No właśnie, podobnie u ludzi, kolegę kleszcz użarł a po roku zaczął mieć problemy ze stawami i okazało się, że ma borelioze...SARABANDA pisze:Nigdzie tego nie piszą ale spotkałam się z opinią weta że czasami pierwotniaki babeszii pomimo leczenia potrafią przetrwać w organizmie w formie uśpionej i ponownie atakować ..
Wydaje mi się, że u psów może działać podobnie
A co do psów ... czy ktoś słyszał coś więcej o szczepionce PIRODOG na bebeszje ?
Jest zarejestrowana we Francji i w Czechach bodajże i podobno jest skuteczna

U nas dopuszczona Nobivac Piro ale opinii o skuteczności brak, hmm
Ja swoje na borelioze szczepie raz w roku, zawsze to coś, oprócz tego Fypryst co miesiąc ale ten dla psów powyżej kg.
Póki co kleszczy u nas brak.