
Przed wystawą trochę się denerwowałam... JA ... nie Uchaty

Wredna jestem bo nie wierzyłam w swojego psa


Uchaty zdobył srebrny medal za drugie miejsce oraz ocenę doskonałą

Wogóle to chyba był w swoim żywiole

Wszędzie musiał być pierwszy, z każdym musiał się przywitać, każdego zwierza obwąchać
a potem tylko zabawa i zabawa w głowie

Z Bursztynem tak się dobrali, że wariowali prawie przez całą "imprezę"

Skąd te małe robaki miały tyle energii to ja nie wiem

Na samym początku Uchatkowi w oko wpadła Minuta...potem Burda...a cały czas i tak podrywał Skierkę

No cóż ... chłopak dojrzewa,jego prawo

Bardzo nam się podobało i wszystkim dziękujemy
