Strona 9 z 18

Re: PIES (Ogar?) w zatoce Czarnego w Chrewcie.

: poniedziałek 28 mar 2011, 20:12
autor: wszoleczek
Ja już od dawna czekam na bloga :twisted:

Re: PIES (Ogar?) w zatoce Czarnego w Chrewcie.

: poniedziałek 28 mar 2011, 20:26
autor: eliza
Może jak wystarczająco dużo osób poprosi to będzie?
To ja też poproszę o bloga :)

Re: PIES (Ogar?) w zatoce Czarnego w Chrewcie.

: poniedziałek 28 mar 2011, 22:55
autor: irie
Dolaczam i ja - prosimy o bloga i regularne dostawy swiezych fotek :)

Re: PIES (Ogar?) w zatoce Czarnego w Chrewcie.

: środa 30 mar 2011, 10:08
autor: Chaszczy
Tak fascynująca historia zasługuje na bloga!

Re: PIES (Ogar?) w zatoce Czarnego w Chrewcie.

: środa 30 mar 2011, 22:26
autor: Wigro
gusia0106 pisze:Byliśmy dzisiaj na ogarzym spacerze. W końcu się udało
No i mamy wieeeele wrażeń

Po pierwsze - pierwsza ogarza bójka, z nokautem na glebie i krwawymi ranami zaliczona.
Przegraliśmy ;)

Ale na usprawiedliwienie Kajusia muszę powiedzieć, że przeciwnik był z 10 cm wyższy i w dodatku 13 kg cięższy.
Wcale nie 13kg, góra 10kg i nie przeciwnik. Kajko jest cudownym psem tylko ciut za bardzo charakternym, to on mnie powalił na początku za zbyt duże zainteresowanie Łozą, ja nie gryzę, wcale, to było przypadkowe zawadzenie za ucho, jak bym gryzł to było by to troszkę gorzej.Jakiś porządek musi być, takie jest prawo stada, rządzą silniejsi i już. Myślę że się dogadamy. Pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie .
Też chcę bloga !

Re: PIES (Ogar?) w zatoce Czarnego w Chrewcie.

: czwartek 31 mar 2011, 11:04
autor: Ania W
Wigro sorry ale 41(dekalrowane przez właściciela)-28 to jest....13 kg ;)
Roztrząsanie może nie ma sensu ale...
Żadne z nas nie wie, o co posżło i kiedy dokładnie się zaczęło ( a szkoda, bo można by zapobiegac takim sytuacjom). Oczywiście Łoza może wziąć to na swoją klatę (nie takie rzeczy brała ;) ) ale to troche krzywdzące Luśni ;)
Kajak był raczej psem wycofanym od początku niż "hop do przodu" i mam wrażenie, że jego ilość "sobowtórów" nieco przytłoczyła ;) A po spięciu nabrał takiego urazu, że nawet na Łozę powarkiwał (chyba, to było klasyczne przeniesienie uczuć na podejrzaną o całe zamieszanie :cwaniak: ).
Przy drugim starciu Wigro użył zębów i wcale nie zrobił tego przypadkowo :nunu:
I to nie chodzi o to, żeby przerzucać się odpowidzialnością za zajście, bo nie było znowu aż tak dramatycznie, choć na pewno nie było miło ;). Chodzi o to, żeby być świadomym , że psy używają zębów (rąk przecież nie mogą). Mogą zrobić nimi poważną krzywdę ale na szczęście świetnie potrafią też kontrolować siłę nacisku i w zdecydowanej większości wypadków kończy się na ślinie na sierści lub powierzchownych otarciach...jeżeli idzie to dalej to to nie jest przypadek.
A przy tej okazji uczulam zwłaszcza na ruchy "szarpiące" ( gryzienie z potrząsaniem głowy), bo zdarza się że ślad zewnętrzny mały a pod spodem albo krwiak albo dochodzi do oderwania skóry
"od mięska" ( ja miałam taki przypadek z Amikiem jamnikiem i długo nie widzieliśmy że mu się tam ropa zbiera)
Tym razem nic poważnego się nie stało i nikt nie miał pretensji do drugiej strony - wszyscy żyją i mają się dobrze...ale przyjaźni to raczej już z tego nie będzie ;)
Ale ludzie dogadają się na pewno :piwko:

Można cały wątek przenieść do blogów ;)

Re: PIES (Ogar?) w zatoce Czarnego w Chrewcie.

: czwartek 31 mar 2011, 11:18
autor: gusia0106
:)

Nie wiedziałam, że Kajko wzbudza takie zainteresowanie :)
Dobra, głos ludu zaważył, przenosimy się do blogów ;)

Re: Niemen ze Stadniny Cisowiec czyli Kajak ma bloga :)

: czwartek 31 mar 2011, 12:01
autor: gusia0106
Paula bardzo szybko nam ogarnęła temat i tym sposobem mamy już i bloga i nowy tytuł :)

Baaaaardzo dziękujemy :)

Re: Niemen ze Stadniny Cisowiec czyli Kajak ma bloga :)

: czwartek 31 mar 2011, 13:36
autor: ketrin
:happy3: świetny pomysł z tym blogiem
Witamy raz jeszcze :piwko:

Re: Niemen ze Stadniny Cisowiec czyli Kajak ma bloga :)

: poniedziałek 11 lip 2011, 16:04
autor: gusia0106
W innej sprawie trochę ale.....

Facet zadzwonił, że przy trasie szybkiego ruchu na stację paliw pies mu się przyplątał.
Chudy, szuka jedzenia, codziennie przebiega kilka razy tą trasę.
Jak go jakiś tir nie chlaśnie będzie cud.

Zabieramy, ale w środę dopiero.
Potrzebne nam pieniądze na opłacenie hotelu (400 zł z góry) i karma.
Jeśli możecie jakoś pomóc - polecamy się

Piszę tutaj bo Bordo (tak ma na imię ) wygląda jak Posokowiec. Czy jak nie Posokowiec? Jak Waszym zdaniem?

Gdzie można sprawdzić czy ktoś go nie szuka czy coś?

Obrazek

Obrazek