalby po sunie. On by cos dorzucil, ja tez (ale za wiele nie moge ) jak fundusz wspomoze to damy rade.
Tak sobie mysle, ze dobrze by bylo gdyby jakis zaufany ktos wyciagnal sunie dzien wczesniej, zeby nie bylo jakis jaj...
Co wy na to ???

[Ewka]

Cudnie! Jedna jest już uratowana! W razie braku zgody Fuduszu dołożę się, żeby pokryć koszty transportu.

[bea100]

Absolutna radość z mojej strony - Elap ( ) to wspaniała wieść Serdecznie pozdrawiam Pana Wujka i Pana Tatę

[bea100]

Telefonu ciekawa.swiata nie odbiera- wiem, że to służbowy może dlatego- wysłałam jej smsa w takim razie i czekam.

[bea100]

Wiecie co? Mam taki luźny pomysł: a może Qzia by od razu zabrała obie małe do siebie? Wtedy Pan Tata Elap by odbierał jedną małą już od niej?
A druga by została do czasu znalezienia DS- finansowana z Funduszu?

Co sądzicie?
Qzia: możesz tak zrobić? I co Ty na to?

[elap]

To poczekajmy na decyzje Qzi i bedzie wiadomo gdzie ma tato jechac i jakie sa koszty.

[endo]

I my dołożymy się do transportu, jeśli będzie taka potrzeba. Ale super,że ta maleńka będzie miała domek Wspaniali ludzie